{"vars":{{"pageTitle":"Nie tylko naloty rakietowe. Google: Rosyjska inwazja na Ukrainę trwa również w cyberprzestrzeni","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["cyberataki","cyberbezpieczenstwo","google","inwazja-rosji-na-ukraine","main","najnowsze","ukraina","wojna-w-ukrainie"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"20 lutego 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"02","pagePostDateDay":"20","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":490847}} }
300Gospodarka.pl

Nie tylko naloty rakietowe. Google: Rosyjska inwazja na Ukrainę trwa również w cyberprzestrzeni

Cyberprzestępcy wspierani przez Rosję masowo atakowali ukraińskie strony internetowe w 2022 roku. Eksperci Google spodziewają się dalszych działań z ich strony, także wobec państw NATO.

Współczesne wojny to nie tylko uderzenia artyerii, czy naloty rakietowe. Walki toczą się także w cyberprzestrzeni. Nie inaczej jest w przypadku rosyjskiej pełnoskalowej inwazji na Ukrainę, która rozpoczęła się 24 lutego 2022 roku.

Rolę cyberataków w tej wojnie przeanalizowały zespoły ekspertów Google. Wyniki przedstawiono w raporcie “Fog of War: How the Ukraine Conflict Transformed the Cyber Threat Landscape”.

Rosyjscy hakerzy już w 2021 roku przypuszczali ataki na ukraińską przestrzeń internetową. Jednak w 2022 roku liczba ataków radykalnie wzrosła. W porównaniu z 2020 rokiem – aż o 250 proc.

Autorzy raportu przyjmują, że większość tych ataków dokonały grupy wspierane przez rosyjską administrację rządową. Uwzględniono także grupę działającą na Białorusi we współpracy z Rosją.

Najwięcej ataków na strony rządowe

– W 2022 roku atakujący wspierani przez rosyjski rząd celowali w użytkowników z Ukrainy bardziej niż z jakiegokolwiek innego kraju. Przypisujemy to dwóm podstawowym czynnikom: po pierwsze, niektórzy atakujący zintensyfikowali swoje dotychczasowe nastawienie na Ukrainę i – po drugie – inni przesunęli swoje nastawienie na Ukrainę – czytamy w raporcie.

Cyberprzestępcy skupiają się w dużej mierze na ukraińskich podmiotach rządowych i wojskowych. Jednak dane pokazują również silny nacisk na infrastrukturę krytyczną, podmioty usług publicznych oraz media i przestrzeń informacyjną.

Rozkład ataków według domen pokazują poniższe grafiki.

W ciągu pierwszych czterech miesięcy 2022 r. było więcej destrukcyjnych cyberataków na Ukrainę niż w ciągu poprzednich ośmiu lat. Ataki te osiągnęły szczyt w okolicach rozpoczęcia inwazji. Później ich tempo spadło i wydawały się one mniej skoordynowane niż początkowa fala.

Raport wskazuje, że działania te mają trzy cele: osłabić rząd Ukrainy, zaszkodzić międzynarodowemu wsparciu dla Ukrainy i utrzymać wsparcie dla wojny wewnątrz Rosji.

– Obserwujemy gwałtowny wzrost aktywności związany z kluczowymi wydarzeniami konfliktu, takimi jak przygotowanie, inwazja i mobilizacja wojsk w Rosji – czytamy w opracowaniu.

Google podkreśla, że podejmuje liczne działania, by przeciwstawić się tym zagrożeniom. Jednak wciąż spotyka się z próbami obchodzenia ustanowionych przez siebie reguł.

W 2022 roku firma przerwała szkodliwe działania informacyjne z Rosji w 1950 przypadkach. W 90 proc. były to działania w języku rosyjskim.

Zmiany w cyberprzestępczości

Eksperci Google oceniają, że inwazja Rosji na Ukrainę wywołała zmiany w środowisku cyberprzestępców z Europy Wschodniej. Część grup podzieliło się z uwagi na zapatrywania polityczne. Inne się wyspecjalizowały w metodach działania, które utrudniają identyfikację.

Z drugiej strony nie wszystkie wcześniejsze przewidywania się sprawdziły. Na przykład nie doszło do cyberataków na infrastrukturę krytyczną poza granicami Ukrainy.

Prognozy na przyszłość

Oceniamy z dużą pewnością, że wspierani przez rosyjski rząd napastnicy będą nadal przeprowadzać cyberataki przeciwko Ukrainie i partnerom z NATO, aby wspierać rosyjskie zamierzenia strategiczne – piszą także autorzy raportu.

Ich zdaniem znacznie zwiększy się liczba ataków będących odpowiedzią na istotne wydarzenia na polu walki. Będą one skierowane w stronę Ukrainy, ale także wspierających ją państw NATO.

– Mniej oczywiste jest to, czy działania te przyniosą pożądany skutek, czy też po prostu z czasem zaostrzą opór wobec rosyjskiej agresji – zaznaczają jednocześnie.

Oprac. Kamila Wajszczuk

Czytaj także: