{"vars":{{"pageTitle":"Reklama cenniejsza od spotkań. Ile partie i komitety wydały na kampanie w poprzednich latach?","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["koszty","koszty-administracyjne","main","materialy-wyborcze","najnowsze","najwazniejsze","po","pis","psl","sld","spotkania-wyborcze","uslugi-obce","wybory","wybory-2023","wybory-parlamentarne"],"pagePostAuthor":"Dorota Mariańska","pagePostDate":"9 sierpnia 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"08","pagePostDateDay":"09","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":600172}} }
300Gospodarka.pl

Reklama cenniejsza od spotkań. Ile partie i komitety wydały na kampanie w poprzednich latach?

Partie polityczne i komitety wyborców mają podobne priorytety, kiedy myślą o kampanii wyborczej. Wydatki z funduszów wyborczych przeznaczają głównie na reklamę w mediach, w znacznie mniejszym stopniu na spotkania wyborcze czy czytelną i zrozumiałą stronę internetową.

Takie wnioski pojawiają się po przeanalizowaniu sprawozdań finansowych komitetów wyborczych z 2019, 2015 oraz 2011 r. Przed sztabami intensywny czas – prezydent RP wkrótce ogłosi datę tegorocznych wyborów parlamentarnych. To oznacza oficjalny start kampanii wyborczej. Partie nie będą szczędziły sił i środków.

A jak to wyglądało w poprzednich latach? Sprawdzamy, ile pieniędzy partie zebrały w ramach funduszu wyborczego, czy posiłkowały się kredytami, ile wydały. Danych na ten temat dostarczają sprawozdania finansowe komitetów wyborczych, które udostępniła Państwowa Komisja Wyborcza.

Fundusz wyborczy

Czym właściwie jest wspomniany fundusz wyborczy? Ma go każda partia. To środki z wpłat własnych, darowizn, spadków i zapisów od osób fizycznych.

Przy czym suma wpłat osób fizycznych na fundusz wyborczy danej partii politycznej w jednym roku nie może przekraczać 15-krotności minimalnego wynagrodzenia za pracę (w tym roku to 54 tys. zł). Komitety wyborcze oraz komitety wyborcze wyborców mogą przyjmować jedynie środki finansowe pochodzące od obywateli polskich, którzy w naszym kraju mieszkają na stałe.

Wybory 2019 – usługi obce

PiS miał w ramach funduszu wyborczego 31,7 mln zł, wydał z kolei 30 mln zł. Najwięcej pieniędzy, bo 28,8 mln zł, poszło na tzw. usługi obce (m.in. korzystanie ze środków masowego przekazu i nośników plakatów, materiały wyborcze, podróże, noclegi, koszty spotkań wyborczych). PiS na korzystanie ze środków masowego przekazu (ogłoszenia, spoty, audycje) przeznaczyło 12,4 mln zł. Partia Jarosława Kaczyńskiego na materiały wyborcze (plakaty, ulotki, filmy, reklama w internecie) wydała 8,9 mln zł. Natomiast koszty spotkań wyborczych (wynajęcie sali, sprzętu, nagłośnienie) pochłonęły 4,7 mln zł.

PO, która w wyborach z 2019 r., startowała z Nowoczesną, Zielonymi i Inicjatywą Polską dysponowała 30,2 mln zł. Na usługi obce przeznaczyła 29,2 mln zł. Największa część tej kwoty (16,6 mln) wydana została na środki masowego przekazu i nośniki plakatów, materiały wyborcze kosztowały 6,2 mln zł a spotkania wyborcze 1,6 mln zł.

Nowa Lewica (Sojusz Lewicy Demokratycznej) miała 8,7 mln zł w ramach funduszu wyborczego, wydała natomiast 9,6 mln zł, w tym 9,2 mln zł na usługi obce. Tu także mass media pochłonęły sporą część budżetu (4,7 mln zł). Na materiały wyborcze SLD wydała nieco ponad 3 mln zł a na spotkania wyborcze około 1 mln zł.


300Sekund od września w nowej odsłonie. Zapisz się już dziś na nasz codzienny newsletter.


PSL miał 8,4 mln w ramach funduszu wyborczego. Usługi obce pochłonęły 8,2 mln zł. 3,4 mln zł ludowcy przeznaczyli na środki masowego przekazu i nośniki plakatów, 3,7 mln zł na materiały wyborcze, blisko 400 tys. zł na spotkania wyborcze.

Konfederacja Wolność i Niepodległość miała do dyspozycji 1,7 mln zł w swoim funduszu wyborczym. Wydała całą kwotę. 1,6 mln zł partia przeznaczyła na usługi obce. KWiN jako jedyna zmieniła proporcję i zamiast wydać najwięcej na mass media, priorytetem objęła materiały wyborcze, odpowiednio 559,7 tys. zł oraz 789,2 tys. zł. Natomiast na spotkania wyborcze wydzieliła 181 tys. zł.

Widzimy zatem, że kontakt z wykorzystaniem środków masowego przekazu oraz materiały wyborcze, które jeszcze długo po elekcji zalegały na polskich ulicach, były w przypadku wszystkich partii cenniejsze niż spotkania wyborcze.

Wybory 2015 – koszty administracyjne

PiS dysponował 30,4 mln zł w ramach funduszu wyborczego. Koszty administracyjne (biuro, telefony, strona internetowa) pochłonęły 112,9 tys. zł. Jednocześnie dominowały wydatki na koszty wynajmu powierzchni biurowej, w tym koszty energii elektrycznej (102,9 tys. zł). Za utworzenie i utrzymanie strony internetowej komitetu PiS zapłaciło dokładnie 1758,62 zł.

PO miała do dyspozycji 29,5 mln zł. 477,4 tys. zł wyniosły koszty administracyjne, najwięcej z nich pochłonęły wynajem powierzchni biurowej i energia elektryczna (313,3 tys. zł). Za stronę internetową partia dała 3,8 tys. zł.

W przypadku KWW Kukiz 15 na koszty administracyjne poszło 25,5 tys. zł., z czego ani złotówki nie wydano na telefony i łącza internetowe. Z kolei 4,8 tys. zł wyasygnowano na powstanie strony internetowej. Do dyspozycji było 3,1 mln zł.

Polskie Stronnictwo Ludowe miało w swoim funduszu wyborczym 13,2 mln zł. Koszty administracyjne zabrały 11,2 tys. zł. Tylko 342 zł partia wydała na wynajem powierzchni biurowej i energię elektryczną. Za to strona internetowa kosztowała 9,7 tys. zł.

Nowoczesna Ryszarda Petru wydała 11,5 mln zł. Ryszard Petru i jego ugrupowanie na koszty administracyjne przeznaczyli 79,2 tys. zł. Utworzenie i utrzymanie strony internetowej komitetu kosztowało 2,5 tys. zł a za wynajem powierzchni biurowej oddano 72 tys. zł.

Rekordzistą w wydatkach na wynajem powierzchni biurowej okazała się w 2015 r. PO. Na przeciwległym biegunie znalazło się PSL. O wyborcach – internautach w największym stopniu pomyślało Polskie Stronnictwo Ludowe.

Wybory 2011 – nadwyżki po kampanii

Nadwyżka w przypadku komitetu wyborczego partii politycznej zasila jej fundusz wyborczy (może być wykorzystana w kolejnej kampanii wyborczej), jeżeli natomiast jest to komitet wyborczy wyborców bądź komitet wyborczy organizacji, trafia ona do organizacji pożytku publicznego. To oznacza, że osoby, które chciałyby wejść do polityki pod własnym szyldem, muszą zabiegać o finanse w większym stopniu niż duże ugrupowania – jeżeli oczywiście chcą m.in. dostać mandat także w kolejnej kadencji.

W 2011 r. PO dysponowała 30,2 mln zł. Miała nadwyżkę w wysokości 951,9 tys. zł. Prawu i Sprawiedliwości zostało 80,3 tys. zł z 30,2 mln zł zgromadzonych w ramach funduszu wyborczego. Ruch Palikota wydał 1,7 mln zł, czyli całą dostępną kwotę. Polskie Stronnictwo Ludowe miało 254,7 tys. zł a w przypadku SLD nadwyżka nie wystąpiła.

Które komitety zaciągnęły kredyty?

Przy okazji wyborów z 2019 r. z wpłat od osób fizycznych oraz kredytów swoje działania finansowały KWW Mniejszość Niemiecka (147 tys. zł wpłaty pochodzącej od osób fizycznych i 200 tys. zł pochodzących z kredytów), KWW Lidia Staroń (ok. 3700 z wpłat od osób fizycznych i 42 tys. z kredytu), KWW Krzysztofa Kwiatkowskiego (z wpłat od osób fizycznych 57 tys. zł), KWW Wadim Tyszkiewicz (48 tys. zł z wpłat od osób fizycznych), KWW Demokracja Obywatelska (56 tys. zł pochodzących od osób fizycznych).

W kampanii 2015, z wpłat od osób fizycznych korzystały KWW Kukiz 15 (3,1 mln zł), KWW Mniejszość Niemiecka (104,5 tys. zł), KWW Lidia Staroń – Zawsze po stronie ludzi (42,1 tys. zł), KWW Marka Borowskiego (44,8 tys. zł), KWW Obremski – Niezależny Senator (16, 5 tys. zł). Kredyty na potrzeby kampanijne zaciągnęły KWW Mniejszość Niemiecka (200 tys. zł) oraz KWW Obremski – Niezależny Senator (40 tys. zł).

Które komitety korzystały z wpłat od osób fizycznych w 2011 r.? KWW Mniejszość Niemiecka (68 tys. zł), KWW Cimoszewicz do Senatu (24,4 tys. zł), KWW Kazimierza Kutza (10 tys. zł), KWW Marka Borowskiego (43,5 tys. zł), KWW Rafał Dutkiewicz (387,9 tys. zł). Kto zaciągnął kredyty? KWW Mniejszość Niemiecka pożyczyła 200 tys. zł.

Wśród wymienionych nie ma żadnej z największych polskich partii politycznych. Dominują komitety wyborcze wyborców. Uwagę zwraca także Mniejszość Niemiecka, która za każdym razem korzysta z wpłat pochodzących od osób fizycznych oraz kredytów i jest niezmiennie obecna w parlamencie.

Gdzie jest limit?

Tegoroczna kampania wyborcza skończy się 24 godziny przed dniem głosowania. Ile maksymalnie partie będą mogly przeznaczyć na zdobywanie wyborców? Jak wynika z Kodeksu wyborczego, „komitety wyborcze mogą wydatkować na kampanię wyborczą wyłącznie kwoty ograniczone limitem, którego wysokość jest wyznaczona kwotą 80 groszy przypadającą na każdego wyborcę w kraju ujętego w rejestrze wyborców”. Liczbę wyborców PKW poda w ciągu 14 dni od zarządzenia wyborów.

Kwota ta będzie też podwyższona ogółem o ponad 5 proc., tak, żeby odzwierciedlała wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych. Wskaźnik ten z kolei ogłasza GUS do 20 dnia pierwszego miesiąca każdego kwartału.

To też może Cię zainteresować: