Rozpoczyna się pilotażowy program mBanku dotyczący ugód dla klientów spłacających kredyty we franku szwajcarskim. Propozycja banku polega na przewalutowaniu obecnego kredytu na złote i umorzeniu części zadłużenia.
Według szacunkowych wyliczeń, kredytobiorcy, którzy zaciągnęli kredyt we frankach w latach 2006-2008, mogą dzięki takiej ugodzie oszczędzić nawet 20 procent – podał mBank.
Bank ten należy do liderów rynku, jeśli chodzi o liczbę kredytów udzielonych we frankach szwajcarskich. Wielu klientów jest w trakcie sporu sądowego z instytucją właśnie w związku z takimi kredytami.
Wcześniej w tym roku Komisja Nadzoru Finansowego zaproponowała program ugód według przygotowanego przez siebie modelu, który mogą wdrożyć banki. Rozmawialiśmy o nim z prezesem KNF w tym wywiadzie.
Program mBanku
Program ugód zaproponowany przez mBank to „krok w kierunku porozumienia z kredytobiorcami, także tymi, którzy dziś kwestionują zawarte umowy przed sądem” – uważa Cezary Stypułkowski, prezes mBanku. „Proponujemy im, by spotkać się w pół drogi” – dodaje.
Stanowisko mBanku ws. kredytów frankowych pozostaje bowiem niezmienione. Bank uznaje, że zostały udzielone na uczciwych warunkach, a tym, co doprowadziło do konfliktu, nie jest konstrukcja umowy, ale zmiana kursu walutowego – podał Cezary Stypułkowski.
„Klienci, banki i regulatorzy nie w pełni przewidzieli skalę osłabienia złotego do franka. Nasza koncepcja ugód zakłada, że bank weźmie na siebie część kosztów wynikających ze wzrostu kursu szwajcarskiej waluty, chociaż na kurs waluty nie miał wpływu” – dodał.
Uczestnicy pilotażu
Pilotaż – czyli wstępna, próbna edycja programu – obejmie 1,3 tys. umów. Będzie trwać przez najbliższe 3 miesiące.
Po zakończeniu pilotażu bank podejmie decyzję o tym czy, kiedy i na jakich warunkach przedstawi propozycję ugód pozostałym kredytobiorcom – podał mBank.
Kryteria, którymi bank kierował się przy grupy 1,3 tys. klientów, którzy pierwsi wezmą udział w programie, to m.in. brak opóźnień w spłacie zobowiązań i posiadanie tylko jednego kredytu we frankach.
Szczegóły programu
W ramach rozpoczynającego się pilotażu, bank najpierw obliczy, jak obecnie wyglądałoby saldo kredytu pozostającego do spłaty, gdyby klient zamiast we frankach, zadłużył się w złotych. Przyjmie wysokość oprocentowania w oparciu o historyczną wartość stawki WIBOR 3M, powiększonej o obowiązującą wtedy na rynku marżę kredytu.
Tak policzone saldo zostanie porównane z aktualnym zadłużeniem klienta we frankach. Połowa tej różnicy pomniejszy saldo zadłużenia. „Dzięki temu, strony solidarnie podzielą się kosztami wzrostu kursu franka” – podaje bank.
Od czasu podpisania ugody, kredytobiorca będzie spłacać kredyt w złotych. Może wybrać oprocentowanie według stałej stopy procentowej na okres 5 lat lub kredyt ze stopą zmienną.
Klienci, którzy są w sporze z bankiem, ugodę podpiszą przed sądem, w którym toczy się postępowanie. Pozostali będą mogli zawrzeć ją w placówce banku.
Cały proces – do czasu podpisania dokumentów – będzie odbywał się on-line i ma trwać jedynie kilka dni – podaje mBank.