{"vars":{{"pageTitle":"Uniwersytety w Polsce wśród najbardziej "kobiecych" w Europie. Zawdzięczamy to… komunizmowi","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news","newsletter-300gospodarki"],"pageAttributes":["kobiety","nauka","nierownosci","rownosc-plci","stem","uniwersytety"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"22 lipca 2019","pagePostDateYear":"2019","pagePostDateMonth":"07","pagePostDateDay":"22","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":14779}} }
300Gospodarka.pl

Uniwersytety w Polsce wśród najbardziej „kobiecych” w Europie. Zawdzięczamy to… komunizmowi

Zwykliśmy narzekać na naszą spuściznę po latach bycia satelitą Związku Radzieckiego, jednak, jak mawia się na wyspach brytyjskich, every cloud has a silver lining*. 

Podczas gdy Zachód boryka się z problemem niewielkiego udziału kobiet w życiu naukowym, w krajach nowej Unii statystyki są wymarzone – pisze The Economist.

Na całym świecie 28 proc. naukowców to kobiety, w Europie to 40 proc. Statystykę zaniżają słynące z niewielkiej liczby kobiet w życiu publicznym Niemcy, a także Finlandia, gdzie zaledwie jedna trzecia naukowców i inżynierów to kobiety.

Jednocześnie na Litwie 57 proc. naukowców i inżynierów to kobiety, w Bułgarii i na Łotwie odsetek wynosi 52 proc.

Uniwersytety w Polsce i w Serbii wypadają wzorcowo, jeśli chodzi o proporcje prac naukowych pisanych przez mężczyzn i kobiety – równość mierzona niemal od linijki.

Potwierdza to najnowsza edycja niedawno opublikowanego rankingu Centrum Badań Naukowych i Technologicznych na Uniwersytecie w Leiden.

Polskie uczelnie uzyskały w nim świetne wyniki pod względem parytetu płciowego autorów publikacji naukowych.

Uniwersytet Medyczny w Lublinie znalazł się w rankingu na pierwszym miejscu: 56 proc. autorów publikacji naukowych stanowiły tam kobiety. W pierwszej dziesiątce rankingu aż 7 uniwersytetów pochodziło z Polski.

Na południu bloku wschodniego też jest się czym pochwalić: 49 proc. naukowców i badaczy stanowią kobiety.

Powodów zapewne jest wiele, jednak eksperci wskazują, że ważnym czynnikiem była sowiecka chęć do utrzymania równości płci w każdym aspekcie życia i zmuszanie mężczyzn i kobiet do kariery naukowej. Brak wyboru się skończył, ale kultura została.

I akurat taka kultura przynosi wymierne korzyści. Według Europejskiego Instytutu Równości wyrównanie proporcji mężczyzn i kobiet zajmujących się tzw. STEM (skrótowiec od science, technology, engineering and mathematics – nauka, technologia, inżynieria i matematyka) doprowadziłoby do zwiększenia PKB per capita w Europie o 3 proc. do 2050 r. oraz powstania 1,2 mln nowych miejsc pracy.

Z mniej pozytywnych faktów warto zauważyć, że od kiedy pierwsza kobieta dostała Nagrodę Nobla (a była to Maria Skłodowska-Curie, Polka) w naukach tzw. ścisłych prawie 600 osób zostało nią uhonorowanych, z czego zaledwie 19 było kobietami.

*dosł. każda chmura ma srebrną wyściółkę, tłumaczone jako nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.

Ta informacja pojawiła się dziś rano w skrzynkach odbiorczych subskrybentów naszego codziennego newslettera 300SEKUND. Jeśli chcesz się na niego zapisać, kliknij tutaj.

>>> Czytaj też: Ursula von der Leyen pierwszą w historii kobietą na stanowisku szefa Komisji Europejskiej