UE najprawdopodobniej nie zatwierdzi wniosku Polski o dziesiątki miliardów euro w ramach finansowania walki z pandemią przed końcem roku, powiedział wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, którego cytuje Financial Times.
Jak pisze brytyjski dziennik finansowy, problemem są wciąż rozbieżności w kwestii niezależności sądownictwa, aby Polska mogła otrzymać wczesną zaliczkę z przysługującemu naszemu krajowi około 36 mld euro z Funduszu Odbudowy po Covid-19.
Valdis Dombrovskis, wiceprzewodniczący KE, dodał że przed końcem roku wniosku o zaliczkę z Funduszu Odbudowy po Covid-19 nie dostaną także Węgry.
Oba kraje złożyły swoje wymagane plany wydatków (tzw. Krajowe Plany Odbudowy, KOP) w maju, ale zatwierdzenie planów przez UE zostało poważnie opóźnione ze względu na głębokie różnice dotyczące praworządności.
Przypomnijmy: Komisja Europejska (KE), Parlament Europejski i większość państw członkowskich UE (a także różne inne nieunijne instytucje i organizacje) uważają, że polski rząd tak zmienił prawo, że teraz narusza ono zasady niezależności sędziów i praworządności.
Jak pisze FT, dyplomaci unijni dostrzegli w ostatnich tygodniach postęp w dialogu między Komisją a Warszawą, ale Dombrovskis, przemawiając po wtorkowym spotkaniu ministrów finansów, umniejszył znaczenie tych doniesień i szans na rychłe porozumienie.
„Prace trwają … . Jest mało prawdopodobne, że uda nam się je sfinalizować jeszcze w tym roku” – powiedział wiceprzewodniczący KE cytowany przez Financial Times.
Opóźnienia wykraczające poza koniec roku oznaczają, że oba kraje nie byłyby w stanie zabezpieczyć płatności z góry, wartych 13 procent ich całkowitych ofert. Te pieniądze zamiast tego zostałyby złożone w ogólnych planach płatności, gdy porozumienie zostanie w końcu osiągnięte.
Także we wtorek niemiecki Handelsblatt donosił, że Ursula von der Leyen, przewodnicząca KE, obiecała polskiemu rządowi wypłacę środków.