{"vars":{{"pageTitle":"MF: O zerowy VAT na żywność postulujemy od dawna. Możemy złożyć formalny wniosek, jeśli KE tego chce [WYWIAD]","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news","tylko-w-300gospodarce","wywiady"],"pageAttributes":["budzet","finanse-publiczne","komisja-europejska","main","ministerstwo-finansow","podatek-vat","podatki","podatki-w-unii-europejskiej","tarcza-antyinflacyjna"],"pagePostAuthor":"Marek Chądzyński","pagePostDate":"3 grudnia 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"12","pagePostDateDay":"03","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":226316}} }
300Gospodarka.pl

MF: O zerowy VAT na żywność postulujemy od dawna. Możemy złożyć formalny wniosek, jeśli KE tego chce [WYWIAD]

Ministerstwo Finansów jest gotowe złożyć formalny wniosek do Komisji Europejskiej o zerowy VAT na żywność, bez względu na zgłaszane od dawna postulaty w tej sprawie. 300Gospodarka rozmawia z Janem Sarnowskim, wiceministrem finansów.

Marek Chądzyński, 300Gospodarka: Czy Polska składała wniosek do Komisji Europejskiej o to, żeby móc stosować zerowy VAT na żywność w związku z pracami nad tarczą antyinflacyjną?

Jan Sarnowski, wiceminister finansów: Polska wielokrotnie wnioskowała o przyspieszenie prac nad reformą stawek VAT, która pozwoliłaby państwom członkowskim m.in. na obniżenie VAT na żywność. Areną tych rozmów są posiedzenia unijnej grupy roboczej ds. reformy stawek VAT, gdzie w toku prac nad zmianami w dyrektywie Komisja jasno informuje, że nie będzie tolerować przypadków wychodzenia przez państwa poza jej aktualną treść. Nawet gdyby miało to charakter tymczasowy. Każdy taki krok skutkować będzie wszczęciem przez Komisję postępowania naruszeniowego. Jedyną ścieżką nieprowadzącą do złamania prawa UE jest w opinii Komisji szybka zgoda państw na zmiany w dyrektywie.

Nie jest to dla Ministerstwa Finansów nowość. Co do zastosowania stawek obniżonych, w tym stawki zerowej, stanowisko Komisji Europejskiej jest od lat spójne i niezmienne. Za każdym razem, gdy wnioskowaliśmy o 0 proc. VAT na różne artykuły, również uzasadniając wnioski przyczynami epidemicznymi, odpowiedzi Komisji zawsze były negatywne. W tym roku dotyczyły one możliwości wprowadzenia stawki 0 proc. VAT na usługi transportu kolejowego, a w ubiegłym roku 0 proc. VAT na książki.

Czyli wniosek, jako taki, nie został jeszcze złożony.

Ostatnie spotkanie z Komisją miało miejsce 18 listopada, kolejne odbędzie się 7 grudnia. Jeśli Komisja oczekuje formalnego pisemnego wniosku, złożonego równolegle do zgłaszania przez nas postulatów w toku prac roboczych nad zmianami w systemie stawek VAT, to taki wniosek złożymy.


Czytaj też – KE: Polska nie wnioskowała o zerowy VAT na żywność


Nie ma przeszkód, aby Komisja zmieniła swoje dotychczasowe stanowisko i w odpowiedzi na wniosek Polski zadeklarowała odstąpienie od wszczynania wobec państw postępowań naruszeniowych w przypadku wdrażania przez nie tymczasowych, kilkumiesięcznych obniżek VAT. Tym bardziej, że jest to teraz szczególnie uzasadnione, biorąc pod uwagę aktualną sytuację epidemiczną, zjawiska inflacyjne oraz zmierzające w podobnym kierunku, finalizowane już prace nad rozwiązaniem systemowym, długofalowym, czyli nowelizacją dyrektywy VAT.

Skoro jednak Polska nie składała formalnego wniosku, to na jakiej podstawie pan premier i inni przedstawiciele rządu mówią, że Komisja nie zgadza się na zerowy VAT na żywność?

