Inflacja konsumencka CPI obniży się do jednocyfrowego poziomu w IV kwartale bieżącego roku, a dezinflacja w kategoriach bazowych będzie przebiegała wolniej, ocenił PKO Bank Polski.
– Oczekujemy, że inflacja CPI w IV kwartale 2023 roku spadnie do poziomu jednocyfrowego, przy czym dezinflacja w kategoriach bazowych będzie przebiegała wolniej. Wsparciem dla procesów dezinflacyjnych są niskie ceny ropy naftowej i spadki cen surowców rolnych i przemysłowych oraz ‚eksport dezinflacji’ przez Chiny – czytamy w komentarzu banku do danych o CPI w maju opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny (GUS).
– W przeciwnym kierunku oddziałuje krajowy napięty rynek pracy i nadal mocny popyt z krajowej gospodarki [pomimo spadku konsumpcji – red.] – dodano.
Bank zaznaczył, że w kategorii cen żywności polityka marżowa sieci handlowych i prawdopodobieństwo wystąpienia suszy może opóźniać dezinflację.
Czytaj również: Jak zmieniała się inflacja w Polsce na przestrzeni lat [wykresy, dane GUS]
Szacunki wieszczą spadek inflacji
PKO BP szacuje, że inflacja bazowa w maju obniżyła się do 11,4 – 11,5 proc. rok do roku z 12,2 proc. rok do roku w kwietniu.
Jak podaje GUS, inflacja konsumencka wyniosła 13 proc. rok do roku w maju bieżącego roku. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług pozostały bez zmian. W ujęciu rocznym wzrost cen usług wyniósł 12,3 proc., a towarów sięgnął 13,3 proc. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny zarówno towarów, jak i usług utrzymały się na tym samym poziomie.
Pod koniec maja w komentarzu do szybkiego szacunku CPI w rozmowie z ISBnews członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Henryk Wnorowski ocenił, że inflacja konsumencka (CPI) może osiągnąć jednocyfrowy poziom jeszcze w sierpniu, w świetle ostatnich trzech odczytów obniżającej się inflacji, która jest już trendem.
Według Wnorowskiego, ryzykiem pozostają ceny żywności oraz oczekiwania inflacyjne, które mogą być podwyższane m.in. przez możliwość większego poluzowania fiskalnego do końca tego roku.