Ponad połowa Ukraińców może żyć w tym roku poniżej granicy ubóstwa, wynika z danych zbieranych przez Bank Światowy. Tymczasem najbogatsi ukraińscy oligarchowie zwiększają swoje majątki.
Korespondencja własna z Ukrainy.
Eksperci Banku Światowego oceniają, że do końca roku odsetek Ukraińców żyjących poniżej poziomu określanego jako „granica biedy” może sięgnąć 55 proc. Zdaniem naukowców z Instytutu Demografii i Badań Społecznych ukraińskiej akademii nauk już w zeszłym roku poziom ten przekroczył 60 proc.
– My nigdy nie byliśmy zbyt bogatym narodem, ale ludzie jednak mieli jakieś oszczędności, ktoś w dolarach, ktoś w hrywnach. A teraz to co zebrano jest przejadane – opisuje sytuację zwykłych „zjadaczy chleba” socjolog Ella Libanowa.
– Wojna rujnuje rynek pracy Ukrainy. Działania bojowe trwają tam, gdzie było zatrudnionych 10 milionów pracowników. Co najmniej 5 milionów ludzi straciło pracę. Znacząco wzrósł poziom bezrobocia – relacjonowała w listopadzie zeszłego roku podczas Polsko-Ukraińskiego Forum Gospodarczego ukraińska wiceminister gospodarki Tetiana Bereżna.
Pęczniejące portfele
Jak się jednak okazuje jest nad Dnieprem grupa, której wojna wcale nie zaszkodziła – to ukraińscy oligarchowie. Wielu z nich ma się dziś jak pączki w maśle. Ich majątki w przeciwieństwie do majątków większości Ukraińców nie tylko nie maleją ale rosną w szybkim tempie.
W najnowszym rankingu najbogatszych ludzi świata miesięcznika Forbes znalazło się aż pięciu oligarchów z Ukrainy.
Polecamy: Ukraina przejęła firmy rosyjskiego oligarchy. Ale niewiele na tym skorzysta
Najwyżej, bo na 445 pozycji z majątkiem szacowanym na 5,7 mld dolarów znalazł się wywodzący się z Doniecka działający w sektorach metalurgicznym, energetyki, górnictwa i rolnictwa właściciel koncernów SKM i DTEK Rinat Achmetow.
W ciągu roku wojny Achmetow wzbogacił się aż o 1,5 mld dolarów i na liście najbogatszych przesunął się w górę aż o 242 oczka. Co ciekawe, w zwiększeniu majątku Achmetowowi nie zaszkodziła nawet utrata głównego aktywu w jego metalurgicznym portfolio – zakładów Azowstal i Kombinatu im.Ilicza w Mariupolu.
Majątkiem w wysokości 2,1 mld dolarów i 1434 miejscem na liście pochwalić się może zięć byłego prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy Wiktor Pinczuk. Jego główne aktywa to koncern metalurgiczny Interpipe i holding medialny StarLightMedia, w skład którego wchodzą m.in. ogólnokrajowe stacje telewizyjne STB i Nowy Kanał.
Wadim Nowinski, do którego należy Smart-Holding w skład którego wchodzą firmy branży metalurgicznej, stoczniowej, naftowej, gazowej, rolnej oraz sektora bankowego powiększył w ciągu roku swój stan posiadania o 100 mln dolarów do poziomu 1,4 mld dolarów.
Majątek Konstantina Żewago, właściciela notowanego na londyńskiej giełdzie koncernu Ferrexpo zajmującego się wydobyciem i wzbogacaniem rudy żelaza Forbes oszacował na 1,3 mld dolarów, czyli tyle samo co przed wojną.
Giennadij Bogoljubow, współwłaściciel Grupy Privat, w skład której wchodzą przedsiębiorstwa branży metalurgicznej, media i linie lotnicze MAU, utrzymał swój stan posiadania i ma majątek rzędu 1,1 mld dolarów.
Podobnie mają się sprawy u jego wieloletniego partnera biznesowego i wspólnika Grupy Privat Ihora Kołomojskiego, który po tym jak w zeszłym roku pozbawiono go ukraińskiego obywatelstwa ze stanem posiadania 1 mld dolarów reprezentuje teraz Izrael.
Polecamy: Kołomojski i inni nietykalni. Tak Ukraina próbuje posprzątać korupcyjny bałagan
Ukraińscy oligarchowie-miliarderzy łącznie powiększyli przy tym swój stan posiadania nie tylko mimo toczącej się w ich kraju wyniszczającej gospodarkę wojny, ale także wbrew odnotowanej przez Forbesa światowej tendencji. Jak zauważyli autorzy rankingu, spadek wartości akcji i wzrost stóp procentowych sprawiły, że zeszły rok dla najbogatszych ludzi planety był średnio udany. Ich łączny stan posiadania ocenia się teraz na 12,2 bln dolarów, to o 500 mld dolarów mniej niż przed rokiem. Szóstka ukraińskich oligarchów-miliarderów, włączając w to grono Kołomojskiego, rok temu miała łącznie 10,8 mld dolarów, a dziś ma już 12,6 mld dolarów.
Jeden z dziesięciu
Jak wiele wolnych pieniędzy mają ukraińscy oligarchowie pokazuje najnowszy przykład najbogatszego z nich Rinata Achmetowa.
