Wakacje kredytowe to dla polskich banków ogromne koszty. Tylko w tym roku może być to równowartość nawet 0,5 proc. polskiego PKB.
Tak wynika z jednego ze scenariuszy z najnowszej projekcji Narodowego Banku Polskiego (NBP). Projekcja to przygotowywana trzy razy w roku prognoza, na podstawie m. in. której Rada Polityki Pieniężnej decyduje o wysokości stóp procentowych.
Jak podaje NBP, przy skrajnym założeniu, że w ramach wakacji kredytowych wszyscy uprawnieni kredytobiorcy skorzystaliby z zawieszenia spłaty kredytu, to koszt tego rozwiązania dla sektora bankowego sięgałby 0,5 proc. PKB w 2022 roku. Przy takim samym założeniu w 2023 roku byłoby to 0,3 proc. PKB.
Wakacje kredytowe
Z punktu widzenia projekcji jest istotna ustawa o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom – podaje NBP. To właśnie ta ustawa opisuje mechanizm działania tzw. wakacji kredytowych. Wakacje to mechanizm, który pozwala kredytobiorcom na zawieszenie spłaty łącznie ośmiu rat kredytów hipotecznych w 2022 i 2023 roku. Warunkiem jest to, by kredyt był zaciągnięty na własne cele mieszkaniowe. Z wakacji nie mogą więc skorzystać np. te osoby, które mają kredyt na nieruchomość inwestycyjną.
Nowe przepisy przełożą się na przejściowy wzrost dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych, stanowiąc jednocześnie wyraźne obciążenie dla sektora bankowego. Ustawa nie stanowi natomiast obciążenia dla finansów publicznych – podaje polski bank centralny.
W ocenie skutków regulacji rząd szacuje całkowitą wartość wsparcia na ok. 4 mld zł. Ale już z analiz NBP wynika, że łączny koszt wakacji kredytowych może sięgać raczej ok. 20 mld zł. Związek Banków Polskich szacuje z kolei, że łączny koszt dla sektora wyniesie w latach 2022-2023 od 21,3 do 27,9 mld zł. Tak będzie przy założeniu, że z tego rozwiązania skorzysta 80 proc. uprawnionych.
Ustawa zawierająca przepisy o wakacjach kredytowych została już przyjęta przez parlament. Obecnie czeka na podpis prezydenta.
Inflacja jeszcze będzie rosła? Ekonomiści NBP nie mają wątpliwości