Stan polskiej gospodarki negatywnie ocenia zdecydowana większość respondentów (80 proc.), ponad połowa zamierza ograniczyć konsumpcję produktów i usług, wynika z badania ARC Rynek i Opinia.
Obecnie największą bolączką Polaków są rosnące ceny. Zdecydowana większość (84 proc.) liczy się z tym, że ten wzrost się nie zatrzyma w ciągu najbliższych 3 miesięcy. Optymistów w tym zakresie jest niewielu – 6 proc. badanych liczy na obniżenie cen, a co dziesiąty wierzy, że to już koniec wzrostu cen – wynika z badania ARC Rynek i Opinia.
– Polacy mają świadomość, że ceny będą rosły, dlatego obawiają się o stabilność swoich zarobków. Nie jest to jednak lęk związany z możliwością utraty pracy, a bardziej z faktem, że za zarobione pieniądze coraz mniej można kupić, gdyż wzrosty wynagrodzeń na większości stanowisk nie nadążają za inflacją. Jednocześnie brak obaw o samo zatrudnienie może wpływać na dość wysoki poziom optymizmu w społeczeństwie. Gdyby do tych wszystkich czynników doszedł strach o utratę pracy, wówczas można byłoby się spodziewać, że nastawienie do przyszłości byłoby bardziej pesymistyczne – powiedział Adam Czarnecki z ARC Rynek i Opinia.
Co piąty badany przyznaje, że teraz żyje mu się lepiej niż rok temu o tej porze. Co trzeci nie widzi żadnych zmian, a niemal połowa przyznaje, że ich obecna jakość życia jest niższa niż o tej samej porze rok temu. W związku z tym ponad połowa respondentów zamierza ograniczyć konsumpcję, zarówno produktów jak i usług, zwiększenie zakupów planuje wyłącznie 9 proc. badanych.
Polacy obawiają się też o stabilność swoich zarobków (68 proc.), jednak osoby obawiające się utraty pracy są w mniejszości (23 proc.).
Mimo wielu obaw i niesprzyjających warunków aż 43 proc. badanych optymistycznie patrzy w przyszłość. Co trzeci jest pesymistą, a co czwarty nie potrafi stwierdzić, jaki będzie kolejny rok, zakończono.
Badanie zostało zrealizowane od 12 do 19 października 2022 przez ARC Rynek i Opinia metodą CAWI – ankiety online zrealizowane na epanel.pl (N=1 019). Próba reprezentatywna pod względem płci, wieku, wielkości miejscowości zamieszkania, wykształcenia oraz regionu GUS próba populacji Polaków w wieku 18-65 lat.
Czy Polsce grozi wzrost bezrobocia? ministra rodziny: „nadal możemy się cieszyć”