{"vars":{{"pageTitle":"Polityka klimatyczna to nie ideologia. To czysty zysk – mówi szef największego funduszu na świecie","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","news","przeglad-prasy"],"pageAttributes":["blackrock","emisje-co2","firmy-inwestycyjne","fundusz-inwestycyjny","gielda","kapital","klimat","larry-fink","neutralnosc-klimatyczna","pandemia","polityka-klimatyczna","pracodawcy","pracownicy","startup","transformacja-energetyczna"],"pagePostAuthor":"Amelia Suchcicka","pagePostDate":"20 stycznia 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"01","pagePostDateDay":"20","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":249747}} }
300Gospodarka.pl

Polityka klimatyczna to nie ideologia. To czysty zysk – mówi szef największego funduszu na świecie

Larry Fink, dyrektor generalny BlackRock, największej firmy inwestycyjnej na świecie, powiedział, że politykę klimatyczną w biznesie wprowadza się dla zysków, a nie z powodu żadnej postawy ideologicznej czy „przebudzenia”.

Jak wskazał Fink w swoim corocznym liście do inwestorów BlackRocka, dla niego motywacją do wprowadzania polityki klimatycznej są przede wszystkim długoterminowe, stabilne zyski.

– W kapitalizmie interesariuszy nie chodzi o politykę. Nie jest to program społeczny czy ideologiczny. To nie jest „woke” („przebudzenie”). Skupiamy się na zrównoważonym rozwoju nie dlatego, że jesteśmy ekologami, ale dlatego, że jesteśmy kapitalistami – dodaje Fink.

Kapitalizm interesariuszy to model wymyślony kilkadziesiąt lat temu przez prezesa Światowego Forum Ekonomicznego Klausa Schwaba, w którym wartości i doświadczenia pracowników, klientów, dostawców i otoczenia społecznego firmy miałby stać się równie ważne, jak te inwestorów i właścicieli firm.

Doroczny list prezesa BlackRock – firmy, która zarządza aktywami o wartości około 10 bilionów dolarów i jest największą firmą inwestycyjną na świecie nieprzerwanie od 2009 roku – jest zawsze szeroko komentowany przez biznes i społeczności inwestorów na całym świecie.

W swoim tegorocznym liście Larry Fink uznał, że te firmy, miasta i państwa, które nie planują zredukowania emisji dwutlenku węgla zostaną w tyle.

Firma BlackRock była wcześniej krytykowana za to, że nie stawiała odpowiedniego nacisku na kwestie środowiskowe. Ale w 2020 roku Fink napisał w swoim liście, że ryzyko klimatyczne należy traktować jak kolejne ryzyko inwestycyjne i zapowiedział postawienie zrównoważonego rozwoju w centrum swoich decyzji inwestycyjnych.

Od tej pory wiele innych firm także przedstawiło swoje plany związane z zeroemisyjnością dwutlenku węgla.

Tu nie chodzi o przyszłość planety, ważne są zyski

BlackRock w ostatnim czasie staje się coraz bardziej bezwzględny we wdrażaniu swojej polityki dotyczącej zrównoważonego rozwoju.

Wiosną 2021 BlackRock miał brać udział w kampanii akcjonariuszy, której celem było usunięcie kilku dyrektorów z zarządu amerykańskiego giganta naftowego ExxonMobil. To właśnie m. in. przez działania BlackRock usunięto dwóch członków zarządu Exxonu i zastąpiono własnymi kandydatami. W ten sposób wprowadzono do polityki ExxonMobil bardziej ekologiczne strategie – wynika z informacji The Guardian.

Największe start-upy przyszłości? To te pomagające obniżyć emisje

„Następne 1000 jednorożców nie będzie wyszukiwarkami czy firmami mediów społecznościowych, ale będą to zrównoważeni, skalowalni innowatorzy – startupy, które pomogą światu obniżyć emisyjność i sprawić, że przejście na energię zeroemisyjną będzie przystępne dla wszystkich konsumentów” – napisał Fink.

Fink uważa też, że firmy odnoszące sukcesy już dziś powinny dążyć do tego samego celu, aby utrzymać swoje pozycje w przyszłości. Zaznaczył, że w ostatnich latach nastąpiła „tektoniczna zmiana”, a inwestycje w zrównoważony rozwój na świecie osiągnęły już wartość 4 bilionów dolarów.

To sześć razy więcej, niż PKB całej Polski w 2021 roku, który wyniósł według szacunków Międzynarodowego Funduszu Walutowego 655,3 mld dolarów.

Elastyczność dla pracowników to nowa normalność

Fink zauważył także, że wszystkie firmy powinny dostosować się do nowego modelu pracy, który radykalnie się zmienił podczas pandemii koronawirusa.

Dodał, że „tamten świat przeminął”, kiedy firmy oczekiwały, że pracownicy będą przychodzić do biura pięć dni w tygodniu, zdrowie psychiczne było rzadko omawiane w miejscu pracy oraz kiedy płace dla osób o niskich i średnich dochodach prawie nie rosły.

Czekają nas dalsze podwyżki stóp procentowych, co najmniej o 75 pb – wskazuje agencja ratingowa Fitch