Japońskie władze informują o pierwszym wykrytym zakażeniu koronawirusem wśród ekip sportowych przybywających na Igrzyska w Tokio. Dodatni wynik testu po wjeździe do Japonii miał członek ekipy narodowej z Ugandy.
Wszystkich dziewięciu członków ugandyjskiej ekipy przyjęło przed wylotem do Japonii dwie dawki szczepionki przeciw Covid-19 firmy AstraZeneca. W przypadku jednego z członków grupy test na obecność koronawirusa okazał się pozytywny – podał japoński dziennik „Asahi Shimbun”, powołując się na japoński rząd.
Członków ugandyjskiej ekipy poddano testom antygenowym na lotnisku Tokio-Narita po przylocie do Japonii. W przypadku jednego członka ekipy wynik był niejednoznaczny. Następnie test PCR potwierdził u niego zakażenie i według japońskiej agencji prasowej Kyodo nie został on wpuszczony do Japonii.
Miesiąc przed Igrzyskami wciąż wiele znaków zapytania
Tymczasem 86 proc. Japończyków obawia się, że Igrzyska doprowadzą do ponownego wzrostu liczby zakażeń koronawirusem w Tokio, a ponad 30 proc. opowiada się za odwołaniem zawodów – wynika z najnowszej ankiety przeprowadzonej przez Kyodo.
Najbezpieczniej byłoby zorganizować Igrzyska bez widzów – według rekomendacji specjalistów, w tym doradcy japońskiego premiera ds. pandemii, Shigeru Omi, opublikowanej w zeszłym tygodniu. Ich zdaniem, Igrzyska mogą się przyczynić do rozprzestrzenienia koronawirusa, a także powstania nowych ognisk pandemii w Japonii i innych krajach.
W poniedziałek premier Japonii, Yoshihide Suga, oświadczył, że Igrzyska Olimpijskie w Tokio mogą się odbyć bez udziału publiczności, jeśli sytuacja z pandemią Covid-19 w Japonii się pogorszy, a rząd będzie musiał wprowadzić kolejny stan wyjątkowy.
Przedstawiciele władz kraju, miasta oraz organizatorzy Igrzysk mają się spotkać w poniedziałek 21 czerwca. Na spotkaniu podejmą decyzję w sprawie limitu osób na widowniach wydarzeń olimpijskich – podała agencja Kyodo.
Od poniedziałku w Tokio i większości innych prefektur Japonii nie obowiązuje już stan wyjątkowy. Niektóre restrykcje w japońskiej stolicy utrzymano jednak do 11 lipca, co media określają jako „quasi-stan wyjątkowy”.
Zgodnie z obecnymi regulacjami, po jego zniesieniu limit widzów dużych wydarzeń sportowych wynosiłby 50 proc. pojemności danego obiektu, ale nie więcej niż 10 tys. osób.
Belgia wygra Euro 2020, Polska wyjdzie z grupy i przegra z Danią – wynika z symulacji Goldman Sachs