Wynika to ze stanowiska Komisji prezentowanego krajom w toku dotychczasowego przebiegu prac nad reformą stawek w Unii Europejskiej. Rozmowy dotyczą właśnie poszerzenia możliwości stosowania przez państwa członkowskie obniżonych stawek VAT. O ich przebiegu Ministerstwo Finansów na bieżąco informuje pana premiera.

Właśnie w trakcie comiesięcznych spotkań roboczych Komisja konsekwentnie, miesiąc po miesiącu wyraźnie wskazuje, że jedynym sposobem, by umożliwić szersze niż dotychczas stosowanie obniżonych stawek, jest jak najszybsze zamknięcie prac nad zmianami w dyrektywie VAT.

Jest bardzo prawdopodobne, że taką zmianę, mocno wspieraną przez Polskę, uda się niedługo wypracować. Możliwość szerszego zastosowania obniżonych stawek VAT leży w interesie większości krajów Unii Europejskiej. Wielu państwom zależy na niższym opodatkowaniu energii elektrycznej czy energii cieplnej, a także artykułów pierwszej potrzeby. Szereg krajów UE tworzy własne regulacje chroniące konsumentów przed skutkami inflacji. Takie, jakie planuje wdrożyć Polska.

Czy negocjacje z Komisją, o których pan mówi, dotyczą konkretnie tarczy antyinflacyjnej i rozwiązań, które miałyby chronić konsumentów, czy właśnie reformy VAT, nad którą prace trwają już od co najmniej od trzech lat?

Reforma VAT dotyczy szerszego spojrzenia na to, jak ma wyglądać nowa matryca stawek tego podatku w Unii Europejskiej i na ile zostawić państwom swobodę w decydowaniu o jej strukturze, w tym o stosowaniu stawek obniżonych. Ta kwestia nabiera znaczenia zwłaszcza teraz, gdy Europa zmaga się z podwyższoną inflacją. Komisja Europejska chce skorzystać z dążenia przez państwa do liberalizacji polityki stawkowej po to, by z sukcesem zakończyć trwające już od wielu lat prace nad zmianami w dyrektywie.

Jakie jest właściwie stanowisko KE w sprawie stosowania stawek obniżonych? Czy Komisja mówi twarde „nie” – nie będzie można stosować zerowego VAT na żywność – czy jednak są jakieś szanse, by wniosek, nad którym państwo pracujecie został zaakceptowany?

Komisja mocno podkreśla, że tak długo, jak nie zostanie przeprowadzana zmiana dyrektywy VAT, tak długo nie będzie pozwolenia ze strony Brukseli na stosowanie stawek obniżonych w sposób, na który dyrektywa aktualnie nie pozwala. To jest stanowisko Komisji.

Czyli Komisja mówi tak: „dopóki nie zmienimy dyrektywy, w ramach opracowywanej właśnie reformy VAT, to zerowej stawki na żywność nie będzie”. A co z projektem zmiany dyrektywy? Czy tu KE też ma takie twarde stanowisko i nie zgadza się na zmiany po myśli państw członkowskich, chcąc utrzymać status quo?

Komisji zależy na jak najszybszym zakończeniu negocjacji. W toku prac nad reformą VAT Komisja była i jest otwarta na zaakceptowanie takich zmian w dyrektywie, które umożliwią państwom członkowskim stworzenie własnych katalogów towarów, co do których będą one mogły samodzielnie stosować stawki obniżone. Wynikające z sytuacji pandemicznej zainteresowanie państw liberalizacją zasad kształtowania stawek VAT Komisja chce przekuć w poparcie dla zmian w dyrektywie. Tu jednak potrzeba jednomyślności, a każde państwo ma własne priorytety, również wykraczające poza zakres tych konkretnych negocjacji.

