Rosyjski koncern paliwowy Łukoil wzywa do zaprzestania działań wojennych na terytorium Ukrainy – podały światowe media.
Łukoil to jedna z największych firm naftowych na świecie i druga po Gazpromie największa firma w Rosji.
– Zarząd Łukoil wyraża swoje zaniepokojenie trwającymi tragicznymi wydarzeniami na Ukrainie i najgłębsze współczucie dla wszystkich dotkniętych tą tragedią – podała spółka w oświadczeniu zamieszczonym na swojej stronie internetowej, na którą powołują się Agencja Reutera i Financial Times.
– Wzywamy do szybkiego zaprzestania konfliktu zbrojnego i w pełni popieramy jego rozwiązanie w procesie negocjacji, za pomocą środków dyplomatycznych – mówi komunikat.
Łukoil dodał, że jest „w pełni zaangażowany w umacnianie pokoju, stosunków międzynarodowych i więzi humanitarnych”.
Większościowym udziałowcem Łukoila jest jego szef Wagit Alekperow i jego zastępca Leonid Fedun.
Wcześniej apelu o pokój wystosował Oleg Deripaska, rosyjski miliarder i były główny udziałowiec producenta stali Rusal.
#BREAKING Russian oil giant Lukoil calls for halt to Ukraine war pic.twitter.com/lOPZ4YN6zW
— AFP News Agency (@AFP) March 3, 2022
W wyniku inwazji Rosji na Ukrainę, wiele rosyjskich firm zaczęło tracić na światowych giełdach. Giełda w Moskwie pozostaje zamknięta już kolejny dzień, od poniedziałku 28 lutego.
Wartość akcji Łukoilu na brytyjskiej giełdzie spadła z 92,64 dolarów za akcję (stan na 16 lutego) do zaledwie 0,72 dolarów 2 marca 2022 roku.
To wynik odwrócenia się rynku od rosyjskich firm, które są obecnie traktowane jako niepewne, ze względu na nakładane sankcje. Pomimo, że nie objęły handlu ropą czy gazem, inwestorzy obawiają się, że dalsze działania zbrojne ze strony Rosji będą skutkowały zaostrzeniem sankcji.
Konsumenci na całym świecie taże zaczynają bojkotować rosyjskie firmy. O amerykańskich klientach bojkotujących Lukoil pisał m. in. portal stacji informacyjnej CNN.
Czytaj więcej nt. wpływu wojny w Ukrainie na gospodarkę: