{"vars":{{"pageTitle":"Dolar w dół, funt pod presją. Jakie są prognozy na 2023?","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["2023-rok","dolar-amerykanski","kurs-dolara","najnowsze","waluty","zloty"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"27 grudnia 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"12","pagePostDateDay":"27","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":450697}} }
300Gospodarka.pl

Dolar w dół, funt pod presją. Ile będą kosztować najważniejsze waluty w 2023 roku?

Co z polską walutą w przyszłym roku? Pierwsza połowa 2023 r. prawdopodobnie nie przyniesie istotnych przetasowań w notowaniach. Ale druga może zamieszać na rynkach walutowych.

Czy jest szansa, że w przyszłym roku za dolara znów będziemy płacić mniej niż 4 zł? Być może jeszcze nie w 2023 r., ale za kilkanaście miesięcy jest to prawdopodobne, prognozuje Bartosz Sawicki, główny analityk Cinkciarz.pl.

Rok 2022 na rynkach walut

W 2022 r. kursy walut biły rekordy wszech czasów. W apogeum rynkowej paniki po napaści Rosji na Ukrainę pułap 5 zł najpierw przebiło euro. Kilka miesięcy później tę barierę naruszył dolar. Także frank szwajcarski osiągajął historyczne szczyty i w pewnych momentach roku kosztował nawet 5 zł i kilkanaście groszy.

Ale nadchodzący rok raczej nie przyniesie podobnych rekordów, wskazują analitycy firmy zajmującej się obrotem walutami Cinkciarz.pl.

To dlatego, że w drugiej połowie 2023 roku na rynki wschodzące może wrócić kapitał. Bo czynniki, które odstraszały od nich inwestorów w mijającym roku stracą na znaczeniu. Na tym może z kolei skorzystać m. in. polski złoty i inne waluty o podobnym stopniu ryzyka.


Czytaj też: Ile kosztuje euro, dolar, frank szwajcarski, funt. Aktualne kursy walut


Złoty zresztą złapał oddech już pod koniec 2022 roku. W czwartym kwartale kurs euro ustabilizował się w okolicy 4,70 zł. Notowania dolara wynosiły ok. 4,40 zł. Kurs franka względem historycznych rekordów przesunął się w dół o ponad 40 groszy, do ok. 4,75 zł.

Nie zmienia to jednak faktu, że pod koniec 2022 roku każda z głównych walut kosztowała więcej niż 12 miesięcy wcześniej.

Kurs euro w 2023 roku

Tendencja wzrostu wartości złotego ma szansę utrzymać się także w 2023 r., prognozuje Cinkciarz.pl.

Ale dopiero w drugiej części roku – gdy szczyty inflacji bezdyskusyjnie będą już za nami, a światowa gospodarka może zacząć przyspieszać.

Spodziewamy się, że na koniec marca euro kosztować będzie ok. 4,70 zł. Wydaje się, że kurs może przezimować na tych pułapach. W kolejnych kwartałach EUR/PLN może osuwać się w kierunku 4,40 zł i tym samym wrócić do najniższych stanów po wybuchu pandemii koronawirusa – prognozuje Bartosz Sawicki, analityk firmy.

Dolar za mniej niż 4 zł

Jeśli chodzi o walutę USA, jej atutem w najbliższych miesiącach znów może stawać się polityka Rezerwy Federalnej.

Na koniec I kw. 2023 r. USD/PLN powinien kosztować nieco wyżej niż obecnie, ok. 4,50 zł. Wraz z poprawą kondycji gospodarek, zakończeniem cyklu podwyżek przez Fed i opanowaniem inflacji dolar może jednak osuwać się w dół. W optymistycznym scenariuszu za kilkanaście miesięcy będzie wart mniej niż 4 zł – ocenia analityk Cinkciarz.pl.

Inną walutą, która zyskiwała w 2022 roku dzięki niskiej skłonności inwestorów do ryzyka, był frank szwajcarski To dlatego, że cieszy się opinią bezpiecznej waluty. Inwestorzy wybierali więc franka zamiast walut z rynków wschodzących.

Ale siła franka miała jednak także drugie dno. W gronie najważniejszych władz monetarnych nie ma drugich, które przeszłyby tak wielką metamorfozę jak Szwajcarski Bank Narodowy, wskazują eksperci Cinkciarz.pl

W Szwajcarii po latach porzucono ujemne stopy procentowe i koszt pieniądza wzrósł o 175 pb. Ten zwrot o 180 stopni połączony z głębokim spowolnieniem światowej gospodarki powinien przełożyć się na utrzymanie siły franka. Spodziewamy się, że jeszcze na koniec I kw. 2023 r. kurs CHF/PLN powinien być blisko 4,80 i dopiero pod koniec 2023 r. zadomowi się poniżej 4,50 – prognozuje Sawicki.

Funt pod presją

Problemy miał z kolei w mijającym roku funt. Brytyjska waluta przeszła przez bezprecedensowe załamanie i historyczny krach, gdy premier Liz Truss forsowała nieprzystające do współczesnych realiów plany cięć podatkowych i luzowania fiskalnego.

Jednak po jej dymisji i dzięki poprawie nastrojów na światowych rynkach funt zaczął odrabiać straty.

Wielka Brytania ma jednak najgorsze perspektywy w gronie największych gospodarek świata. Recesja na Wyspach będzie długa i głęboka, sądzi Sawicki. Powrót do dodatniej dynamiki PKB w Wielkiej Brytanii może nastąpić dopiero w 2025 r.

Jego zdaniem, słabość wzrostu gospodarczego będzie rzutować na niechęć do dalszych podwyżek. I przy okazji stanie się źródłem presji na walutę.

W rezultacie spodziewamy się, że funt nie zyska zbyt wiele względem dolara i okaże się słabszy od euro. Przełożyć się to powinno na spadek GBP/PLN poniżej 5 zł jeszcze w 2023 r. – szacuje Sawicki.

opracowała Martyna Maciuch

„Tak” dla 14 emerytury, „nie” dla waloryzacji 500 plus. „Przyszły rok będzie wymagający” [WYWIAD]