{"vars":{{"pageTitle":"Programy wyborcze kandydatów na prezydenta: ING Bank sprawdził, które są największym obciążeniem dla budżetu","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["gospodarka","main","polska","prezydent-rp","wybory","wybory-prezydenckie"],"pagePostAuthor":"Hubert Bigdowski","pagePostDate":"26 czerwca 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"06","pagePostDateDay":"26","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":57553}} }
300Gospodarka.pl

Programy wyborcze kandydatów na prezydenta: ING Bank sprawdził, które są największym obciążeniem dla budżetu

Ekonomiści ING Banku przeanalizowali potencjalny wpływ realizacji gospodarczych postulatów kandydatów na urząd Prezydenta RP na równowagę budżetową.

Według nich najbardziej pozytywny program dla bilansu polskiego budżetu ma Krzysztof Bosak, a najmniej – Władysław Kosiniak-Kamysz.

Krzysztof Bosak – wyraźnie pozytywny

Jedynym kandydatem, którego działania miałyby pozytywny wpływ na kondycję budżetową jest Krzysztof Bosak startujący jako kandydat Konfederacji.

Rafał Benecki i Leszek Kasek z ING Banku wskazują, że jako najbardziej liberalny gospodarczo ze wszystkich kontrkandydatów Bosak jako prezydent mógłby zawetować ustawy wprowadzające podwyżki podatków.

Postuluje on także wprowadzenie wyższej kwoty wolnej od podatku (obecnie wynosi ona 3091 zł), opowiada się również za niższymi stawkami VAT na żywność oraz wprowadzeniem dobrowolnych składek na ubezpieczenia społeczne.

W kwestii potencjalnych oszczędności nie bez znaczenia są postulaty zmniejszenia liczby członków Sejmu o połowę.

Jak wynika z analizy, Krzysztof Bosak jest zwolennikiem budżetu o zerowym deficycie (pod warunkiem, że nie wystąpi silna recesja warunkująca wyższe wydatki budżetowe, ani nie będzie konieczności wprowadzenia stanu nadzwyczajnego).

Ekonomiści ING zakładają, że inne propozycje natury gospodarczej powinny być podporządkowane warunkowi zerowego deficytu, co powoduje relatywnie pozytywny wpływ na równowagę budżetową.


Czytaj też: Debata prezydencka w TVP: Analiza danych Google pokazuje, o których kandydatach chcieliśmy wiedzieć więcej


Rafał Trzaskowski – neutralny

Obecnie urzędujący Prezydent Warszawy w opinii ekonomistów preferowałby wspieranie lokalnych inwestycji infrastrukturalnych zamiast dużych projektów.

Trzaskowski jest również zwolennikiem tworzenia lokalnych centrów rozwoju.

Innym z postulatów po stronie wydatków podnoszonych przez Trzaskowskiego jest 10 000 zł dotacji dla rodzin inwestujących w zieloną energię.

W kwestiach oszczędności Trzaskowski postuluje on skromne wynagrodzenia w przedsiębiorstwach publicznych.

Szymon Hołownia – neutralny

Bezpartyjny kandydat stawia na transformację energetyczną, skutkującą zakończeniem wydobycia węgla do 2040 roku, oraz na wspieranie zielonych inwestycji.

Ekonomiści ING zwracają uwagę, że – podobnie jak kandydat Platformy Obywatelskiej – Hołownia preferuje zawieszenie trwających dużych projektów inwestycyjnych.

Opowiada się również za minimalną emeryturą w wysokości 50 proc. płacy minimalnej (2600 zł brutto).

Andrzej Duda – umiarkowanie negatywny

Wpływ gospodarczych elementów programu obecnie urzędującego Prezydenta RP na równowagę budżetową określony został jako umiarkowanie negatywny.

Wpływ na to ma poparcie dla realizacji dużych projektów infrastrukturalnych, które powodować będą długoterminowe obciążenia fiskalne.

