Przemyt papierosów z Białorusi wzrósł o ponad 1000 proc. w ubiegłym roku. Uszczelnienie granicy ograniczyło przemyt ludzi, ale nie pomogło w zwalczaniu grup przestępczych, podaje „Rzeczpospolita”.
Po okresie spadku w 2022 r., w roku ubiegłym przemyt znów się wzmógł. Grupy przestępcze korzystają z legalnych przejść granicznych. Funkcjonariusze Straży Granicznej wraz z innymi służbami przejęli towary warte 30 mln zł, podczas gdy rok wcześniej ich wartość wyniosła 5,8 mln zł, wynika z raportu Komendy Głównej SG analizowanej przez „Rzeczpospolitą”. Przemyt nasila się, ponieważ rośnie popyt, a papierosy drożeją.
Czytaj także: Rekordowy wzrost sprzedaży jednorazowych e-papierosów w Polsce. Inne kraje już ich zakazują
Wartość wszystkich nielegalnych towarów za ubiegły rok ujawnionych przez Straż Graniczną i KAS wzrosła dwukrotnie w porównaniu z 2022 rokiem. W tym liczba przemycanych papierosów była większa o jedną trzecią. Kontrabanda na granicy z Białorusią, Rosją i Ukrainą także wzrosła ponad dwa razy. Największy wzrost − głównie za sprawą papierosów − odnotowano z Białorusi, czytamy w dzienniku.
Jak mówi Dariusz Sienicki, rzecznik Nadbużańskiego Oddziału SG, odpowiadający za część odcinka granicy z Białorusią, towary odkrywane są w transportach kolejowych i w TIR-ach, w ładunkach drewna, węgla, soli, w płaszczach ochronnych wagonów-cystern.
Brak przemytu przez zieloną granicę można tłumaczy się hurtowymi ilościami towarów, na które nastawione są zorganizowane gangi. Jak pisze „Rzeczpospolita”, papierosy pochodzą z legalnych białoruskich fabryk. Natomiast różnica w cenie to kilka zł na Białorusi do 15-20 zł w Polsce.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Przewóz towarów zwiększył się także na granicy z Litwą (o 85 proc.) oraz z Rosją − o 150 proc. Na granicy z Ukrainą sytuacja w ciągu roku się nie zmieniła. Nielegalny handel na granicy ze Słowacją zanikł po wznowieniu kontroli na granicy. Większość przemytu w 2023 r. odbywało się na zewnętrznym odcinku Unii Europejskiej, a więc i na polskiej granicy. Świat przestępczy skrupulatnie wykorzystuje także wszelkie zakazy unijne, by dostarczać niedozwolone produkty konsumentom z UE, pisze dziennik.