{"vars":{{"pageTitle":"Rozpoczyna się czwarty dzień szczytu Rady UE. Jaki kształt będzie miał unijny budżet na kolejnych 7 lat?","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["budzet-ue","europa","kryzys","kryzys-gospodarczy","next-generation-eu","polska","ue","unia-europejska","wegry"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"20 lipca 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"07","pagePostDateDay":"20","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":58723}} }
300Gospodarka.pl

Rozpoczyna się czwarty dzień szczytu Rady UE. Jaki kształt będzie miał unijny budżet na kolejnych 7 lat?

W Brukseli od piątku trwa szczyt przywódców państw unijnych, na którym uczestnicy dyskutują na temat kształtu budżetu UE na kolejnych siedem lat. Po trzech dniach spotkanie wchodzi w decydującą fazę.

Problemem jest fundusz, który Unia Europejska chce stworzyć, aby pomóc państwom szybko wyjść z kryzysu wywołanego COVID-19.

Osią sporu są dwie rzeczy:
1. To, jak wysoki będzie fundusz i ile z tego to będą granty, a ile pożyczki.
2. Jakie będą kryteria dystrybucji środków i jak mocno przestrzeganie praworządności będzie brane przy tym pod uwagę.

Kilka tzw. “oszczędnych” krajów (w tym Holandia i Austria) chce, aby oryginalna kwota 750 mld euro funduszu była mniejsza, a jak największą jej część stanowiły pożyczki.

Holandia chciałaby także silnego mechanizmu kontrolnego, który pozwalałby zatrzymać wypłaty, jeśli jakiś kraj, np. Włochy, wydawałby pieniądze niezgodnie z przeznaczeniem.

Wielu komentatorów, a także np. premier Słowenii, wskazują, że kraje takie jak Holandia – które najgłośniej protestują przeciw większym grantom dla biedniejszych i bardziej poszkodowanych przez COVID-19 państw – korzystają najbardziej na wspólnym rynku.

Inni dodają, że wiele krajów traci bardzo dużo pieniędzy przez to, że firmy optymalizują podatki właśnie w Holandii, która często jest uznawana za największy raj podatkowy w Europie.

Dziś rano pojawiły się jednak informacje, że państwa są coraz bliżej porozumienia się co do wysokości i sposobu dystrybucji środków.

Jeśli dogadają się w tym zakresie, to przejdą do kwestii, która najbardziej irytuje obecne rządy Polski i Węgier, czyli powiązania wypłat funduszy UE z praworządnością.

“Nie wiem, dlaczego Rutte [premier Holandii – przyp. red] tak bardzo nienawidzi mnie i Węgier”powiedział wczoraj Victor Orban, premier Węgier.

Jeśli UE udałoby się powiązanie wypłat funduszy z praworządnością, to właśnie Węgry oraz Polska – od lat największy beneficjent unijnej kasy – ucierpiałyby najbardziej.

Wszystko dlatego, że nie ma dziś ani jednej organizacji monitorującej rządy prawa na świecie, która nie twierdziłaby, że rządy prawa w Polsce i na Węgrzech zostały w ostatnich kilku latach osłabione.


Czytaj także: NBC News: Miasta i gminy w Polsce mogą stracić fundusze unijnych przez dyskryminację osób LGBT