Czytaj: Pomoc humanitarna pod specjalnym nadzorem. Ukraina walczy nie tylko z Rosją
W lutym tego roku w niemieckiej stoczni Lürssen Werft zwodowano jacht projektu Luminance zamówiony przez Achmetowa jeszcze w 2018 r. Jednostka ma 145 m długości, jest dłuższa o 4,5 m od zbudowanego w tej samej stoczni należącego do Putina jachtu Szecherezada i kosztowała ok. 500 mln dolarów a koszt eksploatacji morskiego giganta szacuje się na 50 mln dolarów rocznie. Jacht ukraińskiego oligarchy wchodzi do grona dziesięciu największych i najdroższych jachtów świata.
O budowie szczegółowo informował w maju zeszłego roku New York Times. Powołując się na pracownika stoczni amerykański dziennik pisał wówczas, że nie zważając na toczącą się wojnę osoby związane z Achmetowem przyjeżdżały do Bremy nadzorować toczące się prace. NYT zastanawiał się czy Achmetow sprzeda jacht i przywoływał opinie eksperta branży stoczniowej, który oceniał, że najlepszy moment na sprzedaż jednostki to „dzień przed wodowaniem”. Achmetow jachtu jednak nie sprzedał.
Jak się okazuje ukraińscy oligarchowie – rozrzutni kiedy chodzi o przyjemności – potrafią być jednak oszczędni kiedy mowa o ich biznesach.
W grudniu zeszłego roku, kiedy w niemieckiej stoczni kończono budowę luksusowego jachtu dla Achmetowa, należący do oligarchy koncern energetyczny DTEK, skarżył się, że brakuje mu materiałów na odbudowę zniszczonej przez rosyjskie ataki infrastruktury. Zamiast jednak kupić je na rynku kierownictwo koncernu wydało oficjalny komunikat.
– Wzywamy naszych międzynarodowych partnerów i zachodnie firmy o przekazanie nam niezbędnych zasobów – przełączników, transformatorów, wszystkiego co mogą nam zaproponować – apelowano przekonując, że chodzi nie tylko o prywatną firmę ale o „dobro ukraińskiego systemu energetycznego, który stanowi jedno całe”. Na osprzęt dla oligarchy złożyli się więc m.in. Polacy. Jak informował DTEK otrzymał on „wielką pomoc od Polski i tamtejszych firm, a także Hiszpanii, Niemiec i Francji.”
Nie wojna, ale afery
Ci z ukraińskich oligarchów, którzy tracą swoją dotychczasową pozycję, tracą ją nie wskutek działań wojennych, lecz z powodu afer i oskarżeń o działalność na rzecz Rosji.
Z miejscem w gronie najbogatszych pożegnał się w zeszłym roku wpływowy przez lata w ukraińskiej polityce kum Putina Wiktor Miedwiedczuk (Putin jest ojcem chrzestnym jego córki), aresztowany pod zarzutem zdrady, pozbawiony majątku i ostatecznie odesłany do Rosji w zamian za ukraińskich jeńców. Wiosną zeszłego roku decyzją sądu nałożono areszt na majątek oligarchy i jego żony w tym udziały w 25 firmach, jacht wartości 200 mln dolarów, 23 domy, 32 mieszkania, 30 działek gruntu.
Ten sam los spotkał jesienią zeszłego roku byłego właściciela zakładów lotniczych Motor-Sicz Wiaczesława Bogusłajewa, który trafił do ukraińskiego aresztu oskarżony o działalność na rzecz Rosji. Odebrano mu akcje firmy, zaaresztowano cały majątek rekwirując m.in. złote przedmioty pochodzące z nielegalnych eksploracji scytyjskich kurhanów. A bank centralny po ujawnieniu, że oligarcha ma rosyjskie obywatelstwo pozbawił go ponadto kontroli nad należącym do niego Motor-Bankiem.
W marcu tego roku zajęto majątek Konstantina Żewago. Ścigany międzynarodowym listem gończym w związku z zarzutami o malwersacje bankowe oligarcha został zatrzymany w styczniu we Francji i oczekuje na ekstradycje do Ukrainy.
Do tego grona dołączył niedawno i Wadim Nowinski. W połowie kwietnia na wniosek Służby Bezpieczeństwa Ukrainy zaaresztowano udziały oligarchy w firmach wchodzących w skład Smart-Holdingu. Jak informowano, Nowinski objęty w grudniu zeszłego roku ukraińskimi sankcjami za swoją działalność na rzecz podporządkowanej Moskwie cerkwi, by ich uniknąć próbował przerejestrować należące do niego firmy na podstawione osoby. Wartość aresztowanych udziałów oszacowano na 3,5 mld hrywien, czyli prawie 100 mln dolarów.
Czytaj także:
- Afera z eksportem zboża na Ukrainie. Zdefraudowano setki milionów hrywien
- Ugoda zbożowa nie pomogła głodnej Afryce. Za to Rosja czerpie z niej pełnymi garściami
- Spichlerz Europy coraz bardziej pusty. Ukraina spodziewa się mniejszych zbiorów
- Gdzie znika ukraiński gaz? Kraj, który powinien mieć nadwyżkę, prosi Zachód o pomoc
- Ukraińscy oligarchowie stracili miliardy dolarów. Ich majątek skurczył się o połowę
- Oddolny wspólny rynek. Wojna wzmacnia gospodarcze więzi między Polską, a Ukrainą
- Wojna trwa, ale odbudowę Ukrainy należy zaplanować już. Polski biznes trzeba w tym wspomóc
- Ukraina wznowiła prywatyzację. Firmy trafiają do oligarchów za półdarmo
- Zniszczenia transportowe Ukrainy idą w miliardy. „Tyle wydaliśmy na drogi w 7 lat”
- Wojna demoluje ukraińską gospodarkę. Ale większość firm nadal działa