Dobrym przykładem jest historia długotrwałego procesu prac nad obniżką VAT na e-booki. Pomimo powszechnej zgody na ten krok i dużego oczekiwania ze strony firm i konsumentów, był to dla niektórych państw element szerszych rozmów, dotyczących również kwestii całkowicie niezwiązanych z tym tematem, które jednak na poziomie dyplomatycznym zostały z nim silnie powiązane. Ostatecznie, po wielu miesiącach rozmów, osiągnięto porozumienie. Teraz również stanowiska wielu państw stanowią wypadkową długiej listy tematów, które aktualnie negocjują z Komisją.

A co z polskimi postulatami?

Przedstawiony przez Komisję projekt dyrektywy wychodzi naprzeciw oczekiwaniom, które były formułowane przez Polskę. Jest dla nas korzystny. Jego przyjęcie pozwoli nam na stosowanie stawki zero na przykład na dostawy książek czy żywności. Projekt daje nam znacznie większy zakres swobody i na każdym etapie był przez nas mocno popierany. Barierą jest jednak wymagana jednomyślność.

Na jakim etapie jesteśmy w pracach nad projektem dyrektywy? Czy jest jakiś hamulcowy, który go blokuje? Kiedy waszym zdaniem da się sprawę doprowadzić do końca?

Na 7 grudnia zwołane jest posiedzenie ECOFIN, czyli spotkanie ministrów finansów Unii Europejskiej. To będzie ważny, ale możliwe, że nie ostatni punkt na drodze do wypracowania europejskiego kompromisu. Po osiągnięciu porozumienia co do tekstu dyrektywy konieczna jest jeszcze opinia Parlamentu Europejskiego i formalne przyjęcie dyrektywy przez Radę UE. Ostatecznych decyzji można się spodziewać w pierwszej połowie przyszłego roku, wtedy będą zapadały rozstrzygnięcia.

Czy jest szansa, że reforma zostanie przeprowadzona na tyle szybko, aby Polska mogła zastosować zerowy VAT na żywność jako element tarczy antyinflacyjnej?

To zależy od tego, kiedy zostanie przyjęta nowa dyrektywa. Negocjacje jej treści toczą się już od blisko czterech lat. Jest to też sfera dyplomacji, gdzie dużą rolę odgrywać mogą zmienne niezwiązane z podatkami. Obniżony VAT moglibyśmy stosować praktycznie od momentu wejścia w życie nowych przepisów. Wszystko zależy od tego, jak szybko uda się osiągnąć kompromis.

Rozumiem, że plan jest taki: jak tylko się otworzy furtka do stosowania zerowego VAT na żywność, wówczas Polska z niej skorzysta. Tylko czy to będzie rozwiązanie okresowe, czy docelowe? Na razie mowa jest o obniżce na pół roku.

Na razie mówimy o rozwiązaniu okresowym.

Czy to byłby poważny ubytek dla dochodów budżetowych?

Gdyby stawka zerowa na żywność obowiązywała przez cały rok, kosztowałoby to budżet państwa 6 mld zł. Co ważne, ten ciężar w całości poniósłby budżet państwa. Jednostki Samorządu Terytorialnego nie mają swojego udziału we wpływach z VAT.

A jak przeprowadzić tę zmianę, by obniżenie stawki rzeczywiście spowodowało spadek cen dla konsumentów, a nie wzrost marż dla sprzedawców?

Katalizatorem zmian będą oczekiwania klientów. A te będą dość silne, bo w tym przypadku obniżka opodatkowania byłaby odczuwalna o 5 pkt procentowych, a w niektórych przypadkach nawet o 8 pkt.

W jakich jeszcze przypadkach rząd chciałby stosować zerowe stawki VAT, gdyby było na to zielone światło?

Od samego początku negocjacji Polska postulowała o jak najszybsze sfinalizowanie prac nad reformą stawek VAT, co umożliwiłoby nam wprowadzenie zerowego VAT na książki, na transport, przede wszystkim kolejowy, oraz zmniejszenie stawki VAT na ubrania i obuwie dla dzieci. W ten sposób opodatkowanie towarów dziecięcych mogłoby się zmniejszyć prawie pięciokrotnie. Stawka podatku spadłaby z 23 na 5 proc.