{"vars":{{"pageTitle":"Policja w Hongkongu tłumi protesty przeciw narzuceniu przez Pekin nowych regulacji dot. bezpieczeństwa","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["azja","azja-poludniowo-wschodnia","azja-wschodnia","chiny","hongkong","polityka","polityka-miedzynarodowa"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"25 maja 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"05","pagePostDateDay":"25","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":54946}} }
300Gospodarka.pl

Policja w Hongkongu tłumi protesty przeciw narzuceniu przez Pekin nowych regulacji dot. bezpieczeństwa

Policja w Hongkongu strzelała do demonstrantów gazem łzawiącym. Tysiące ludzi protestowały przeciwko kontrowersyjnemu planowi Pekinu, aby bezpośrednio narzucić prawo bezpieczeństwa narodowego autonomicznemu państwu-miastu, pisze Al Jazeera.

Dzięki nowej ustawie o bezpieczeństwie rząd w Pekinie niszczy wszelkie nadzieje na demokratyczną niezależność dla byłej kolonii brytyjskiej.

Ustawa o bezpieczeństwie dla autonomicznego miasta i specjalnej strefy administracyjnej jest w rzeczywistości ustawą o bezpieczeństwie dla centralnej władzy w Pekinie, która obawia się wirusa wolności z Hongkongu nawet bardziej niż koronawirusa z Wuhan.

Nadarzyła się świetna okazja: pandemia koronawirusa. Pod płaszczykiem dbałości o zdrowie ruch demokratyczny jest odizolowany i trzymany z dala od ulic.

„Wolne miasto Hongkong teraz należy do przeszłości” – pisze Stefan Kornelius w niemieckim dzienniku Süddeutsche Zeitung.

Jest to naruszenie prawa przez władzę centralną. Status Hongkongu został zagwarantowany do 2047 r. i został zapisany w prawie międzynarodowym.

Ustawa o bezpieczeństwie nie tylko wypędzi ruch wolnościowy z Hongkongu lub ześle go do podziemia, ale również zdusi enklawę handlową i finansową Hongkongu.

Przejęcie kontroli w Hongkongu jest wyraźnym sygnałem dla reszty świata, że Chiny nie chcą grać według zasad. Pekin chce całkowitej kontroli.

Czytaj także:

Protesty w Hongkongu. Dlaczego dwa miliony mieszkańców wyszły na ulice miasta? [EXPLAINER]