{"vars":{{"pageTitle":"Przygotowanie Europy do zimy może być wyzwaniem. W niemieckich magazynach brakuje gazu","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["analizy","news"],"pageAttributes":["bezpieczenstwo-energetyczne","dostawy-gazu","elektrocieplownie","entsog","europa","gazoport","import-gazu","magazyny-gazu","najnowsze","niemcy","zapasy-gazu"],"pagePostAuthor":"Emilia Siedlaczek","pagePostDate":"16 lipca 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"07","pagePostDateDay":"16","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":327542}} }
300Gospodarka.pl

Przygotowanie Europy do zimy może być wyzwaniem. W niemieckich magazynach brakuje gazu

Do realizacji unijnego celu zapełnienia 80 proc. pojemności magazynów gazu brakuje jeszcze 15,27 mld m³ surowca. Obecnie zatłoczone jest ponad 61 proc. pojemności, czyli ponad dwukrotnie więcej niż w marcu tego roku (25,5 proc.). Jednak to nadal mniej niż w analogicznych okresach lat 2015-2020.

Kto ma gaz, a kto ma puste magazyny?

Według analiz European Network of Transmission System Operators for Gas (ENTSOG), jest możliwość osiągnięcia bezpiecznego poziomu przed rozpoczęciem sezonu grzewczego. Dania, Portugalia i Polska przekroczyły zakładany cel – razem zgromadziliśmy około miliard m³ gazu ponad uzgodniony poziom.

W trudnej sytuacji mogą znaleźć się państwa, które nie posiadają własnych magazynów gazu. Część z nich (Grecja, Finlandia, Litwa, Malta) będzie mogła wykorzystać własne terminale LNG do sprowadzenia gazu z innych kierunków.

Podstawą bezpieczeństwa energetycznego pozostałych państw, takich jak Estonia, Luksemburg i Słowenia, będzie efektywna współpraca z pozostałymi państwami członkowskimi i przewidujące zarządzanie konsumpcją gazu w zimie. Najwięcej zatłoczyć powinny jeszcze Niemcy, Holandia, Austria i Węgry, którym łącznie brakuje 11,5 mld m³.

Trudna sytuacja zachodniego sąsiada

Federalna Agencja ds. Sieci wzywa do ograniczenia zużycia gazu w Niemczech. Powodem jest ogłoszenie stanu alarmowego (drugi z trzech stanów kryzysowych w tzw. Rozporządzeniu SoS) związanego z ryzykiem niezatłoczenia magazynów. To wynika z ograniczenia przez Rosję dostaw przez gazociąg Nord Stream oraz gazociąg jamalski.

Polski Instytut Ekonomiczny wyliczył, że w latach 2010-2020 Niemcy zużywały średnio 25 proc. europejskiej konsumpcji gazu. Według szacunków PIE, do Niemiec należy ok. 23 proc. magazynowych pojemności w Europie.

Jeśli wprowadzą stan nadzwyczajny, czyli najwyższy stan kryzysowy, państwa członkowskie będą zobowiązane wspierać Niemcy w utrzymaniu dostaw dla odbiorców chronionych. Należą do nich gospodarstwa domowe i elektrociepłownie.

Dostaw nie może zabraknąć też jednostkom świadczącym podstawowe usługi społeczne (szpitale i instytucje bezpieczeństwa). Ich zapotrzebowanie według niemieckiego Planu Działań Zapobiegawczych w okresie zimowym może sięgać około 7,5 mld m3 miesięcznie.

Najtańszy hub może stać się najdroższym

W lipcu gaz we francuskim hubie PEG był tańszy o 15 proc. (26 euro/MWh), a gaz w hiszpańskim PVB o 9 proc. (13 euro/MWh) niż w holenderskim TTF. Hub TTF w Holandii był dotychczas europejskim benchmarkiem i rynkiem oferującym najniższe ceny.

Obecnie razem z niemieckim hubem THE mogą stać się najdroższymi w Europie. Wieloletnia dywersyfikacja dostaw stanie się elementem potencjalnej przewagi gospodarczej i politycznej, jeśli utrzymają się trudności na środkowoeuropejskim rynku gazu.

Dla Polski sprowadzanie gazu, przede wszystkim rosyjskiego, przez terytorium Niemiec stanowiło 29 proc. importu gazu w czerwcu i 31 proc. w lipcu. W ostatnich miesiącach najważniejsze znaczenie dla bezpieczeństwa dostaw ma import LNG przez terminale w Świnoujściu i w Kłajpedzie (łącznie 70 proc. importu w czerwcu i 67 proc. importu w lipcu).

Od momentu wprowadzenia stanu alarmowego w Niemczech 23 czerwca, ceny gazu na TGE wzrosły już o ponad 30 proc. Trudna sytuacja na rynku niemieckim w krótkim terminie nie powinna zagrozić ciągłości dostaw. Jednak może przełożyć się na utrzymanie wysokich cen w Polsce, skłaniając przedsiębiorców do poszukiwania możliwości zastępowania tego paliwa.

Ciepło zimą będzie drogie jak nigdy. Wyższe taryfy uderzą w miliony gospodarstw domowych