{"vars":{{"pageTitle":"Podatek Belki nie taki wysoki. Ale odpowiednie zmiany pomogłyby w budowie krajowego kapitału","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news","tylko-w-300gospodarce"],"pageAttributes":["banki","finanse","finanse-osobiste","gielda","lokaty","main","najnowsze","oszczednosci","podatek-belki","podatki"],"pagePostAuthor":"Marek Chądzyński","pagePostDate":"18 września 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"09","pagePostDateDay":"18","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":607971}} }
300Gospodarka.pl

Podatek Belki nie taki wysoki. Ale odpowiednie zmiany pomogłyby w budowie krajowego kapitału

Podatek Belki, czyli podatek od zysków kapitałowych w polskim wydaniu, nie należy dziś do najwyższych w Unii Europejskiej. Jego stawka jest zbliżona do średniej unijnej. Eksperci są przekonani, że odpowiednio zmieniając zasady opodatkowania dochodów z oszczędności można by zachęcać do długoterminowego oszczędzania. Ale ich zdaniem propozycja Koalicji Obywatelskiej, zgłoszona w czasie kampanii wyborczej, nie do końca spełnia ten warunek.

Zmiany w podatku Belki to jeden z tzw. 100 konkretów, jakie KO zgłosiła w czasie swojej wrześniowej konwencji programowej. Politycy obiecali, że w trakcie pierwszych 100 dni rządów zniosą podatek Belki dla oszczędności i inwestycji do 100 tys. zł powyżej jednego roku. Tym samym zakończyć miałaby się ponad 20-letnia historia podatku, który został tymczasowo wprowadzony w 2002 r. przez ówczesnego ministra finansów Marka Belkę.

Miliardy złotych z podatku Belki

Przypomnijmy: stawka podatku Belki od dochodów kapitałowych to obecnie na 19 proc. Ze wspomnianą daniną liczyć muszą się wszyscy inwestujący swoje środki m.in. w lokaty bankowe czy papiery wartościowe jak np. akcje i obligacje.

Według danych Ministerstwa Finansów, w ubiegłym roku podatek przyniósł niemal 5,8 mld zł i stanowił ponad 1,1 proc. budżetu państwa. Fiskus ściągnął z niego aż o 38,6-proc. więcej niż w 2021 r.


Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!


Duzy wzrost MF zanotował też we wpływach z podatku od dywidend, bo ponad 25-procentowy. Podatek od dywidend w 2022 r. zasilił budżet kwotą w wysokości niemal 4,2 mld zł. Wspominamy o nim, bo opodatkowanie dywidend reguluje ten sam przepis w ustawie o PIT, co podatek od zysków z kapitału. Ale w propozycji KO nie ma o nim słowa.

Podatek do zmiany

Opodatkowanie dywidend budzi dużo emocji wśród inwestorów, ale to właśnie podatek Belki był na celowniku polityków przez ostatnie miesiące. Propozycja KO to tylko kolejny akord w tej melodii. Zniesienie podatku Belki zapowiadało już wiele partii, a pierwsze tego typu pomysły pojawiały się już w 2006 r.

Ostatnią próbę likwidacji podatku próbował podjąć rząd Prawa i Sprawiedliwości. W 2022 r. wiceminister finansów Artur Soboń zapowiedział, że Ministerstwo Finansów pracuje nad wprowadzeniem kwoty wolnej od podatku sięgającej 10 tys. zł. Zyski powyżej wymienionej wartości miałby być obłożone 20-proc. stawką podatku.

Prace miały toczyć się w resorcie finansów przez kilka miesięcy. Jednak w kwietniu 2023 r. rzecznik rządu Piotr Muller ogłosił, że PiS nie planuje wdrożenia zmian w podatku.

Niejasna propozycja KO

Eksperci, z którymi rozmawialiśmy mają duży kłopot w interpretacji wyborczej obietnicy KO.

– Jak rozumiem, zwolnione z opodatkowania będzie pierwsze 100 tys. zł zysków, czyli wprowadzony zostanie próg dla podatku Belki, w ramach którego zyski z inwestycji powyżej 100 tys. zł będą już opodatkowane, a nie zyski z zainwestowanych 100 tys. zł. To drugie rozwiązanie jest dość kłopotliwe w przypadku posiadania wielu inwestycji – inwestor musiałby wskazywać, z której chciałby de facto zwrotu pobranego podatku, czy z której chciałby skorzystać ze zwolnienia – komentuje dla 300gospodarki Marcin Materna, dyrektor biura analiz rynków kapitałowych w BM Banku Millenium.

