PKN Orlen planuje duże inwestycje w tym roku. Wkrótce przedstawi też założenia nowej strategii po połączeniu z Grupą Lotos i PGNiG.
Zarys planów działania po fuzji przedstawił w środę zarząd PKN Orlen oraz pracujący dla grupy eksperci.
PKN Orlen planuje inwestycje rzędu 36 mld złotych w tym roku. To kwota, która wynika z obecnej strategii spółki oraz z połączenia jej z Grupą Lotos i PGNiG. W 2022 roku grupa zainwestowała 16 mld złotych.
Dokładną kwotę nakładów inwestycyjnych poznamy, kiedy grupa opublikuje raport finansowy za IV kwartał 2022 r.
Najnowsze plany Orlenu
– Za ponad miesiąc przedstawimy aktualizację strategii po połączeniu z Grupą Lotos i PGNiG. Ogłosimy też wkrótce spodziewane korzyści z fuzji z Lotosem i PGNiG – mówił dyrektor wykonawczy ds. inwestycji kapitałowych Robert Śleszyński.
Zaktualizowana strategia z pewnością uwzględni nie tylko efekty połączenia, ale i zmiany zachodzące na rynku. Z prezentacji przedstawionej na spotkaniu wynika, że Orlen spodziewa się spadku konsumpcji paliw na obszarze swojego działania o 20 proc. do 2030 roku.
Jednym z głównych obszarów inwestycji jest w obecnej strategii energetyka niskoemisyjna i zeroemisyjny. Już teraz Orlen zapowiada nie tylko inwestycje w odnawialne źródła energii, ale i w modułowe reaktory jądrowe (SMR).
– Na wiosnę przedstawimy lokalizacje naszych reaktorów SMR – mówił Daniel Obajtek.
W planach są też inwestycje petrochemiczne. W tym projekt realizowany z Aramco, nowym współwłaścicielem Rafinerii Gdańskiej.
– Jesteśmy w dialogu ze stroną saudyjską na temat dużej inwestycji petrochemicznej w Gdańsku – mówił prezes Orlenu.
Czwarty koncern w Europie
Przedstawiciele grupy podkreślali też zasadność samego połączenia Orlenu z Lotosem i PGNiG. Przypominali, że w większości państw europejskich doszło do fuzji lokalnych firm paliwo-energetycznych.
– Po połączeniu jesteśmy czwartym koncernem w Europie, jeśli chodzi o przerób ropy – mówił Daniel Obajtek.
Odnieśli się także do procesu uniezależniania się od rosyjskiej ropy. Funkcjonujący jeszcze kontrakt na jej dostawy wygasa z końcem 2023 r. Prezes zapowiadał niedawno, że 90 proc. surowca będzie pochodzić spoza Rosji.
Podczas dzisiejszego spotkania wymieniono takie kierunki dostaw, jak Morze Północne, Zatoka Perska, Afryka Zachodnia czy Stany Zjednoczone.
– Jesteśmy w pełni zabezpieczeni – zapewniał prezes.
Oprac. Kamila Wajszczuk