Wyrok Trybunału Konstytucyjnego jest jednoznaczny – zawieszenie prezesa Narodowego Banku Polskiego byłoby niekonstytucyjne, ocenia wiceprezes NBP i pierwsza zastępczyni prezesa Marta Kightley.
– Mamy orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który jednoznacznie wskazał, że zawieszenie [prezesa NBP] byłoby niekonstytucyjne, że przepis jest niekonstytucyjny – powiedziała Kightley w rozmowie z wPolsce.pl.
– On się wywodzi z okresu, kiedy nie było niezależnego banku centralnego – bo z lat osiemdziesiątych. Od tego czasu zmienił się system w Polsce, mamy ustawę z 1997 roku o Narodowym Banku Polskim, mamy nową konstytucję i w obecnej architekturze prawnej – po prostu taki przepis nie ma miejsca. Na to jednoznacznie wskazał Trybunał Konstytucyjny – dodała.
– Ja uważam, że bank pozbawiony prezesa jest znacznie słabszym bankiem. To jest bardzo ważne, by bank centralny w kraju rozwiniętym był niezależny i mógł niezależnie podejmować decyzje. Ataki na bank centralny, które od dłuższego czasu się dzieją służą osłabieniu banku centralnego i powodują, że bankowi centralnemu trudniej jest realizować swoje cele – dodała Kightley.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter! Obserwuj nas też w Wiadomościach Google.
Agencja Bloomberg napisała w weekend, że „premier Donald Tusk dał zielone światło” próbom postawienia prezesa NBP przed specjalnym trybunałem, który „mógłby go zawiesić i ostatecznie zmusić do odejścia z pracy”, powołując się na osoby „zaznajomione z myśleniem premiera”.
W styczniu br. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy umożliwiające postawienie prezesa Narodowego Banku Polskiego NBP przed Trybunałem Stanu są niezgodne z konstytucją.
W grudniu ub.r. członek zarządu NBP Rafał Sura informował, że Ustawa o Trybunale Stanu, która przewiduje możliwość zawieszenia prezesa NBP w pełnieniu obowiązków, stoi w sprzeczności ze statutem Europejskiego Banku Centralnego (EBC) i należy skierować skargę do Trybunału Konstytucyjnego, żeby ten wadliwy przepis wyeliminować z polskiego obrotu prawnego.
– Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej uchwalono w 1997 r. Mamy poza tym ustawę o Narodowym Banku Polskim z 29 sierpnia 1997 r. Ustawa wskazuje cztery przesłanki przerwania konstytucyjnie zagwarantowanej kadencji prezesa i to jest katalog zamknięty. Tymczasem ustawa o Trybunale Stanu, która przewiduje możliwość zawieszenia prezesa banku w pełnieniu obowiązków, jest z 26 marca 1982 r. Została uchwalona trzy miesiące po wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce – wyjaśnił.
Czytaj także:
- NBP będzie nadal kupował złoto. Kruszec ma stanowić jedną piątą polskich rezerw
- Próba usunięcia prezesa NBP to ryzykowny krok. Rząd mógłby mieć problem [WYWIAD]
- NBP mógłby sfinansować budowę CPK? Jest nowy pomysł w Radzie Polityki Pieniężnej
- Przedsiębiorstwa oczekują poprawy koniunktury w 2024 roku. NBP przedstawia nowy raport