Ekspert ostrożnie wypowiada się na temat prawdopodobieństwa wypełnienia obietnicy przez KO. Bo, jak mówi, po wyborach może się okazać, że budżet potrzebuje każdej złotówki, ale jestem dobrej myśli

Jarosław Dominiak, prezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych, dodaje, że obserwując historię różnych zapowiedzi dotyczących zmian w podatku Belki można odnieść wrażenie, że dla żadnej strony politycznej nigdy nie ma i nie było niestety wystarczająco sprzyjających warunków, aby znieść ten podatek lub dokonać w nim radykalnych zmian.

– Od lat postulujemy nie tyle co o całkowite zniesienie podatku Belki, ale o wprowadzenie rozwiązań podatkowych, które byłyby atrakcyjniejsze dla tych, którzy chcą oszczędzać długoterminowo, choćby w celu budowania kapitału emerytalnego. Niestety także w tej kwestii od lat nie udaje nam się przekonać polityków do zmian i widzimy niestety bardzo duży opór w tym zakresie – mówi Jarosław Dominiak.

Na tle Europy podatek nie taki wysoki

Choć od lat podatek od dochodów kapitałowych wzbudza gniew inwestorów, to sama wysokość daniny jest poniżej europejskiej średniej. Jak wynika z raportu think tanku „Tax Foundation”, w 2023 r. średnia stawka podatku w krajach europejskich sięgała 19,55 proc. Sytuacja poszczególnych państw jest jednak bardzo zróżnicowana.


Polecamy też: Tak wygląda podatek od zysków z giełdy w Europie. Polski podatek Belki to europejski średniak


– Podatek Belki w Polsce nie jest ani niski, ani też nie jest bardzo wysoki. Są kraje europejskie, w których tej daniny nie ma wcale, a jest kraj – Dania – gdzie sięga on aż 42 proc. W Niemczech ustalono go na poziomie 26,4 proc, a w Estonii i na Łotwie na poziomie 20 proc. – zaznacza Dominiak.

Wśród naszych sąsiadów wyróżniają się Czechy oraz Słowacja. W Czechach dochody z kapitału uwzględnione są w podatku CIT, którego stawka wynosi 19 proc. Można jednak uniknąć zapłaty, jeśli inwestor trzymał papiery spółki akcyjnej przez trzy lata. W przypadku spółek z o.o. okres ten jest wydłużony do pięciu lat.

Z kolei w Słowacji dochody te są opodatkowane zgodnie ze stawką CIT sięgającą 21 proc. Jeśli jednak akcje były w portfelu przez co najmniej rok i nie stanowią części majątku przedsiębiorstwa podatnika, wtedy są zwolnione z daniny.

Giełda potrzebuje innych zmian

Eksperci sądzą, że zmiany w podatku Belki w wersji proponowanej przez może przynieść pewną ulgę dla inwestorów, ale to za mało, żeby obudzić z letargu polski rynek kapitałowy. Nasi rozmówcy wskazują, że potrzebne jest bardziej systemowe podejście, a nie wyłącznie zachęty podatkowe.

Jarosław Dominiak wymienia szereg potencjalnie pozytywnych skutków zmian w podatku Belki. To m.in. większe szanse na ściągnięcie na giełdę nowych inwestorów. Na czym zyskaliby emitenci szukający finansowania rozwoju swoich firm przez emisję akcji. Być może zniesienie podatku dla części inwestycji skłoniłoby część osób do potraktowania giełdy jako miejsca do budowania kapitału na emeryturę.

– Nie sądzę jednak, aby zniesienie podatku miało radykalny wpływ na rynek kapitałowy. Zmiany w podatkach powinny iść w parze z szeroką promocją rynku, z edukacją finansową Polaków i z systemowymi zmianami w wymiarze sprawiedliwości. Do tych reform należałoby dołożyć także szereg potencjalnych działań, które mogłyby przyciągnąć na niego więcej emitentów. Dopiero te wszystkie kompleksowe kroki i rozwiązania, połączone z reformą podatków, rozwiązałyby systemowe problemy – zauważa prezes SII.

Marcin Matern podziela pogląd, że same zmiany w podatku nie wystarczą by zmienić wizerunek polskiego rynku kapitałowego. Ekspert zwraca uwagę na zbyt duży udział na GPW spółek z państwowym kapitałem, których notowania, zmieniające się często pod presją polityczną, rzutują na postrzeganie GPW na arenie międzynarodowej.

– Kluczowym czynnikiem wpływającym na popularność inwestycji na GPW będzie więc pewnie zapewne inny punkt programu, czyli zapowiedź odpolitycznienia spółek państwowych, które stanowią dziś dużą część indeksu i poprzez wpływ ich notowań na główny wskaźnik rynkowy WIG, decydują o postrzeganiu atrakcyjności giełdy na tle innych rynków czy form oszczędzania – podsumowuje Materna.

Polecamy również: