Członkowie Komisji ds. Środowiska Parlamentu Europejskiego, wyraźną większością głosów poparli rozporządzenie dotyczące odbudowy zasobów przyrodniczych, tzw. Nature Restoration Law. To dobry znak, oceniają ekolodzy.
Pierwotnie rozporządzenie miało na celu odbudowę co najmniej 20 proc. obszarów przyrodniczych Unii Europejskiej na lądzie, w rzekach i morzach do 2030 roku. Stan 81 proc. chronionych siedlisk przyrodniczych w UE jest fatalny. W Polsce natomiast tylko 20 proc. siedlisk utrzymuje się w dobrym stanie, o czym więcej pisaliśmy tutaj.
Podczas lipcowego głosowania plenarnego, Parlament Europejski znacząco zmniejszył ambicje projektu, co spowodowało, że był on słabszy w porównaniu z propozycją Komisji Europejskiej i Rady UE. Jednakże, w trakcie kolejnych negocjacji trójstronnych, osiągnięto kompromis, który został ostatecznie zatwierdzony 9 listopada.
Czytaj także: Aż 98% Europejczyków oddycha szkodliwym powietrzem. Śmiertelność jest wciąż za wysoka
Wsparcie dla tego działania wyraziło ponad 6000 naukowców, ponad 100 firm, ponad 200 organizacji pozarządowych, liczni aktywiści klimatyczni oraz ponad milion podpisów i wiadomości od obywateli.
– Poparcie Komisji Środowiska Parlamentu UE dla prawa w sprawie odbudowy zasobów przyrodniczych było zdecydowane. Mamy nadzieję, że to sygnał na coraz większe zrozumienie w instytucjach Unii Europejskiej, że odbudowa zasobów przyrody jest jednym z rozwiązań dla kryzysu klimatycznego i różnorodności biologicznej. Mamy również nadzieję, że polscy decydenci, a więc europarlamentarzystki i europarlamentarzyści oraz polski rząd, poprą rozporządzenie w kolejnych krokach tworzenia prawa – komentuje Dariusz Gatkowski, doradca zarządu ds. różnorodności biologicznej fundacji WWF Polska
– Jak wejdzie ono w życie, to my, Polacy, przygotowywać będziemy krajowy plan odbudowy. Liczymy na to, że będzie to plan włączający i jednoczący wszystkie zainteresowane strony we wspólnym celu jakim jest odbudowa zasobów przyrodniczych oraz długofalowy, zrównoważony, rozwój społeczny i gospodarczy – podkreśla Gatkowski.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Zgoda Rady UE to czysta formalność
Ostatnim krokiem ze strony Parlamentu Europejskiego będzie ostateczne głosowanie nad ustanowieniem nowego prawa na posiedzeniu plenarnym, planowanym na początek 2024 roku. Aby zakończyć proces legislacyjny, konieczna będzie także ostatnia formalna zgoda Rady UE – krok ten, mając na uwadze wcześniejsze zielone światło od państw członkowskich UE dla tekstu, powinien być formalnością.