{"vars":{{"pageTitle":"Jakie ceny prądu w 2024 roku? Eksperci: bez rządowej interwencji czeka nas skokowy wzrost","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","news","tylko-w-300gospodarce"],"pageAttributes":["ceny-energii","ceny-pradu","energetyka","energia-elektryczna","gospodarstwa-domowe","main","najnowsze","najwazniejsze"],"pagePostAuthor":"Kamila Wajszczuk","pagePostDate":"14 września 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"09","pagePostDateDay":"14","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":607566}} }
300Gospodarka.pl

Jakie ceny prądu w 2024 roku? Eksperci: bez rządowej interwencji czeka nas skokowy wzrost

Czy ceny energii elektrycznej będą zamrożone lub obniżone również w 2024 roku, jeszcze nie wiemy. Jeśli tak się nie stanie, taryfy mogą być wyższe nawet o 70 proc. wobec dziś stosowanych cen, uważają eksperci.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska wprowadziło właśnie rozporządzeniem obniżkę cen prądu dla gospodarstw domowych. Obowiązuje ona z mocą wsteczną, przez cały 2023 rok.

To kolejna interwencja, uzasadniona okresem wyborczym – ocenia w rozmowie z 300Gospodarką dyrektorka Programu Elektroenergetyka w Forum Energii Aleksandra Gawlikowska-Fyk.

W 2023 roku obowiązuje też ustawa, która utrzymała ceny prądu na poziomie z 2022 roku dla tych, których zużycie mieści się w przyjętych limitach.

Co z cenami w przyszłym roku?

Do końca roku zostało już tylko trzy i pół miesiąca. Jakie ceny będą obowiązywały w 2024 roku? Tego jeszcze nie wiemy. Rządzący nie wskazali wyraźnie, czy możliwe jest przedłużenie mechanizmów ochronnych.


Czytaj też: Nowy pomysł rządu na tańszy prąd. Czym będą specjalne strefy energetyczne?


Jak na razie nie ma przedłużenia obniżki cen energii elektrycznej (ale też gazu, ciepła sieciowego) na 2024 rok. Jak widzimy, zmiany można jednak wprowadzić bardzo szybko. Może o tym zdecydować ten rząd, ale może też następny zaraz po utworzeniu, a jeszcze w tym roku – komentuje dla 300Gospodarki Bernard Swoczyna, główny ekspert programu badawczego Energia & Klimat Fundacji Instrat.

Gdyby jednak nie doszło do rządowej interwencji na rynku energii w 2024 r., o cenach zdecyduje Urząd Regulacji Energetyki zatwierdzając taryfy. Te decyzje URE podejmuje zwykle w grudniu.

Możliwy wzrost o 70 proc.

Bernard Swoczyna uważa, że w takim wypadku ceny byłyby wyższe niż obecnie.

Dla samorządów i firm nie byłoby limitów, ale tutaj wzrost cen byłby mniejszy, bo one już dziś płacą więcej. To samo dotyczy też cen gazu ziemnego i ciepła sieciowego – zauważa.

Forum Energii przeanalizowało, jak dokładnie mogą wyglądać taryfy w 2024 roku. Eksperci wzięli pod uwagę obecne ceny na Towarowej Giełdzie Energii.

Z naszych szacunków na podstawie kontraktów zawieranych na przyszły rok wynika, że w 2024 roku ceny dla przeciętnego gospodarstwa domowego wzrosną o 70 proc. w stosunku do tego poziomu, który mamy w tej chwili, czyli tego zamrożonego – mówi Aleksandra Gawlikowska-Fyk.

Wyliczenia wykonano przy założeniu, że opłaty dystrybucyjne i stawka VAT pozostaną bez zmian. Efekty pokazuje poniższa grafika.

To jest wzrost od ceny zamrożonej, ale spadek w stosunku do tego co URE zatwierdził w grudniu 2022 r., a co nie jest stosowane ze względu na zamrożenie cen – zaznacza ekspertka.

Podkreśla, że mrożenie cen było działaniem ad hoc, a nie systemowym. Zniwelowało ono skutki nagłego wzrostu cen, ale nie zniwelowało długoterminowego trendu powodów. Ceny energii rosną, na TGE handluje się drożej. Przy czym w stosunku do “kryzysowych” cen z 2022 roku jest taniej.

W jakim kierunku powinni iść rządzący?

Od mrożenia cen trzeba odchodzić, ale w sposób przemyślany, z mocnym systemem wsparcia dla najbardziej wrażliwych odbiorców. Uważam, że powinno Może to być zrobione w sposób stopniowy, żeby zaabsorbować ten wzrost – dodaje Aleksandra Gawlikowska-Fyk.

Zdaniem Bernarda Swoczyny, ceny prawdopodobnie zostaną utrzymane na niskim poziomie. Nie wiadomo jednak, na jakim i na jakich zasadach.

Najrozsądniej byłoby dać wsparcie tylko wrażliwym odbiorcom, np. osobom o niskich dochodach, a w przypadku pozostałych pozwolić na umiarkowaną podwyżkę, odpowiadającą wzrostowi kosztów produkcji energii – wyjaśnia.

Długoterminowo powinniśmy inwestować w OZE i w efektywność energetyczną, bo to najtańsze źródła energii, dzięki którym ceny nie będą już tak rosły – dodaje.

Polecamy także: