{"vars":{{"pageTitle":"Powrót z dalekiej podróży. Giełdowa wycena największego polskiego banku wróciła do poziomu sprzed pandemii","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["analiza","banki","gielda","kapitalizacja","kredyty-we-frankach","main","pko-bp","sektor-bankowy","spolki-gieldowe","tsue"],"pagePostAuthor":"Hubert Bigdowski","pagePostDate":"6 maja 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"05","pagePostDateDay":"06","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":129519}} }
300Gospodarka.pl

Powrót z dalekiej podróży. Giełdowa wycena największego polskiego banku wróciła do poziomu sprzed pandemii

Jesienią zeszłego roku tylko najwięksi optymiści mogli sądzić, że powrót do poziomów cen akcji sprzed pandemii w przypadku największego polskiego banku zajmie nieco ponad pół roku. Tylko od początku bieżącego roku akcje PKO BP podrożały o ponad 20 proc., a ich wartość wróciła do poziomów sprzed zeszłorocznego marcowego krachu.

Kurs akcji PKO BP, posiadającego największą ekspozycję na hipoteczne kredyty frankowe ze wszystkich działających w Polsce banków wsparty niedawnym orzeczenim TSUE, powrócił do okolic 35 zł, do poziomów sprzed pandemii. Od październikowego historycznego minimum, kapitalizacja polskiego giganta wzrosła o około 90 proc., do 43,5 mln zł obecnie.

Biorąc pod uwagę niekorzystne otoczenie niskich stóp procentowych, spowolnienie wzrostu akcji kredytowej przez pandemię, perturbacje na linii banki – frankowicze, odbudowa kursu akcji największego polskiego banku oraz pozostałych przedstawicieli sektora robi wrażenie.

Kurs PKO BP powrócił w okolice 35 zł, a miał spory dystans do nadrobienia – historyczne minima spółka wyśrubowała w październiku zeszłego roku, kiedy to za jedna akcję banku płacono nieco ponad 18 zł.

Powrót z dalekiej podróży

Po ustanowieniu w październiku 2020 roku historycznego minimum, kurs największego polskiego banku stopniowo się odbudowuje. Tylko od początku tego roku akcje PKO BP podrożały już o 21 proc., a w ostatnich dniach przychylniejsze spojrzenie inwestorów w stronę sektora bankowego potęguje perspektywa zawierania ugód kredytowych na gruncie prawa krajowego, po niedawnym orzeczeniu TSUE.

Tak obecnie przedstawia się kapitalizacja PKO BP na tle największych banków notowanych na GPW:

Odbudowa wartości akcji lidera polskiego sektora bankowego, których przecenę nawet sam prezes PKO BP określał jako nieadekwatną do rzeczywistości, pozwoliła bankowi wrócić niemal na szczyt wartości spółek notowanych na warszawskim parkiecie. Bankowy gigant ustępuje tylko zeszłorocznemu debiutantowi – Allegro. Biorąc pod uwagę, że od marca do października 2020 roku z kapitalizacji PKO BP „wyparowało” aż 22 mld zł, odbudowa wartości nastąpiła relatywnie szybko, biorąc pod uwagę niezbyt sprzyjające, wspomniane wcześniej okoliczności.

Tak z kolei prezentuje się kapitalizacja PKO BP na tle pięciu największych spółek wchodzących w skład WIG20:

Co ciekawe, jeszcze w czerwcu 2019 roku przy wycenie przekraczającej 50 mld zł PKO BP wyprzedził pod względem kapitalizacji niemieckiego potentata – Deutsche Bank. Obecnie jednak niemiecki bank przy wycenie oscylującej w okolicy 22 mld euro jest poza zasięgiem.

Nie ulega wątpliwości, że kluczowe dla krótko- i średnioterminowej terminowej przyszłości sektora bankowego będą kwestie kredytów frankowych, co pokazał ostatni rajd na akcjach przedstawicieli sektora po ogłoszeniu orzeczenia TSUE.

„Kwestia kredytów frankowych jest dla polskiego sektora bankowego nadal bardzo istotna. Choć jest duża presja, aby banki proponowały kredytobiorcom korzystne ugody, orzecznictwo może tę presję zmniejszać lub zwiększać. Wyrok TSUE oddelegowuje kwestie m.in. stwierdzenia ważności umowy do sądownictwa krajowego, nie rozstrzygając kwestii, ale w pewnym sensie odsuwając ją w czasie. Można to zinterpretować jako zmniejszenie nieco presji na banki do proponowania bardzo korzystnych dla klientów ugód” – wskazuje Przemysław Kwiecień, analityk Domu Maklerskiego XTB.

I tak też przyjął to ostatnimi czasy rynek, czego efektem był mocny wzrost notowań banków na GPW w ostatnich dniach – indeks sektorowy WIG-Banki na przestrzeni ostatnich 10 dni wzrósł o ponad 5 proc., w podobnych rozmiarach w ujęciu procentowym zanotował PKO BP.

Ugody z frankowiczami kluczem do spokojnej przyszłości

Pod koniec kwietnia bieżącego roku akcjonariusze PKO BP zdecydowali o utworzeniu funduszu celowego w wysokości 6,7 mld zł z przeznaczeniem na pokrycie strat związanych z zawieraniem ugód kredytów walutowych. PKO BP jest obecnie w trakcie pilotażu rozwiązania. Po jego zakończeniu, rada nadzorcza banku zdecyduje o zasadach oferowania ugód. PKO BP przeprowadził wśród swoich klientów badanie ankietowe, które pokazało, że aż 70 proc. z nich jest zainteresowanych zawarciem z bankiem ugody.

Propozycja KNF, którą rozpatrują obecnie banki zakłada zaoferowanie klientom możliwości zawierania dobrowolnych porozumień, na mocy których klient rozliczałby się z bankiem tak, jak gdyby jego kredyt mieszkaniowy we frankach szwajcarskich od początku był kredytem złotowym.

„To rozwiązanie jest obecnie jedynym, które ma szansę na realne wdrożenie i które pogodzi interesy banków, kredytobiorców walutowych, złotowych i deponentów, u których banki zaciągnęły swój dług” – podaje PKO BP w komunikacie.

Bank planuje na przełomie maja i czerwca rozpocząć zawieranie masowych ugód z kredytobiorcami walutowymi.

Ponad 2,5 mld zł straty w 2020 roku, powodem zabezpieczenie środków na ewentualne ugody

Pod koniec kwietnia PKO BP poinformował, że – w związku z zawiązaniem funduszu o wartości 6,7 mld zł – strata netto grupy w 2020 roku wyniosła 2,56 mld zł, podczas gdy w 2019 roku zysk netto wynosił 4 mld zł. Na wynik finansowy wpłynęła decyzja akcjonariuszy o zaoferowaniu kredytobiorcom walutowym możliwości zawierania ugód z bankiem.

Na roczny wynik istotnie wpłynęło także pogorszenie sytuacji w otoczeniu gospodarczym wywołane epidemią COVID-19, co zmusiło bank do utworzenia dodatkowych odpisów w wysokości 1,2 mld zł.

Wydaje się, że wszelkie negatywne informacje trafiły już do świadomości inwestorów, a wyrok TSUE i prawdopodobieństwo zawierania ugód powodują przychylniejsze nastawienie do sektora bankowego i tym samym PKO BP. Ostatnie wzrosty powodują jednak, że pojawia się przestrzeń do realizacji zysków, na które część się skusi. Okaże się czy bieżący poziom 35 zł jest tylko przystankiem do dalszej podróży na północ czy może szczytem tymczasowych możliwości.

Istotne dla krótkoterminowego kształtowania się kursu mogą okazać się wyniki za I kwartał tego roku, które bank zaprezentuje w najbliższy piątek, 7 maja.

PKO BP to największy polski bank, jego kapitalizacja giełdowa wynosi około 43,5 mld zł, 30 proc. akcji posiada Skarb Państwa.

Badanie 300RESEARCH: Jakich zmian w podatku bankowym oczekują organizacje zrzeszające banki, firmy pożyczkowe i ubezpieczycieli