{"vars":{{"pageTitle":"Min. rolnictwa: Żywność podrożeje nawet o 30 proc., jeśli wojna w Ukrainie nie skończy się w najbliższych miesiącach","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["ceny-zywnosci","henryk-kowalczyk","inflacja","inwazja-rosji-na-ukraine","rolnictwo","wojna-na-ukrainie"],"pagePostAuthor":"Martyna Maciuch","pagePostDate":"13 maja 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"05","pagePostDateDay":"13","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":303264}} }
300Gospodarka.pl

Min. rolnictwa: Żywność podrożeje nawet o 30 proc., jeśli wojna w Ukrainie nie skończy się w najbliższych miesiącach

Jeżeli wojna na Ukrainie nie zakończy się w najbliższych miesiącach, poziom cen żywności – w tym głównie zbóż, olejów i produktów odzwierzęcych – wzrośnie jesienią tego roku o 25-30 proc. w porównaniu z cenami z 2021 roku. Tak uważa wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk.

Jego zdaniem, szczyt inflacji nastąpi właśnie jesienią. Uchylił się jednak od odpowiedzi na pytanie, jakiego ogółem poziomu inflacji należycie wtedy spodziewać.

Jak wskazywał w rozmowie z Radiem Zet:

Taka jest moja ocena, bo ja patrzę z punktu widzenia rolnictwa i cen żywności, bo one niestety bardzo mocno wzrastają. Na rynkach światowych ta cena żywności rośnie. Jeśli wojna na Ukrainie nie wygaśnie, a wygląda na to, że chyba nie szybko, no to wtedy będzie w pewnym sensie kryzys zbożowy.

To przyniesie kolejny impuls inflacyjny, bo ceny na rynkach światowych wzrosną. Zdaniem Kowalczyka, wzrosną ceny przede wszystkim zbóż, olejów oraz artykułów pochodzenia zwierzęcego.

Poziom cen żywności rok do roku, w stosunku do poprzedniego roku, w stosunku do poprzedniego sezonu myślę, że może być 25-30 proc. jeśli się nic nie zmieni na Wschodzie, bo to jest niezwykle istotne. Jeśli nadal będą zablokowane porty na Morzu Czarnym, nie będzie możliwy eksport zboża z Ukrainy, będzie brakować zboża i żywności na rynkach światowych w II półroczu – dodał minister.

Zapewnił jednak, że niedobory nie grożą Polsce, gdyż produkujemy wystarczającą ilość żywności. Ale ucierpieć mogą zwłaszcza Bliski Wschód i Afryka Północna.

Podkreślił, że żywność produkowana w Polsce wystarcza do zabezpieczenia potrzeb ludności Polski i ok. 2 mln uchodźców. Przypomniał też, że wartość eksportu żywności za ub. rok wyniosła 40 mld zł.

Więc ten margines bezpieczeństwa jest bardzo duży – podsumował Henryk Kowalczyk.

Czytaj też: