{"vars":{{"pageTitle":"Oprocentowanie kredytu hipotecznego znów wzrośnie. RPP podniosła właśnie stopy procentowe","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["banki","bankowosc","finanse","hipoteki","kredyty","kredyty-mieszkaniowe","kredyty-wibor","main","makroekonomia","nbp","oprocentowanie","polityka-pieniezna","rada-polityki-pienieznej","rpp","stopy-procentowe","wibor"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"8 czerwca 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"06","pagePostDateDay":"08","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":312794}} }
300Gospodarka.pl

Oprocentowanie kredytu hipotecznego znów wzrośnie. RPP podniosła właśnie stopy procentowe

Rada Polityki Pieniężnej podwyższyła stopy procentowe w czerwcu o 75 punktów bazowych. Tym samym główna stopa NBP wzrosła do 6 proc. Tak wysoko ostatnio była w czerwcu 2008 roku. Dla kredytobiorców oznacza to, że raty kredytów ponownie wzrosną.

Czerwcowa podwyżka stóp procentowych to już dziewiąta taka decyzja z rzędu podjęta przez RPP. Cykl rozpoczął się w październiku 2021 r., kiedy to Rada po raz pierwszy zdecydowała się na zaostrzenie polityki pieniężnej zmieniając stopy z rekordowo niskiego poziomu 0,1 proc. na 0,5 proc.

Decyzja RPP jest zgodna z oczekiwaniami większości ekonomistów. Eksperci spodziewali się, że RPP zdecyduje się na 75-punktową podwyżkę, bo z jednej strony RPP jest pod presją bardzo wysokiej inflacji, w maju wzrosła ona do 13,9 proc. rok do roku (najwięcej od początku 1998 roku), a inne informacje z gospodarki, zwłaszcza z rynku pracy pokazują, że póki co nie ma ryzyka wzrostu bezrobocia.

Według wstępnych szacunków Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej stopa bezrobocia rejestrowanego w maju spadła do 5,1 proc. Niżej była tylko raz, w 2019 r., kiedy to wyniosła 5 proc.


Czytaj także: Kto ma najwyższe stopy procentowe w Europie. Sprawdzamy, jak wypada Polska [WYKRESY]


Teoretycznie Rada mogła dokonać większej podwyżki, o 100 punktów i część ekspertów dopuszczała taki scenariusz. Już raz w tym cyklu RPP zdecydowała się na taki ruch, i było to w kwietniu. Większość ekonomistów uważała jednak, że RPP dostrzega ryzyko wyhamowania wzrostu gospodarczego i dlatego będzie wolała bardziej zachowawcze działania. Pierwsze sygnały, że gospodarka może łapać zadyszkę, to choćby spadek indeksu PMI, pokazujący nastroje menedżerów w przemyśle. W maju spadł on poniżej 50 pkt, co oznacza, że przemysł przestał się rozwijać i wszedł w fazę spowolnienia. PMI dla polskiego przemysłu wyniósł w maju 48,5 pkt.

O ile wzrosną raty kredytów?

Do tej pory w ślad za podwyżkami stóp procentowych podążały stawki WIBOR. Dla kredytobiorców to szczególnie istotna informacja, bo właśnie tych stawek używają polskie banki do ustalania oprocentowania kredytów.


Polecamy: Fundusz Wsparcia Kredytobiorców zasypany wnioskami. Liczba proszących o pomoc wzrosła kilkukrotnie


Co więcej, WIBOR zaczął wyprzedzać decyzje Rady Polityki Pieniężnej, co dobrze pokazuje ten wykres. Dla kształtowania się stawek trzy- i sześciomiesięcznej większe znaczenie ma bowiem to, jak stopy procentowe banku centralnego będą się kształtowały w przyszłości. Widać to dobrze na wykresie poniżej:

Na razie jedno można powiedzieć na pewno: bezprecedensowe tempo podwyżek stóp procentowych wywindowało wielkość rat kredytów na poziomy, których zaciągający te kredyty z pewnością się nie spodziewali zobaczyć tak szybko. Rata kredytu zaciągniętego we wrześniu 2021 r., gdy sześciomiesięczny WIBOR wynosił 0,27 proc., dziś – według naszej symulacji – jest większa o około 90 proc. w porównaniu do dnia z zawarcia umowy.

