W pierwszym kwartale 2024 roku banki centralne na świecie zakupiły łącznie rekordowe 290 ton złota. Największe zakupy na rynkach zrobiła przede wszystkim Turcja, Chiny i Indie, a swoje rezerwy zwiększył też Narodowy Bank Polski. Według analityków, wraz z upływem roku zainteresowanie na zakup złota będzie jeszcze większe.
Według najnowszego raportu World Gold Council, całkowity popyt na złoto, włącznie z zakupami na rynku pozagiełdowym, wzrósł o 3 proc. rok do roku, osiągając ponad 1,2 tys. ton. Był to rekordowy pierwszy kwartał od 2016 roku pod względem popytu na ten kruszec. Średnia kwartalna cena złota wzrosła do rekordowych 2070 dolarów za uncję (wzrost o 10 proc. w skali roku i o 5 proc. w skali kwartału).
Czytaj także: Wzrost stóp procentowych zwiększył przychody europejskich banków. Ale będzie gorzej
Pomimo wzrostu popytu inwestycyjnego na sztabki i monety (o 3 proc. rok do roku) oraz popytu technologicznego napędzanego rozwojem sztucznej inteligencji (o 10 proc. rok do roku), światowy popyt na biżuterię zmniejszył się jednak nieznacznie o 2 proc. rok do roku. Ponadto fundusze ETF oparte na złocie zanotowały odpływy o 114 ton.
– Stabilny popyt na wysokim poziomie przekłada się także na rekordowe ceny złota, mimo że amerykański dolar pozostaje silny, a FED wciąż nie zdecydował się na obniżkę stóp procentowych w USA. Nasilające się ryzyko geopolityczne i globalna niepewność makroekonomiczna umacniają pozycję złota jako bezpiecznej przystani, a wspierają to zakupy czynione przez banki centralne na całym świecie, które nieustannie zwiększają swoje rezerwy tego kruszcu – komentuje Michał Tekliński, ekspert rynku złota, Goldsaver.pl.
Jednym z dużych kupujących były też banki centralne, które w pierwszym kwartale 2024 roku dokupiły łącznie 290 ton złota do swoich oficjalnych rezerw. Jest to najwyższy wynik w ciągu pierwszego kwartału danego roku od 24 lat. Eksperci są przekonani, że popyt ten pozostanie na wysokim poziomie w całym 2024 roku.
Ile złota mają banki centralne
– Już poprzednie lata wskazywały, że banki centralne będą kupować coraz więcej złota. Zarówno w 2022, jak i 2023 roku, ich apetyt przekraczał rocznie tysiąc ton. Swoją cegiełkę regularnie dokłada Narodowy Bank Polski, który w zeszłym roku zwiększył rezerwy do prawie 360 ton i był jednym z wiodących na świecie banków centralnych, jeśli chodzi o zakupy kruszcu. W pierwszym kwartale 2024 roku NBP dokupił nieco ponad tonę, a na tym nie koniec, bo niedawno zarząd banku podjął decyzję, że rezerwy w złocie mają docelowo stanowić 20 proc. wszystkich rezerw. Obecnie to około 13 proc. – wylicza Tekliński.
Oprócz Chin, w pierwszym kwartale swoje rezerwy zwiększyło dziesięć innych banków centralnych, głównie z rynków wschodzących. W Europie, poza Narodowym Bankiem Polskim, Czechy również zwiększyły swoje zasoby złota o 5 ton. Natomiast banki centralne Uzbekistanu, Tajlandii i Filipin zanotowały redukcję swoich zapasów złota.
Popyt na złoto pozostanie mocny
Louise Street, starszy analityk rynkowy w World Gold Council zwraca uwagę, że od marca cena złota znacznie się podniosła, pomimo tradycyjnych przeciwności w postaci silnego dolara amerykańskiego i stóp procentowych, które okazują się być „wyższe na dłużej”.
– Kilka czynników stoi za ostatnim wzrostem, w tym zwiększone ryzyko geopolityczne i trwająca makroekonomiczna niepewność, napędzająca popyt na złoto jako bezpieczną przystań. Ponadto, kontynuowane i stanowcze zapotrzebowanie ze strony banków centralnych, silne inwestycje OTC oraz wzrost netto w handlu instrumentami pochodnymi, wszystko to przyczyniło się do wzrostu ceny złota – wyjaśnia Street w komentarzu do raportu WGC.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Jego zdaniem zainteresowanie złotem nie osłabnie w kolejnych miesiącach. Wielu inwestorów będzie lokowało swój kapitał w bezpieczne aktywa, a tak właśnie postrzegany jest kruszec. Cały rynek i banki centralne będą również bacznie obserwować sytuację geopolityczną.
– Patrząc w przyszłość, 2024 rok prawdopodobnie przyniesie złotu o wiele silniejszy zwrot niż oczekiwaliśmy na początku roku, na podstawie jego ostatniej wydajności. Jeśli cena ustabilizuje się w nadchodzących miesiącach, pewni kupcy wrażliwi na cenę mogą ponownie wejść na rynek, a inwestorzy będą nadal szukać w złocie bezpiecznego aktywa, poszukując jasności wokół cięć stóp procentowych i wyników wyborów – podsumowuje Street.