{"vars":{{"pageTitle":"Złoty się umacnia. Pomaga zmiana retoryki prezesa NBP i nadzieje na pieniądze z UE","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["adam-glapinski","inflacja","main","narodowy-bank-polski","nbp","pln","rynek-walutowy","stopy-procentowe","waluty","zloty"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"2 grudnia 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"12","pagePostDateDay":"02","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":226231}} }
300Gospodarka.pl

Złoty się umacnia. Pomaga zmiana retoryki prezesa NBP i nadzieje na pieniądze z UE

Inflacja nie jest przejściowa, tylko uciążliwa, ale NBP z rządem zrobią wszystko, żeby trwała możliwie krotko. Ta wypowiedź prezesa banku centralnego Adama Glapińskiego jest jedną z przyczyn umocnienia krajowej waluty.

W czwartek około 11.00 euro wyceniano na 4,60 zł, dolara na 4,06 zł, zaś frank szwajcarski kosztował 4,41 zł. Złoty jest najmocniejszy od pierwszej połowy listopada.

Związek ze środową wypowiedzią prezesa Glapińskiego wydaje się oczywisty. Oświadczył on, że zmienia retorykę w sprawie inflacji, którą do tej pory uważał za zjawisko przejściowe. Wcześniej w kilku wypowiedziach szef banku centralnego podkreślał, że zależy mu na mocnym złotym.

Ale może być jeszcze inny, polityczny powód. Zwracają na to uwagę m.in. ekonomiści mBanku.

„Pojawiają się (FT) pierwsze nieśmiałe próby przekonania inwestorów, że bliżej jest zawarcia kompromisu z Polską w sprawie wypłaty środków unijnych (a jak z Polską to prawdopodobnie też z Węgrami). Od pewnego czasu argumentowaliśmy, że przeciąganie sporu w nieskończoność nie ma sensu dla żadnej ze stron” – napisali w poniedziałkowym raporcie.

Chodzi o środowy artykuł w Financial Times, o którym pisaliśmy tutaj.

„Kanał kursowy udrożniony” – zatytułował swój czwartkowy raport bank PKO BP. To nawiązanie do sytuacji z ostatnich trzech tygodni, kiedy to mimo podwyżek stóp procentowych wprowadzanych przez Radę Polityki Pieniężnej złoty tracił na wartości.

Po radykalnej zmianie retoryki rynek wierzy, że RPP będzie kontynuowała podwyżki stóp. Wypowiedzi prezesa NBP sugerują bowiem, że determinacja banku centralnego, by zbijać inflację jest duża i że dostrzega on ryzyka z nią związane.

Najbliższe posiedzenie Rady jest zaplanowane na 8 grudnia.