Zdaniem ekonomistów ING reelekcja Dudy nie zagrozi hojnemu wsparciu dla firm w ramach tarczy antykryzysowej.

W programie Andrzeja Dudy znajdują się także świadczenia solidarnościowe dla bezrobotnych (obciążenie w wysokości 0,2 proc. PKB) oraz bony turystyczne (obciążenie w wysokości 0,2 proc. PKB).


Czytaj także: Raport: Skandynawia najmniej narażona na niepokoje społeczne. Nastroje w Polsce podobne jak we Włoszech i Grecji


Robert Biedroń – umiarkowanie negatywny

Umiarkowanie negatywny wpływ miałby również kandydat Lewicy.

Biedroń, podobnie jak Hołownia, opowiada się za stopniowym wycofywaniem z węgla oraz niezależności energetycznej opartej na OZE.

W swoim programie ma sporo punktów socjalnych – m. in. milion mieszkań socjalnych na wynajem, po koszcie nie wyższym niż 20 zł za metr kwadratowy, a także tanie leki dla wszystkich.

Postuluje on także wzrost wydatków na opiekę medyczną do 7,2 proc. PKB, oraz wprowadzeniem minimalnej emerytury w wysokości 1 600 zł netto.

Władysław Kosiniak-Kamysz – wyraźnie negatywny

W opinii ekonomistów ING Banku Śląskiego, realizacja programu kandydata PSL miałaby relatywnie najbardziej negatywny wpływ na kondycję budżetu.

Zakłada on systematyczne wycofywanie z węgla i cel 50-proc. udział OZE do 2030 roku, a także wspieranie regionów węglowych, które stają się obszarami przemysłowymi.

Ponadto: dobrowolne składki na ubezpieczenia społeczne, obniżenie stawek VAT z 23 proc. do 15 proc. oraz z 8 proc. do 5 proc. dla stawek obniżonych.

Jednym z postulatów jest także wyrównanie płatności bezpośrednich dla rolników w Polsce do poziomów jakie występują w  Europy Zachodniej.

Podobnie jak Robert Biedroń, kandydat PSL postuluje wyższe wydatki na opiekę zdrowotną: w jego przypadku ma być to 6,8 proc. PKB.

Przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi w październiku 2019 roku ekonomiści ING pisali w swojej analizie, że dla rynków najbardziej pożądany scenariusz wyborczy był taki, w którym PiS mógł rządzić samodzielnie, jednak bez większości dającej im możliwość zmiany konstytucji lub odrzucenia weta prezydenta.

Komentarz redakcyjny: Przy okazji powyższych prognoz i dla szerszego kontekstu warto dodać, że powyższe oceny wyborcze są robione z bardzo konkretnego punktu widzenia rynków i inwestorów, a więc niekoniecznie komplementarnego z punktem widzenia innych grup – co często nie jest to do końca rozumiane przez ludzi i media, którym zdarza się, że utożsamiają np. interesy inwestorów z interesami społeczeństwa.

Pisaliśmy już o tym kiedyś na przykładzie Egiptu, który niedawno stał się rajem dla inwestorów, ale bardzo złym miejscem do życia dla przeciętnych obywateli.

Co więcej, według niektórych analiz inwestowanie – szczególnie w transformację energetyczną i inne „zielone” projekty oraz podniesienie wydatków inwestycyjnych może pomóc krajom na przejście suchą stopą kryzysu gospodarczego po epidemii.

Szerzej na ten temat piszemy m. in. w tych artykułach:

>>> Polska i UE nie odrodzą się po epidemii bez inwestycji związanych z klimatem – piszą organizacje z Polski, Węgier i Niemiec

>>> Reuters: Dzięki zdalnym usługom biznesowym Polska może bardzo dużo zyskać na obecnym kryzysie

>>> Odnawialne źródła energii zwiększają odporność gospodarek na kryzysy. Ale na razie to kryzys wygrywa z OZE