{"vars":{{"pageTitle":"Polskie firmy rodzinne stają przed wyzwaniem pokoleniowej zmiany","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["firmy-rodzinne","fundacja-rodzinna","main","majatek","najnowsze","polskie-firmy","sukcesja","wartosci-w-biznesie"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"23 maja 2025","pagePostDateYear":"2025","pagePostDateMonth":"05","pagePostDateDay":"23","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":739765}} }
300Gospodarka.pl

Sukcesja zaczyna się od wychowania. Polskie firmy rodzinne stają przed wyzwaniem pokoleniowej zmiany

W Polsce zbliża się czas wielkiej zmiany pokoleniowej w biznesie. Pokolenie założycieli firm z lat 90. wchodzi w wiek emerytalny i coraz częściej zastanawia się nad przekazaniem majątku oraz odpowiedzialności kolejnym generacjom.

Jak jednak podkreślają eksperci, sukcesja to nie tylko formalny transfer własności – to przede wszystkim proces budowania relacji i przekazywania wartości.

Plany sukcesji istnieją, ale często bez sukcesorów

Z raportu PwC Polska wynika, że ponad 60 proc. polskich firm rodzinnych posiada plan sukcesji. Jednak co siódma firma opracowała go bez udziału młodszego pokolenia, a w 5 proc. przypadków następcy założycieli nie są nawet świadomi istnienia takiego planu. Tymczasem skuteczna sukcesja wymaga dialogu i współpracy między pokoleniami.

– Jeśli chcemy, by nasze dzieci kontynuowały nasze dzieło, musimy zadbać o to, by rozumiały nasze wartości. Tylko wtedy będą miały motywację, by budować dalej – zauważa Anna Maria Panasiuk, Wealth Advisor.

Brakuje tradycji wielopokoleniowego biznesu

W odróżnieniu od krajów Europy Zachodniej czy USA, w Polsce nie istnieje silna tradycja przekazywania firm z pokolenia na pokolenie. Powojenne zawirowania i brak poszanowania dla własności prywatnej przerwały ciągłość biznesową. Dlatego tak istotne jest dziś budowanie nowych praktyk.

Zbyt często rozmowy o sukcesji są odkładane na później. Tymczasem, jak mówi Panasiuk, najlepiej zacząć je już po czterdziestce, w momencie gdy dzieci dopiero wchodzą w dorosłość. To pozwala wspólnie budować wizję i zaufanie.

Nowe narzędzia, większa świadomość

Wraz ze wzrostem majątków rośnie też świadomość potrzeby ich uporządkowania. Coraz więcej mówi się o roli fundacji rodzinnej, która w Polsce funkcjonuje od 2023 roku. Do marca 2025 zarejestrowano już ponad 2,2 tys. takich podmiotów.

Jednak – jak zaznacza ekspertka – narzędzia prawne to nie wszystko. Sukcesja zaczyna się od relacji. Tam, gdzie są zaufanie i wspólna wizja, nie trzeba skomplikowanych struktur. Czasem wystarczy prosta forma, jak holding rodzinny, by skutecznie zarządzać majątkiem.

Family office w Polsce? Na razie bez regulacji

Coraz więcej rodzin zakłada własne „family office” – czyli podmioty zajmujące się zarządzaniem majątkiem rodzinnym. Choć w Polsce brakuje jeszcze odpowiednich regulacji, potrzeba formalizacji tego typu struktur jest coraz bardziej odczuwalna.

W ocenie Panasiuk im częściej będą one nazywane i dostrzegane, tym większa szansa na dostosowanie przepisów do realiów rynku.

Zmienia się podejście młodszego pokolenia

Nowe pokolenie sukcesorów ma inne podejście do zarządzania firmą i majątkiem. Często lepiej rozumie globalne trendy, jest otwarte na współpracę i bardziej świadome znaczenia odpowiedzialności. Co ważne, coraz częściej młodzi uczestniczą w rozmowach o przyszłości firmy od samego początku.

– To ogromna zmiana. Dziś spotykam się z rodzinami, które przychodzą razem, by wspólnie planować kolejne etapy. Wiedzą, że majątek trzeba nie tylko przekazać, ale też ochronić. I że do tego potrzeba wiedzy, czasu i gotowości do rozmowy – mówi Anna Maria Panasiuk.

Sukcesja przestaje być tematem tabu i coraz częściej staje się świadomą decyzją. To dobry kierunek – zarówno dla firm, jak i dla rodzin, które je tworzą.


Polecamy również: