Bank Pekao obniżył prognozę wzrostu PKB na ten rok do 3,1 proc. z 4 proc. prognozowanych wcześniej. Powód to negatywny wpływ wojny na Ukrainie.
– Wybuch konfliktu rosyjsko-ukraińskiego nie wpływa na długookresowe fundamenty wzrostu gospodarczego w Polsce, ale będzie mieć wpływ na przebieg cyklu (spadek eksportu do krajów EŚW w pierwszym kroku, potem również eksportu do dotkniętej szokiem energetycznym UE). Nieco łagodzi to wzrost wydatków w związku z pomocą Ukrainie i ukraińskim uchodźcom. Prognozę wzrostu na ten rok obniżamy do 3,1 proc. – czytamy w raporcie Banku Pekao „Makrokompas: Wojna na Ukrainie pogłębi tendencje stagflacyjne”.
Zdaniem ekonomistów wzrost cen wynikający z ograniczenia podaży będzie dotyczył zarówno surowców energetycznych i rolnych, jak i dóbr oraz komponentów produkowanych w Rosji i Ukrainie „wpiętych w europejskie łańcuchy dostaw”.
– Oznacza to, że amplituda wahań PKB w tym roku będzie jeszcze większa niż się spodziewaliśmy wcześniej. Zdecydowaliśmy się zatem na obniżenie prognozy PKB na ten rok z 4 proc. do 3,1 proc. W średnim okresie prawdopodobne jest zwiększenie wydatków inwestycyjnych i zbrojeniowych. Rośnie również prawdopodobieństwo odblokowania KPO – czytamy w raporcie.
Ekonomiści uważają, że średniorocznie inflacja wzrośnie o ok. 1,5 pkt proc. do 8,4 proc. ze szczytem w maju-czerwcu na poziomie 9,5 proc. Występujące osłabianie się złotego podwyższy ceny towarów importowanych.
– Gdyby nie działanie tarczy, inflacja w lutym byłaby bliska 10 proc. rok do roku. W lutowej inflacji nie zobaczymy jeszcze skutków gospodarczych inwazji Rosji na Ukrainie – wskazano w materiale.
RPP jeszcze podwyższy stopy
Zdaniem ekonomistów banku Rada Polityki Pieniężnej podniesie stopy procentowe o 50 punktów bazowych w marcu.
– RPP podwyższy stopy procentowe o 50 pb i pokaże projekcję inflacji ze znacznie wyższą ścieżką CPI. Powtórzy również preferencję dla mocnego złotego. Ryzyka dla wzrostu gospodarczego sprawiają jednak, że w dalszych krokach Rady może pojawić się ostrożność i chęć przejścia do podwyżek o mniejszej skali – napisali ekonomiści banku w komunikacie.
Jak oceniają eksperci banku, trudno oczekiwać, że złoty się umocni po ostatnim osłabieniu bez odblokowania Krajowego Planu Odbudowy (KPO) i deeskalacji na Ukrainie.
– Konflikt rosyjsko-ukraiński spowodował liczne powroty ukraińskich pracowników, zmniejszając (na ciężki do oszacowania okres) krajową podaż pracy. Mimo to, polski rynek pracy dalej pozostaje „rozgrzany”. Średnioroczny wzrost płac w 2022 r. będzie dwucyfrowy, a stopa bezrobocia spadnie na koniec roku do rekordowo niskiego poziomu 4,9 proc. – podsumowano w raporcie.