Większość pracodawców w Polsce jest pozytywnie lub neutralnie nastawiona do pracowników pochodzących z Ukrainy. Wynika to głównie z ich szybkiej adaptacji, pracowitości oraz tempa nauki języka polskiego. Gorzej na Ukraińców zaczęli patrzeć zwykli Polacy.
W ostatnim czasie zdania na temat Ukraińców w Polsce mocno się podzieliły. Co czwarty badany określa swój stosunek jako pozytywny lub raczej pozytywny, czyli o 10 pkt proc. mniej niż rok temu. Aż 41 proc. osób obawia się, że Ukraińcy wpływają na obniżenie wzrostu tempa wynagrodzeń, a co piąty widzi w pracownikach ze Wschodu konkurencję na rynku pracy. Tak wynika z najnowszego raportu „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service.
– Niepokój związany z możliwością utraty pracy na rzecz Ukraińców nie jest uzasadniony. Oni wypełniają luki tam, gdzie Polaków brakuje, są więc komplementarną częścią rynku pracy. Natomiast wzrost obaw to pochodna m.in. doniesień o masowych zwolnieniach. Polacy czują się niepewnie, nie chcą zmieniać pracodawcy, wolą trzymać się tego co znają. Dlatego coraz bardziej widzą w Ukraińcach zagrożenie. Obwiniają ich również za to, że gdyby nie oni, to wynagrodzenia rosłyby szybciej. I to jest poniekąd uzasadniony strach, ale pamiętajmy też, że większej presji na wynagrodzenia nasi pracodawcy mogliby nie znieść. Pensja minimalna i tak od jakiegoś czasu gwałtownie rośnie, a wzrosty wynagrodzeń są dwucyfrowe – tłumaczy Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service i ekspert rynku pracy.
Czytaj także: Cudzoziemcy chętnie zakładają firmy w Polsce. I nie są to tylko Ukraińcy
Z raportu wynika, że 42 proc. pracodawców wyraża pozytywne opinie o pracownikach z Ukrainy, przy czym 36 proc. deklaruje neutralne nastawienie. Jednakże, odsetek tych, którzy przyznają się do negatywnego stosunku wzrósł o 2 punkty procentowe w porównaniu z poprzednim badaniem, osiągając 13 proc.
Właściciele średnich firm wykazali największe zadowolenie z pracowników ukraińskich (47 proc.), podczas gdy odsetek ten dla dużych firm wyniósł 44 proc., a dla małych 34 proc. Z kolei, w sektorze IT 56 proc. pracodawców wypowiedziało się pozytywnie o Ukraińcach, podczas gdy w sektorze produkcji ten odsetek był niższy o 6 punktów procentowych.
Pracodawcy wskazują, że najbardziej cenią kadrę ze Wschodu za szybką adaptację (42 proc.), pracowitość (34 proc.) oraz tempo nauki języka (30 proc.). Co czwarty przedsiębiorca docenia doświadczenie Ukraińców, a co piąty ich skromność, tworzenie pozytywnej atmosfery i lojalność. Jednakże, 17 proc. pracodawców nie widzi niczego, za co można by docenić pracowników z Ukrainy, co stanowi wzrost o 12 punktów procentowych w porównaniu z rokiem poprzednim.
Polacy tracą sympatię do wschodnich sąsiadów
Niestety, nastroje w społeczeństwie polskim stają się coraz bardziej nieprzychylne. Obawy o utratę pracy na rzecz Ukraińców wyraża 21 proc. Polaków, a 41 proc. obawia się, że napływ pracowników ze Wschodu może obniżyć tempo wzrostu wynagrodzeń. Tylko 32 proc. uważa, że imigracja z Ukrainy nie stanowi zagrożenia dla podwyżek.
– Spadek sentymentu Polaków do Ukraińców jest wynikiem zmiany percepcji i naturalnej erozji nastrojów. Początkowo solidarność była niezwykłe wysoka, ale upływ czasu, przyzwyczajenie oraz zwykłe zmęczenie pomaganiem mogą prowadzić do narastania negatywnych opinii. Zwłaszcza w momencie, gdy inflacja i wysokie ceny odbijają się na nastrojach. Taka sytuacja jest obecnie wyzwaniem dla działów HR w organizacjach, które zatrudniają lub planują zatrudnić obcokrajowców. A jak wynika z naszego badania to aż 43 proc. firm w Polsce. Konieczna jest koncentracja na edukacji i integracji pracowników – dodaje Inglot.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Warto zauważyć, że najmłodsi respondenci, w wieku 18-24 lat, wydają się być najbardziej zagrożeni obawami o utratę pracy na rzecz Ukraińców, podczas gdy osoby powyżej 55. roku życia wykazują mniejsze niepokoje w tej kwestii.