Mówimy o symulacji, bo wzrost WIBOR nie przekłada się od razu na podwyżki rat. Kiedy to zachodzi, to już zależy od zapisów w umowie kredytowej. Na ogół banki dokonują rewizji oprocentowania raz na kwartał.

O ile jeszcze może wzrosnąć rata? Jeśli WIBOR po dzisiejszej decyzji RPP zwiększy się proporcjonalnie tak, jak to się działo w poprzednich miesiącach, to rata może jeszcze wzrosnąć o jakieś 40 złotych na każde 100 tys. zł kredytu w porównaniu do obecnego poziomu.

Ale względem dnia zawarcia umowy będzie już dwa razy większa. Dla przykładu rata kredytu na 350 tys. zł na 25 lat, przy marży banku w wysokości 2,3 proc. jeszcze we wrześniu wynosiła około 1580 zł. Przy obecnej wysokości WIBOR 6M rata powinna wynosić już prawie 3000 zł. A jeśli stawka WIBOR dostosuje się do dzisiejszej podwyżki i wzrośnie do 7,5 proc., to rata zwiększy się do  3130 zł miesięcznie.

Dostępność kredytów znów zmaleje

Jarosław Sadowski, analityk firmy Expander pośredniczącej w udzielaniu kredytów wylicza, że czerwcowa podwyżka stóp NBP w przypadku kredytu udzielonego na początku października 2021 r. na kwotę 300 000 zł na 25 lat, podnosi ratę o ok. 150 zł. A w porównaniu do dnia zaciągnięcia kredytu, czyli do stanu z początku października ubiegłego roku, rata takiego kredytu wzrośnie o 1169 (z 1440 zł do 2609).

– Trzeba jednak dodać, że wzrost raty może się pojawić dopiero za kilka miesięcy ponieważ banki zwykle aktualizują oprocentowanie kredytów raz na 3 miesiące lub raz na 6 miesięcy. Ponadto w przypadku „starych” kredytów, dla których okres pozostały do spłaty jest już stosunkowo krótki, wzrost raty może być zdecydowanie mniejszy. Najmocniej wzrosną z kolei raty tych kredytów, gdzie okres pozostały do spłaty jest jeszcze bardzo długi i gdzie kwota zadłużenia jest wysoka – zwraca uwagę Sadowski.

Dodatkowym skutkiem kolejnej podwyżki stóp jest też spadek zdolności kredytowej potencjalnych klientów banków.

– Po raz kolejny pogorszy się dostępność kredytów, którą ogranicza nie tylko wysokie oprocentowanie, ale również działającą od kwietnia rekomendacją Komisji Nadzoru Finansowego, dotycząca sposobu wyliczania zdolności kredytowej. Ktoś, kto na początku październiku 2021 r. mógł liczyć na 400 000 zł kredytu przy okresie spłaty 25 lat, po czerwcowej podwyżce stóp będzie mógł liczyć na ok. 211 tys. zł – mówi Jarosław Sadowski.

A skoro spadła kwota dostępnego kredytu to i wielkość mieszkania, jakie można kupić obecnie na kredyt również zmalała. I to o niemal połowę.

– Jeśli ktoś jeszcze na początku października mógł kupić np. 60 metrów kwadratowych, to przy takiej samej cenie metra dostępna powierzchnia mieszkania spadnie do 32 metrów kwadratowych – wylicza ekspert.


O przyczynach wzrostu stóp procentowych i sytuacji kredytobiorców przeczytasz również w tych tekstach: