Aż 94 proc. badanych 36 modeli pomp ciepła nie spełniło wymagań formalnych. Dzięki interwencji m.in. Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów udało się zatrzymać 463 urządzenia, jeszcze zanim trafiły na polski rynek.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wraz z Inspekcją Handlową (IH) oraz z Krajową Administracją Skarbową (KAS) skontrolowały 564 pompy ciepła wyprodukowane poza UE. Wspólne działania podjęto w ramach projektu wykluczającego z rynku polskiego produkty niespełniające norm.
Instytucje sprawdzały urządzenia napływające do Polski drogą morską, drogową oraz lotniczą. Pod lupę była brana poprawność etykiet efektywności energetycznej, karty informacyjne produktu, dokumentacja techniczna oraz oznakowanie CE i deklaracja zgodności, wynika z komunikatu zamieszczonego na oficjalnej stronie UOKiK.
Alarmujące wyniki kontroli
Aż 94 proc. skontrolowanych urządzeń docierających do Polski spoza UE wykazywało nieprawidłowości. Najczęstsze usterki dotyczyły niekompletnej lub nieprawidłowej dokumentacji. Dotyczy to w głównej mierze deklaracji zgodności UE oraz kart informacyjnych produktów.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
UOKiK, IH oraz KAS nie dopuściło na rynek polski aż 463 pomp ciepła. 101 pomp otrzymało zielone światło na granicy. Z tego 62 wymagało uprzednio uzupełnienia dokumentacji.
To nie wszystkie działania kontrolne prowadzone przez UOiKK. Obecnie organ prowadzi 18 postępowań dot. pomp ciepła. W ich zakresie są przeprowadzane audyty dot. poprawności zawieranych umów, w tym nierespektowania prawa do odstąpienia od umowy poza lokalem firmy. Nieprawidłowości dotyczą wprowadzania w błąd lub niedoinformowania klientów o gwarancji produktu, istniejących dofinansowaniach czy przewidywanych efektach eksploatacji instalacji.
Oprac. Zuzanna Cichowska