Ile zarabia kasjer w Lidlu, a ile w Biedronce? Sieci handlowe toczą między sobą nie tylko cenową wojnę. Chwalą się także najlepszymi warunkami zatrudnienia. Sprawdzamy, na jakie maksymalne wynagrodzenie „na start” mogą liczyć kasjerzy i jak wygląda kwestia podwyżek.
Biedronka i Lidl prowadzą wojnę cenową i zaciekle rywalizują o klientów. Każde z nich przypisuje sobie miano najtańszego dyskontu w Polsce. Wszystko zaczęło się od porównywania się do comiesięcznego koszyka podstawowych produktów, tworzonego przez „Fakt”, który jest tańszy – w Biedronce czy w Lidlu.
– Takie działania powodują migracje klientów z jednego dyskontu do drugiego, na czym krótkoterminowo tracą same sklepy, raz po raz obniżając często już przecenione produkty. Wtedy często nasuwa się pytanie, gdzie jest granica obniżania cen i jakiej finalnie jakości są te produkty. A w tym wszystkim nie należy zapominać o wciąż obniżonym poziomie podatku VAT na żywność – komentuje Polski Instytut Ekonomiczny.
Jednocześnie obydwa dyskonty chwalą się najlepszymi warunkami zatrudnienia. Czy w tym kontekście sieci są rzeczywiście konkurencyjne? Sprawdźmy to na przykładzie zarobków kasjerów.
Ile zarabiają kasjerzy?
W Lidlu od stycznia tego roku kasjerzy zarabiają od 4550 zł brutto do 5550 zł brutto miesięcznie na początku zatrudnienia. W Biedronce wynagrodzenie na stanowisku sprzedawca-kasjer od stycznia 2024 r. wynosi od 4700 zł do 5050 zł brutto miesięcznie w pierwszym roku pracy. Dane otrzymaliśmy bezpośrednio z obu sieci.
W obydwu przypadkach jest to więcej niż minimalna pensja, która wraz z początkiem roku wzrosła do 4242 zł. I nawet kiedy kwota płacy minimalnej od 1 lipca podskoczy do 4300 zł, zarobki kasjerów na start, zarówno w Biedronce, jak i w Lidlu będą od niej wyższe.
Co z podwyżkami?
Idziemy dalej. W obydwu sieciach kasjerzy mogą liczyć na podwyżki.
– Już po roku pracy gwarantujemy wzrost płacy: od 4800 zł brutto do 5750 zł brutto, a po dwóch latach stażu pracy od 5000 zł brutto do 6000 zł brutto. Poziom wynagrodzenia jest każdorazowo definiowany w umowie o pracę – tłumaczy Aleksandra Robaszkiewicz z Lidl Polska.
– Sieć Lidl Polska zatrudnia obecnie blisko 27 tys. osób. Naszym pracownikom oferujemy bardzo atrakcyjne warunki pracy oraz wysokie zarobki – jedne z najwyższych w handlu. Nieustannie podejmujemy działania, aby być liderem wśród pracodawców oraz systematycznie zwiększamy zatrudnienie – dodaje.
Polecamy także: Oto najdroższe na świecie miasta do życia. Najbardziej rosną w nich ceny żywności
A jak jest w Biedronce? Tu po roku pracy kasjer może liczyć na wzrost wynagrodzenia o 150 zł. Kolejne lata to następne podwyżki.
– Nasi pracownicy otrzymują podwyżki stażowe po roku oraz 3 latach pracy, zatem pracownik ze stażem powyżej 3 lat na tym stanowisku zarobi od 4850 zł do 5300 zł brutto. Pracownicy mogą ponadto liczyć też na premie uznaniowe powiązane z realizacją celów sprzedażowych, powiększające ich realne wynagrodzenia – mówi Tomasz Dejtrowski, dyrektor ds. wynagrodzeń i świadczeń w sieci Biedronka.
– Pierwsza umowa, jaką zawieramy z naszymi pracownikami, jest umową o pracę na czas określony. Zazwyczaj jest to rok – dopowiada.
Jeżeli chodzi o wysokość premii w Biedronce, kasjerzy mogą liczyć na łącznie do 650 zł.
– W 2024 r. premie mogą otrzymać pracownicy tych placówek, które osiągnęły od 99 proc. założonego celu sprzedażowego placówki. W skład tej kwoty wliczana jest również premia za poziom obsługi, niezależna od wyniku finansowego danej placówki – tzn. część za obsługę wypłacana jest bez względu na fakt, czy sklep spełnił kryteria sprzedażowe, czy nie. Premie przyznawane są w okresach miesięcznych – tłumaczy przedstawiciel sieci.
Jednocześnie Tomasz Dejtrowski zwraca uwagę na nagrody finansowe: – Oprócz wynagrodzenia zasadniczego oraz premii uznaniowych, pracownicy sieci w 2023 r. otrzymali też nagrodę finansową za osiągnięte wyniki. W kwietniu 2023 r. prawie 60 000 pracowników sieci Biedronka otrzymało Nagrodę Specjalną E.A. Soares dos Santos za 2022 rok w wysokości 3750 zł brutto. Tym samym była to najwyższa w historii Biedronki wartość nagrody, która nagradzała pracowników za ogromną pracę i wysiłek w osiągnięcie wyników finansowych w kolejnym, trudnym ekonomicznie roku.
Benefity pozapłacowe
Oczywiście z punktu widzenia pracowników wynagrodzenie jest najważniejsze. Jednak doceniają oni także dodatkowe korzyści. I tu Lidl proponuje takie benefity pozapłacowe jak: prywatna opieka medyczna, ubezpieczenie grupowe i turystyczne, karty MultiSport oraz Medicover Sport, szkolenia, wyprawki „dla maluszka” oraz pierwszoklasisty, a także bezpłatny program wsparcia psychologa, prawnika i doradcy finansowego.
– Wprowadziliśmy także dodatkowy benefit, czyli roczne ubezpieczenia NNW dla dzieci i wnuków pracowników, obejmujące nieszczęśliwe wypadki do 25. roku życia. Dzięki temu zabezpieczeniu, w razie nieszczęśliwego wypadku, koszty leczenia, rehabilitacji oraz inne wydatki medyczne nie stanowią już takiego obciążenia finansowego dla rodzin pracowników – chwali się Aleksandra Robaszkiewicz.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!
Biedronka z kolei podkreśla, że ma dla pracowników ponad 20 programów socjalnych i benefitów, opartych na 3 filarach: Zdrowie, Rodzina i Edukacja.
– Przykładowo w ubiegłym roku na wsparcie swoich pracowników z okazji świąt Bożego Narodzenia, obejmujące m.in. vouchery rabatowe, e-kody na zakupy oraz bogate paczki świąteczne dla pracowników i ich dzieci, przeznaczyliśmy rekordową kwotę ponad 160 mln zł – wylicza Tomasz Dejtrowski.
Trudno wskazać jednoznacznego zwycięzcę starcia na konkurencyjne warunki zatrudnienia kasjerów. Walka jest wyrównana. Jak się wydaje, decydujący w tej rywalizacji byłby głos samych pracowników. Bo poza kwestiami płacowymi, ważna jest też atmosfera, w jakiej się pracuje.