Hojna pomoc państwa nie uchroni Polski przed sporym spadkiem PKB, a także wzrostem bezrobocia, które przez dłuższy czas pozostanie na wysokim poziomie.
Bank UniCredit opublikował kwartalny raport na temat sytuacji gospodarczo-finansowej krajów Europy Środkowo-Wschodniej (CEE).
Wynika z niego, że podczas gdy większość państw regionu będzie musiała się zmierzyć z podobnymi problemami w wyniku pandemii Covid-19, nie każde z nich tak samo odczuje ich działanie.
W krajach CEE ogółem PKB w 2020 roku ma spaść o 9,4 proc., a w 2021 wzrosnąć o 8,5 proc.
Polska musi się według banku przygotować na 8-proc. spadek PKB w 2020 roku, a także na 20-proc. spadek w drugim kwartale względem trzech pierwszych miesięcy roku. W 2021 r. gospodarka ma już przyspieszyć o 7,5 proc.
Bezrobocie według UniCredit w tym roku wzrośnie do 8,5 proc., a w 2021 spadnie tylko nieznacznie do 8,1 proc.
Analitycy zauważają, że sytuacja epidemiczna w krajach CEE nie jest tak zła, jak w niektórych innych częściach Europy, ponieważ środki zapobiegawcze zostały wprowadzone dość wcześnie.
Warto jednak zauważyć, że Polska wcale nie jest tu wymieniana jako kraj wyróżniający się pod względem tempa wprowadzenia lockdownu.
Środki wprowadzone w Europie Środkowej wydają się być skuteczne – czytamy w raporcie. Liczba ofiar śmiertelnych rośnie wolniej niż na Zachodzie. “Jednak krzywa epidemiologiczna nie wypłaszcza się znacząco w żadnym z państw CEE. Po wzięciu pod uwagę liczby testów, zakażeń i zgonów można stwierdzić, że szczyt liczby zgonów może nastąpić za 2-4 tygodnie, między końcem kwietnia a połową maja”, piszą analitycy.
Co dobrego z pandemii?
UniCredit wymienił też potencjalne pozytywne skutki pandemii Covid-19 dla krajów CEE. To według analityków:
- Wzmocnienie społeczeństwa obywatelskiego
- Możliwa zmiana priorytetów wyborców
- Zmniejszenie biurokracji dzięki zwiększeniu dostępu do usług online
- Skrócenie łańcuchów dostaw w Europie i zwiększenie inwestycji w CEE
Analitycy podzielili się też obawami o dwie duże negatywne konsekwencje pandemii.
Pierwsza to dalsze cofanie się demokracji w krajach, w których stan epidemii został wykorzystany do nadużywania władzy. Na Węgrzech premier Viktor Orban zwiększył swoje kompetencje i uzyskał możliwość rządzenia poprzez dekrety, co wykorzystuje również w sprawach nie dotyczących pandemii.
UniCredit zwraca też uwagę na fakt, że w Polsce nie przełożono wyborów prezydenckich, które odbędą się w bezprecedensowy sposób systemem korespondencyjnym, a do tego w sytuacji, kiedy kandydaci nie mogą prowadzić normalnej kampanii, a urzędujący Andrzej Duda pojawia się w mediach dużo częściej z uwagi na zaangażowanie w działania związane z kryzysem.
Druga negatywna dla CEE konsekwencja epidemii według UniCredit to gorszy wynik negocjacji budżetowych w UE na lata 2021-2027.
Przesunięcie negocjacji na później sprawi, że będą w nich uwzględnione koszty walki z koronawirusem, a to jeden z czynników, które faworyzują kraje Europy Południowej kosztem krajów Europy Środkowej.
>>> Czytaj też: Emilewicz: Do piątku przedstawimy propozycje kolejnej odsłony tarczy antykryzysowej