Polska gospodarka może się skurczyć w drugim kwartale nawet o 10 proc. w ujęciu rok do roku – uważają ekonomiści Banku Millennium.
Mimo spodziewanego odbicia w drugiej połowie roku w całym 2020 polska gospodarka może skurczyć się o około 3 proc.
Eksperci wskazują, że skala epidemii w Polsce nasila się, choć jej zakres jest mniejszy niż w innych krajach na podobnym etapie jej rozwoju.
„Nawet jeśli przebieg epidemii będzie łagodniejszy niż w krajach Europy Zachodniej to skutki ekonomiczne będą znaczne. Szczególnie, że możliwe jest wprowadzenie dodatkowych ograniczeń„ – napisali ekonomiści Banku Millennium.
Głęboka recesja w drugim kwartale i stopniowe odbicie w drugiej połowie roku
Wzrost gospodarczy w pierwszym kwartale może wynieść około 2,5 proc. rok do roku, czemu pomogą wzmożone zakupy dokonywane przed wybuchem epidemii. Z raportu wynika, że w drugim kwartale czeka nas jednak prawdziwa zapaść.
„Drugi kwartał będzie jednak silnym uderzeniem dla gospodarki, a PKB może spaść o nawet 10 proc. rok do roku, przy założeniu, że szczyt epidemii będzie w kwietniu, a na przełomie maja i czerwca zaczną rozluźniać się restrykcje, a aktywność ekonomiczna będzie odradzać się” – napisali.
Dodali, że najsilniej skutki obecnego kryzysu odczują firmy usługowe (szczególnie turystyka, gastronomia, kultura, rozrywka, transport, szczególnie pasażerski), które mierzą się z załamaniem dochodów na skutek wprowadzonej izolacji społecznej.
Załamanie nastrojów w sektorze usług wskazały wstępne odczyty indeksów PMI w krajach strefy euro.
„W drugiej połowie roku spodziewamy się odbudowy wzrostu, jednak w naszej ocenie odczyt dynamiki PKB w całym roku będzie ujemny i wyniesie około -3 proc. rok do roku” – napisano w raporcie.
Ekonomiści zaznaczają, że powyższe prognozy wciąż obarczone są dużym ryzykiem, uzależnionym od przebiegu epidemii w Polsce i w Europie.
>>> Czytaj także: Credit Agricole: PKB Polski spadnie w tym roku o 2,1 proc. Drugi kwartał będzie najgorszy