{"vars":{{"pageTitle":"UE może zastosować zasadę “pieniądze za praworządność” jeszcze w tym roku. Polska może stracić miliardy","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news","przeglad-prasy","zagranica-o-polsce"],"pageAttributes":["polska","praworzadnosc","srodki-ue","srodki-unijne","szczyt-rady-europejskiej","ue","unia-europejska","viera-jourova","wegry"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"19 marca 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"03","pagePostDateDay":"19","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":106004}} }
300Gospodarka.pl

UE może zastosować zasadę “pieniądze za praworządność” jeszcze w tym roku. Polska może stracić miliardy

Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Věra Jourová pracuje na przyspieszeniem wprowadzenia rozwiązania, które pozwoli wstrzymać transfery środków z funduszu odbudowy po pandemii do państw, które nie przestrzegają tzw. zasady praworządności – Węgier i Polski, pisze Bloomberg.

„Będę forsowała rozwiązanie, które ewentualną karą obłoży pieniądze, które dopiero mają zostać przekazane, a nie te już rozdysponowane. To wielka zmiana, bo pozwoli nam na podjęcie działań jeszcze w tym roku” – powiedziała Věra Jourová w wywiadzie z Bloombergiem.

Ten komunikat to duża zmiana w podejściu UE. Do tej pory oficjalną częścią kompromisu zawartego na szczycie unijnym w grudniu 2020 roku między większością państw UE a często oskarżanymi o łamanie praworządności Węgrami i Polską było porozumienie, że wprowadzenie mechanizmu „pieniądze za praworządność” zostanie opóźnione co najmniej do wyborów parlamentarnych na Węgrzech, które mają się odbyć w 2022 roku.

24 mld euro na szali

Zgodnie z ustaleniami szefów państw UE na grudniowym szczycie w Brukseli, Unia Europejska będzie mogła podjąć działania na podstawie nowego mechanizmu ochrony praworządności w państwach członkowskich UE, który zakłada, że Wspólnota może finansowo karać państwa, w których dochodzi do pogwałcenia zasad demokracji.

Zgodnie z planami wiceszefowej KE  ewentualne zamrożenie środków dotyczyłoby w szczególności wypłat z nowego funduszu odbudowy po pandemii. Wówczas Węgry miałyby do stracenia w sumie 7,2 mld euro środków, które mają być im z tego tytułu przyznane, zaś Polska – 23,9 mld euro.

Věra Jourová planuje stosowanie nowego mechanizmu w szerokim spektrum okoliczności – czyli inaczej, niż w grudniu twierdzili szefowie rządów Polski i Węgier. Kluczowa ma być w tym przypadku sytuacja systemu sądownictwa i funkcjonowania prokuratury w danym kraju.

Wiceprzewodnicząca KE zapowiedziała w wywiadzie z Bloombergiem, że Unia będzie zwracała uwagę na to, czy środki unijne będą w danym kraju wystarczająco dobrze chronione. Jourová powiedziała, że dotyczy to „dobrze działającego sądownictwa, dobrze działającego systemu zamówień publicznych i dobrze funkcjonującej prokuratury.

Takie podejście może zapalić czerwone światło w przypadku Polski i Węgier – dodaje Bloomberg.

Czym jest nowy mechanizm?

Tzw. mechanizm praworządności, który ma towarzyszyć wypłatom środków unijnych, został zaakceptowany przez szefów rządów krajów UE na szczycie unijnym w grudniu 2020.

Kompromis wypracowany wtedy między Polską i Węgrami a resztą państw UE zakładał, że do uzgodnionego mechanizmu zostaną dołączone wytyczne, w jaki sposób nowe zasady będą działać.

Ustalono wtedy, że mechanizm ma wejść w życie 1 stycznia i odnosić się tylko do wydatków z nowego budżetu.

Możliwość nakładania ewentualnych kar ma być możliwa dopiero po tym, jak Trybunał Sprawiedliwości UE wypowie się co do legalności tych ustaleń. To miało zająć według niektórych komentatorów nawet lata, ale teraz Jourová wskazuje, że TSUE może wydać swoją opinię już latem tego roku.

Po zakończeniu szczytu w grudniu premier Mateusz Morawiecki wystąpił na wspólnej konferencji z Victorem Orbanem, premierem Węgier.

Obaj mówili, że nie zostało wypracowane bezpośrednie połączenie między praworządnością a środkami budżetowymi i że taki mechanizm ma dopiero zostać wypracowany i będzie wymagać jednomyślnej zgody szefów rządów krajów UE. Jednak większość mediów i komentatorów mówiła coś innego.

“Po raz pierwszy praworządność będzie decydującym kryterium przy wydatkach z budżetu UE. Wprowadzenie takiej warunkowości to była ambitna decyzja” – komentował Charles Michel, przewodniczący Rady Europejskiej (czyli nowy Tusk).

Powiązanie praworządności z pieniędzmi

„Zapisy o powiązaniu wypłat z praworządnością zostały złagodzone wobec wersji proponowanej przez Komisję Europejską, ale wygląda na to, że takie powiązanie zostało zatwierdzone i nie będzie wymagało jednomyślności w Radzie Europejskiej” – napisali ekonomiści Santandera.

Jak pisał Deutsche Welle, na szczycie ustalono, że wypłaty z budżetu będą mogły zostać wstrzymane krajowi, który nie przestrzega zasad rządów prawa, jeśli tak zdecyduje 5 z 27 krajów Unii obejmujących 65 proc. ludności UE (czyli większość kwalifikowana).

Decyzje grudniowego szczytu tłumaczył w tym artykule nasz dziennikarz, który relacjonował wydarzenie z Brukseli. Dzięki przyjęciu unijnego budżetu i funduszu odbudowy Polska i Węgry mają otrzymać przez kolejne siedem lat równowartość 25 proc. swoich PKB z 2018 roku.

Polacy zarabiają średnio więcej od Czechów, Węgrów i Portugalczyków, ale mamy znacznie wyższe nierówności