{"vars":{{"pageTitle":"Niezaszczepieni z większymi obostrzeniami? Rząd rozważa taki scenariusz","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news","przeglad-prasy"],"pageAttributes":["czwarta-fala-covid-19","dzialalnosc-gospodarcza","handel","pandemia","restrykcje","szczepienia","uslugi"],"pagePostAuthor":"Amelia Suchcicka","pagePostDate":"28 lipca 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"07","pagePostDateDay":"28","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":167265}} }
300Gospodarka.pl

Niezaszczepieni z większymi obostrzeniami? Rząd rozważa taki scenariusz

Rząd w ciągu kilkunastu dni podejmie decyzję, jak podzielić społeczeństwo na „bezpiecznych” i resztę – pisze w środowym wydaniu Dziennik Gazeta Prawna.

Jak uniknąć zapaści podczas spodziewanej czwartej fali COVID-19, nie dławiąc jednocześnie gospodarki? Zaszczepieni powinni być wyłączeni z wszelkich restrykcji sanitarnych – taką opinię po spotkaniu przekazała Rada Medyczna przy premierze. Ale na stole leży kilka scenariuszy – podaje gazeta.

Testy dla niezaszczepionych

„Szansą na uniknięcie restrykcji byłby negatywny wynik testu lub certyfikat szczepionkowy – mówią nam o +wariancie minimum+ osoby z rządu. Jeden z pomysłów dotyczy wizyty u lekarza – niezaszczepionych przed wejściem do gabinetu czekałby obowiązkowy szybki test na COVID-19. Inna koncepcja dotyczy limitów uczestników dużych imprez: przy kolejnej fali zachorowań dopuszczalna liczba byłaby znacznie zmniejszona, ale – podobnie jak dziś – limit dotyczyłby tylko niezaszczepionych” – czytamy.

Brak dostępu do miejsc publicznych i komercyjnych dla niezaszczepionych?

Jak podaje gazeta, dyskutowane jest też powielenie rozwiązań znanych z Francji, czyli ograniczenie dostępu do rozmaitych usług, zarówno publicznych, jak i komercyjnych, dla osób niezaszczepionych.

„Z apelem m.in. o możliwość nieobsłużenia klienta, który nie udowodni, że poddał się szczepieniu, zwrócili się do premiera przedsiębiorcy. Chcieliby być też zwolnieni z konsekwencji prawnych związanych z taką odmową. Rząd patrzy na te postulaty przychylnie” – podaje Dziennik Gazeta Prawna.

„Zatrudnimy nowych pracowników, ale pensji nie podniesiemy”. Firmy nie mają pieniędzy na podwyżki