{"vars":{{"pageTitle":"Inflacja najwyższa od 25 lat, potwierdza GUS. Kiedy w końcu zacznie spadać?","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["cpi","drozyzna","gus","inflacja","makroekonomia","najnowsze","wzrost-cen"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"15 lipca 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"07","pagePostDateDay":"15","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":327099}} }
300Gospodarka.pl

Inflacja najwyższa od 25 lat, potwierdza GUS. Kiedy w końcu zacznie spadać?

Inflacja konsumencka w Polsce w czerwcu 2022 r. wyniosła 15,5 proc. w ujęciu rocznym według danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). To najwyższy wzrost cen od 1997 roku.

Inflacja według GUS była w czerwcu wyższa, niż w maju, kiedy to wyniosła 13,9 proc. Ostateczne dane są nieco niższe od tych, które GUS podawał w informacji wstępnej. Według pierwszego odczytu inflacja w czerwcu miała wynieść 15,6 proc.

Wśród głównych powodów przyspieszenia inflacji w czerwcu były rekordowe ceny paliw, które pobiły historyczne poziomy. Szczególnie na początku miesiąca, kiedy to za litr benzyny trzeba było płacić ponad 8 złotych za litr.

Według informacji opublikowanych przez GUS, ceny paliw mdm wzrosły o 9,4 proc. W porównaniu z poprzednim rokiem były wyższe o około 46,7 proc.

Najbardziej zdrożała benzyna. W ciągu poprzedniego miesiąca jej ceny skoczyły o 14,3 proc. W porównaniu z czerwcem ubiegłego roku benzyna była droższa aż o 47,3 proc.

Utrzymuje się także wzrost cen żywności. Tempo wzrostu cen żywności jest nadal dwucyfrowe. W czerwcu wynosiło ono 14,8 proc. w porównaniu do danych sprzed roku.

Dzisiejsze dane GUS oznaczają, że inflacja w kwietniu jest najwyższa od początku 1997 roku. Wtedy w marcu indeks CPI sięgał 16,6 procent.

Kiedy inflacja zacznie spadać?

Według części prognoz, szczyt inflacji jeszcze przed nami. Najwyższy poziom wskaźnika powinien być w lipcu i sierpniu. Jednak po tych miesiącach inflacja miałaby stopniowo spadać.

W taki scenariusz wierzy m.in. prezes NBP Adam Glapiński. Podkreśla, że może się on zmaterializować pod warunkiem, że rząd przedłuży działanie tzw. tarczy antyinflacyjnej.

Nieco inny obraz widać w najnowszej oficjalnej projekcji inflacji i PKB autorstwa Narodowego Banku Polskiego. Ale jej autorzy założyli, że tarcza przestanie działać z końcem października. W takim wariancie inflacja rośnie już pod koniec roku i osiąga szczyt dopiero w I kwartale 2023 r. Według projekcji inflacja wyniesie wtedy 18,8 proc.

Pesymistą jest też Ludwik Kotecki, jeden z członków Rady Polityki Pieniężnej. Jego zdaniem na początku przyszłego roku inflacja może przekroczyć nawet 20 proc. Jak powiedział w wywiadzie dla Dziennika Gazety Prawnej scenariusz stagflacji, czyli jednoczesnego spadku PKB i wysokiej inflacji, jest dużym wyzwaniem dla RPP.

Polska inflacja będzie najwyższa w UE

Nienajlepsze informacje płyną też z Komisji Europejskiej, która właśnie podała swoje szacunki wysokości inflacji w państwach członkowskich. Wynika z nich, że w tym roku inflacja w Polsce będzie należała do najwyższych we Wspólnocie. Pokazuje to ta mapa, sporządzona na podstawie prognoz KE.

Wynika z niej, że już w tym roku polska inflacja będzie należeć do jednej z najwyższych w UE. Z poziomem 12,1 proc. Polska znajdzie się na szóstym miejscu, po Estonii (17 proc.), Litwie (17 proc.), Łotwie (15,5 proc.), Czechach (13,9 proc.) i Bułgarii (12,5 proc.).

Ale w przyszłym roku ze wzrostem cen na poziomie 9,1 proc. Polska będzie już zdecydowanym liderem wśród krajów unijnych. Innymi słowy inflacja spadnie, ale nadal będzie bardzo wysoka na tle UE.

Polecamy również: