Jeśli prezes NBP Adam Glapiński miałby stanąć przed Trybunałem Stanu to nie za błędy w polityce pieniężnej, a za to, że sprawował swoją funkcję niezgodnie z konstytucją i niezgodnie z zasadami prawa, powiedział lider Koalicji Obywatelskiej i kandydat na premiera Donald Tusk. Tusk komentował w ten sposób deklarację Glapińskiego o gotowości współpracy NBP z nowym rządem.
Tusk powiedział na konferencji po spotkaniu z kandydatami na ministrów w jego gabinecie, że w interesie Polski i nowego rządu jest, żeby instytucje, które będą we władaniu politycznych oponentów nowej większości współpracowały z rządem. Ale, jak dodał, nie będzie żadnej ugody „ze skorumpowaniem, nie będzie żadnej ugody z łamaniem procedur, nie będzie żadnej ugody z łamaniem prawa”.
Czytaj: Prezes NBP deklaruje: Będziemy współpracować z rządem. „Czas kampanii wyborczej się skończył”
– Odbieram to [oświadczenie Glapińskiego] jako dobry znak, gotowość harmonijnej współpracy ze strony pana Glapińskiego z nowym rządem. Ale też powiem trochę tak: po mojemu łaski nie robi. Każdy, kto bierze na siebie taką odpowiedzialność jak NBP, rząd, prezydent, musi mieć tę wolę dobrej współpracy z innymi instytucjami – powiedział Tusk.
Zobacz też: Kolejne zwycięstwo frankowiczów z bankami. TSUE wydał ważne orzeczenie
Prezes NBP Adam Glapiński zadeklarował po grudniowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, że bank centralny będzie współpracował z nowym ministrem finansów i rządem. Jak powiedział „współpraca z każdym nowym rządem będzie dobrze się układać, tak, jak z poprzednim”.
– Szczerze powiedziawszy, tak naprawdę to oświadczenie pana Glapińskiego w jakimś sensie obnaża dotychczasowy sposób działania pana Glapińskiego i jego działań. I chcę postawić sprawę bardzo jasno, będę o tym także mówił w Brukseli, jeśli padnie pytanie pewnie o te kwestie. Prezes Narodowego Banku Polskiego nie stanie przed Trybunałem Stanu za taką czy inną politykę pieniężną. Mógł robić błędy, robił błędy, ale to nie powinno być przedmiotem działań Trybunału Stanu. Natomiast wiele na to wskazuje i będziemy szukali też potwierdzeń tych opinii, że sprawował swoją funkcję niezgodnie z konstytucją i niezgodnie z zasadami prawa. Prezes Narodowego Banku Polskiego mocą prawa ma być politycznie neutralny. Ja chyba nie muszę nikogo przekonywać, że neutralność pana Glapińskiego była bardzo osobliwa, powiem najdelikatniej jak potrafię – powiedział kandydat na premiera.
Zobacz: Od tego zacznie nowy rząd. Tusk wymienił pierwsze działania
Większość członków zarządu NBP i część członków Rady Polityki Pieniężnej jest przekonana, że postawienie prezesa przed Trybunałem Stanu nie ma podstaw prawnych. NBP poinformował już instytucje międzynarodowe o ryzyku podjęcia takiego kroku ze strony nowej większość, m.in. Europejski Bank Centralny.
– Nie będzie żadnego polowania na czarownice, nie będzie żadnego odwetu. Będzie gotowość pełnego porozumienia się ze wszystkimi w Polsce, którzy będą chcieli sensownie, dobrze pracować. Ale nie będzie żadnego porozumienia ze złem. Jeśli łamali prawo, jeśli kradli, jeśli kłamali za publiczne pieniądze, muszą za to odpowiedzieć – powiedział Tusk.
Polecamy:
- Oto największe porty morskie w UE. Gdańsk wskoczył do pierwszej dziesiątki
- Wzbiera covidowa fala. Chorych jest już kilkukrotnie więcej niż przed rokiem
- Liberalizacja o krok za daleko. Wiatraki bliżej niż 500 metrów od domów? W Europie to wyjątki
- Zamrożenie na pół roku, a co potem? Eksperci radzą nowemu rządowi w sprawie cen energii