Uzgodniliśmy, że 52 wolne sloty będą alokowane przez koordynatora slotowego, firmę ACL, i ona będzie uzgadniać, jak sloty będą rozdzielane – powiedział we wtorek podczas konferencji prasowej Piotr Samson, prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego.
Od 1 maja polskie lotnictwo cywilne na Mazowszu może czekać paraliż na skutek braku porozumienia między kontrolerami a Polską Agencją Żeglugi Powietrznej. Większość połączeń lotniczych z Lotniska Chopina i Portu Lotniczego Warszawa-Modlin zostanie anulowana. Wcześniej Urząd Lotnictwa Cywilnego (ULC) opublikował listę 32 priorytetowych połączeń, które – pomimo braków w kontroli lotów – będą się odbywać.
Wśród nich znalazło się aż 19 połączeń wykonywanych przez Polskie Linie Lotnicze LOT, i tylko dwa połączenia Ryanaira – z Modlina. Pozostaje pytanie, co stanie się z pozostałymi 52 slotami, które czekają na zagospodarowanie. Algorytm rozdzielania tłumaczył we wtorek po południu prezes ULC, Piotr Samson.
– Można wykonać 90 operacji z lotnisk warszawskich, z czego 32 to połączenia priorytetowe oraz 58, które podlegają rozłożeniu proporcjonalnemu – mówił. Wyboru tych drugich będzie dokonywał koordynator slotowego, firma ACL (Airport Coordination Limited).
Przyjmując te wyliczenia, Modlin otrzyma 10 proc. slotów.
– Były 32 priorytetowe kierunki, a 52 na mechanizmie, jaki funkcjonował do tej pory – czyli wg algorytmu rozdziału pomiędzy te linie lotnicze, które funkcjonują w Warszawie na lotnisku Chopina. Przyjmując ten algorytm, uzgodniliśmy, że lotnisko Modlin dostanie 8 slotów, które będzie mogło obsłużyć. Z puli 90 slotów, 8 pójdzie na Modlina w ograniczonej wielkości – stwierdził prezes ULC.
– Wybór bazował na tym, które linie historycznie przewoziły najwięcej pasażerów. Jesteśmy w procesie, i chcielibyśmy, żeby zakończył się jak najszybciej. Wierzymy w to, że dojdzie do porozumienia i nie będzie potrzeby wypracowania nowego systemu, natomiast algorytm został wypracowany – dodał Piotr Samson.
Dochodzi jeszcze jeden parametr, który komplikuje system.
– Do tej pory linie lotnicze mogły operować od godziny 6.00 do 23.30. Wiele linii miało już poplanowane godziny odlotów i startów, teraz linie będą musiały go zmodyfikować. Będzie musiało dojść do zmiany rozkładu lotów, to skomplikowane wyzwanie logistyczne. Koordynator ma potwierdzić ten rozkład, ale także linie lotnicze będą musiały potwierdzić proces. Nie jesteśmy w stanie potwierdzić, o której godzinie odbędą się loty – podsumował Piotr Samson.
Więcej o strajku kontrolerów pisaliśmy w tych artykułach:
- Strajk kontrolerów. Ryanair składa skargę na Polskę za faworyzowanie LOT-u
- Dokąd polecimy po 1 maja? Mamy wykaz konkretnych połączeń – w większości należą do LOT-u
- Co z lotniskiem w Modlinie? Po 1 maja Ryanair poleci stamtąd… w dwa miejsca
- Strajk kontrolerów. Bez porozumienia Okęcie czeka paraliż. Znamy szczegóły
- Czy kontrolerów lotów można zastąpić wojskiem i zagranicą? Wyjaśniamy
- Wciąż bez porozumienia z kontrolerami. Minister: Są bardzo dobrze wynagradzani
- Ile zarabiają kontrolerzy ruchu lotniczego i dlaczego protestują? Wyjaśniamy