{"vars":{{"pageTitle":"300SEKUND: Autorytet brytyjskiej premier "w strzępach", kto uziemia najnowsze Boeingi, dane o eksporcie Polski","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["newsletter-300gospodarki"],"pageAttributes":["300sekund","boeing","brexit","handel-zagraniczny","lotnictwo"],"pagePostAuthor":"300SEKUND","pagePostDate":"13 marca 2019","pagePostDateYear":"2019","pagePostDateMonth":"03","pagePostDateDay":"13","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":4233}} }
300Gospodarka.pl

300SEKUND: Autorytet brytyjskiej premier „w strzępach”, kto uziemia najnowsze Boeingi, dane o eksporcie Polski

CYTAT DNIA

‘Theresa May straciła kontrolę nad brexitem po tym, jak jej odświeżona propozycja umowy z UE została odrzucona przytłaczającą większością 149 głosów w brytyjskim parlamencie. Porażka pozostawiła jej autorytet w strzępach

– sugestywne pierwsze zdanie artykułu informującego o przebiegu wczorajszego głosowania ws. brexitu na pierwszej stronie środowego wydania Financial Times.

Brytyjska Izba Gmin po raz kolejny odrzuciła propozycję porozumienia z Unią Europejską w sprawie brexitu. Czasu na kolejne rozmowy już niemalże nie ma, bo 30 marca 2019 roku Wielka Brytania ma opuścić UE.

Nocne poniedziałkowe negocjacje premier Theresy May z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jean-Claude Junckerem nie przekonały brytyjskich parlamentarzystów, którzy większością 391 do 242 głosów odrzucili nowy projekt porozumienia.

Przeciwnicy zarzucali premier brak istotnych zmian względem poprzedniej propozycji, a także niewystarczające zabezpieczenie brytyjskich interesów.

Co oznacza wynik wtorkowego głosowania? Odrzucenie dealu radykalnie skraca czas na rozmowy i minimalizuje szanse na wypracowanie nowego porozumienia.

Co dalej z brexitem? W środę ma się odbyć głosowanie nad wyjściem Wielkiej Brytanii bez porozumień. Jeśli pomysł ten zostanie odrzucony, to teoretycznie wciąż w zasięgu jest osiągnięcie kompromisu.

Znacznie bardziej realne jest jednak przesunięcie terminu wyjścia z UE, dzięki czemu pozostałby czas na dalsze negocjacje. Możliwe jest bowiem wydłużenie tego czasu nawet o dziewięć miesięcy.

Sprawę komplikuje także perspektywa majowych wyborów do Parlamentu Europejskiego.

Skoro Wielka Brytania w tym czasie pozostawałaby członkiem Unii Europejskiej, powinna móc wziąć w nich udział, na co wstępnie nie zgodził się już Juncker.

Więcej o wtorkowym głosowaniu i pomysłach na brexit przeczytasz w explainerze 300Gospodarki.


Firma Boeing powiedziała, że ma pełne zaufanie do bezpieczeństwa swojego samolotu Boeing 737 MAX, mimo dwóch katastrof tych maszyn w ciągu ostatnich pięciu miesięcy (W Indonezji w październiku oraz niedawno w Etiopii).

W tym samym czasie kolejne państwa podejmują decyzje o ich uziemieniu lub zamknięciu dla nich swojej przestrzeni powietrznej. Są wśród nich Chiny i Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego Unii Europejskiej, która podjęła we wtorek decyzję o zawieszeniu lotów tego typu samolotu na terenie całej Europy.

Wczoraj także rzecznik PLL LOT poinformował, że polski przewoźnik uziemia swoje MAXy. Linia obecnie posiada pięć sztuktych samolotów i czeka na kolejnych siedem.

W związku decyzją kolejnych agencji lotniczych LOT wstrzymuje do odwołania wykonywanie rejsów Boeingami 737 MAX 8. Połączenia w miarę dostępności floty będą realizowane innymi typami samolotów. Będziemy informować o ewentualnych zmianach w rozkładzie,‚ napisał rzecznik na Twitterze.

Linia Enter Air, która ma dwie takie maszyny, również wstrzymała loty MAXami, a polski Urząd Lotnictwa Cywilnego zakazał lotów nad Polską wszystkich samolotów z serii MAX.

‚Rozumiemy, że agencje regulacyjne i klienci podjęli decyzje, które, jak uważają, są najwłaściwsze dla ich rodzimych rynków’ – napisał we wtorkowym oświadczeniu Boeing.

Natomiast urząd lotniczy Stanów Zjednoczonych oraz amerykańskie linie nie wyrażają zastrzeżeń do MAXów i w Stanach te samoloty będą latać zgodnie z planem.

Boeing 737 MAX 8 to najmłodsze dziecko w rodzinie Boeinga i najnowszy samolot we flocie LOT-u. (ReutersLOT i inne źródła)

Według danych GUS w styczniu eksport z Polski wzrósł o 2,4 proc. w ujęciu rocznym, a import o 0,1 proc. Analitycy Santander oczekiwali na ten okres wzrostów o odpowiednio 5-6 proc. i 8 proc.

‚Obroty w handlu zagranicznym towarami okazały się więc dużo niższe niż zakładaliśmy, za to ich saldo – wyższe.

Zakładaliśmy, że po słabym grudniu, w którym aktywność gospodarcza była obniżona przez urlopy okołoświąteczne, w styczniu dojdzie do wyraźniejszego przyspieszenia w eksporcie i imporcie,’ napisali w komentarzu. (Analizy Santander)

 

Jeśli chcesz dostawać newsletter 300SEKUND codziennie rano na swoją skrzynkę mailową, zapisz się tutajhttp://bit.ly/Newsletter300SEKUND.