LICZBA DNIA:
– tyle w zeszłym roku wyniósł spadek importu szampana do Wielkiej Brytanii w porównaniu do 2017 r.
Dla producentów najbardziej wyrafinowanych bąbelków świata to dotkliwa strata. Francja i Wielka Brytania odpowiadają wspólnie za 60 proc. światowej sprzedaży tego trunku.
Na tych dwóch rynkach sprzedaż spadła o 4 proc., jednak wyższa niż w 2017 r. marża sprawiła, ze przychód z nich spadł o 2 proc.
W ujęciu globalnym wyższa marża okazała się być zbawienna dla ksiąg producentów szampana – pomimo zmniejszonego o 1,8 proc. wolumenu sprzedaży wartość obrotu osiągnęła rekordowe 4,9 mld euro, czyli o 0,3 proc. lepiej niż w roku poprzedzającym. (Twitter, Comité Champagne)
Dzisiaj w Warszawie nie będzie problemu, żeby znaleźć taksówkę. Tylko żadna z nich donikąd nas nie zabierze.
Taksówkarze z całej Polski spotykają się dzisiaj w stolicy, aby w geście protestu zablokować miasto. Ok. 10.00 zaplanowana jest zbiórka pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów.
‚Złotówom’, jak to się w Warszawie na taksówkarzy niegdyś mówiło, nie podoba się przyjęty projekt nowelizacji ustawy o ruchu drogowym. Jedna ze zmian, która im nie w smak, głosi, że aplikacja mobilna będzie mogła stanowić alternatywę dla taksometru i kasy fiskalnej.
Ten sam dokument jednak wprowadza konieczność posiadania licencji taksówkarskiej przez kierowców Ubera czy Bolta (do niedawna Taxify), o czym pisaliśmy w środowych 300SEKUNDACH.
Taksówkarzy z pewnością usatysfakcjonowałoby program 500+ już na pierwszy taksometr. Na razie jednak ulice są nieprzejezdne.
Alternatywy? MyTaxi wczoraj w mailu do swoich klientów zasugerowało rozwiązanie: „Omiń korek, jedź hulajnogą”. I to nam się podoba!
Tym bardziej, że nie powinno padać. Na dzisiaj zapowiadane jest 19 stopni i pełne słońce.
Protest ma potrwać do godziny 17. (Polsat News, SuperBiZ)
Międzynarodowy Fundusz Walutowy w tym tygodniu obniży prognozy wzrostu gospodarczego na ten rok. W piątek niemiecki instytut badań nad gospodarką Ifo podał nowy szacunek dla Niemiec wznoszący 0,8 proc., co było korektą z 1,9 proc.
Po Niemczech przyszedł czas na resztę świata. Coraz mizerniej wyglądające wskaźniki nastrojów wśród przedsiębiorców oraz pogarszające się dane z gospodarki skłoniły Christine Lagarde, szefową MFW, do zapowiedzi korekty.
Ma zostać ona ogłoszona jeszcze w tym tygodniu – damy znać. (Financial Times, Handelsblatt)
Z tej okazji złotówka i forint tracą na wartości. W odróżnieniu od czeskiej korony i rumuńskiego leja. Złotówka względem euro straciła 0,1 proc., ponieważ mimo dobrych wyników w sektorze konsumpcji inwestorzy martwią się o produkcje.
Polskie przedsiębiorstwa mogą utracić dynamikę ze względu na spowolnienie w strefie euro. (Reuters)
To będzie intensywny tydzień dla MFW. Dzisiaj rozpoczyna się wiosenne spotkanie Banku Światowego. W związku z tym jutro w Waszyngtonie pojawi się pakistański minister finansów Asad Umar, a głównym celem jego wizyty będzie prowadzenie rozmów na temat wsparcia, o jakie jego kraj stara się w Funduszu.
Umar jest pozytywnie nastawiony do spotkania. Stwierdził, że ma nadzieje, że wynikiem tych rozmów pod koniec miesiąca zostanie zakontraktowany plan wypłaty środków.
Negocjacje w tej sprawie trwają od października zeszłego roku, kiedy Pakistan oficjalnie wystąpił z prośbą o udzielenie wsparcia.
Oto, aby jednak do tego nie doszło, aktywnie walczy lobby indyjskie. Od kilku tygodni trwają działania militarne między Indiami a Pakistanem w związku ze spornym rejonem Kaszmiru, przez co też ich relacje na arenie międzynarodowej są wyjątkowo szorstkie.
W piątek trzej kongresmeni wysłali list do sekretarza skarbu Stanów Zjednoczonych z wnioskiem o powstrzymanie bailoutu dla Pakistanu. (DAWN)
A sam Bank Światowy ma nowego szefa. Na początku tego roku Jim Yong Kim na trzy lata przed zakończeniem kadencji nagle zrezygnował z kierowania organizacją. Od 1 lutego Bankiem w zastępstwie kierowała Kristalina Georgieva, była komisarz unijna, a później dyrektor zarządzająca w organizacji.
Zgodnie ze zwyczajem administracja Stanów Zjednoczonych wskazała szefa Banku Światowego.
Tym razem wybór padł na Davida Malpassa, byłego ekonomistę banku inwestycyjnego Bear Stearns (instytucja nie przeżyła kryzysu z 2008 r.), piastującego funkcję podsekretarza Skarbu w administracji obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa.
Malpass zaangażowany był w obecnie znajdujące się w finalnej fazie negocjacje umowy handlowej jego kraju z Chinami.
Analitycy oczekują, że będzie aktywnie wspierał rozwój w Państwie Środka i jednocześnie działał na rzecz zwiększenia transparentności finansowania projektu One Road One Belt.
CYTAT DNIA
Jasnym jest, że Stany Zjednoczone czerpią korzyści z bardziej otwartych i lepiej prosperujących rynków w krajach sąsiadujących, a także z większej liczby społeczeństw wyznających podobne do naszych wartości.
– powiedział w 2017 r. David Malpass w rozmowie z Tomem Keene z Bloomberg News.
Z okazji rozpoczęcia kadencji w Banku Światowym Malpass założył konto na Twitterze, które naszym zdaniem warto zacząć śledzić. (The New York Times, Council on Foreign Relations)
A my w weekend zrobiliśmy mapkę, na której pokazaliśmy największą spółkę w każdym województwie według kapitalizacji na GPW.
Dobrze pokazuje, że o sile polskich regionów nie świadczą innowacyjne gry czy technologie (choć np. Assecco i Mabion są chlubnymi wyjątkami), ale stary, dobry przemysł.
Widać również, jak duże są nierówności między regionami: podczas gdy na Mazowszu, Śląsku czy Dolnym Śląsku liczba, różnorodność i wielkość firm jest całkiem pokaźna (Mazowsze deklasuje resztę), to na Podlasiu, Warmii i Mazurach czy w Opolskiem nie wygląda to różowo.
Województwa te mają znikomą liczbę spółek na GPW (odpowiednio 3, 2 i 3). W dodatku spółki te operują w bardzo tradycyjnych, mało innowacyjnych branżach, jak np. budownictwo, produkcja żywności czy import paliw.
Nie będą więc dla swoich regionów kołem zamachowym, które pomoże w modernizacji i da impet do dogonienia najlepszych w Polsce i Europie.