{"vars":{{"pageTitle":"Hans biznesu, czyli ciąg dalszy afery Deutsche Banku w Chinach","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["opinie","przeglad-prasy"],"pageAttributes":["chiny","deutsche-bank","finanse","niemcy"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"16 października 2019","pagePostDateYear":"2019","pagePostDateMonth":"10","pagePostDateDay":"16","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":22351}} }
300Gospodarka.pl

Hans biznesu, czyli ciąg dalszy afery Deutsche Banku w Chinach

Wczoraj opowiadaliśmy o najnowszym skandalu w Deutsche Banku, w którym pierwsze skrzypce gra niedościgniony aferzysta w sektorze bankowym – Deutsche. 

Dzisiaj opowiemy wam historię będącą częścią tej afery, którą znaleźliśmy w niemieckim dzienniku Süddeutsche Zeitung.

We wrześniu 2013 roku media doniosły, że amerykański bank JP Morgan Chase miał problemy z nadzorem bankowym, ponieważ zatrudniał dzieci wpływowych Chińczyków – tak, nie tylko Deutsche wpadło na ten genialny pomysł.

Deutsche Bank dokonał następnie przeglądu własnej polityki kadrowej w Chinach. Wkrótce potem amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) zwróciła się również do Deutsche o informacje na temat stosowanej przez nich polityki rekrutacyjnej.

Bank początkowo wynajął kancelarię Allen & Overy, aby pomóc w wyjaśnieniu. Zewnętrzni prawnicy przejrzeli dokumenty i rozmawiali z ponad 200 pracownikami z sektora Azji i Pacyfiku.

Kancelaria Allen & Overy ustaliła m.in. w jak wiele przedsięwzięć były zaangażowane dzieci chińskich polityków i menedżerów: zgodnie z tym 19 pracowników z tego typu powiązaniami rodzinnymi było związanych ze 103 projektami, z których bank, według prawników, osiągnął obroty w wysokości prawie 190 mln dol. W oparciu o te dane Allen & Overy w 2017 r. prognozował, że Deutsche będzie musiał zapłacić SEC od 84 do 252 mln dol.

W 2015 roku bank zaangażował inną kancelarię, Gibson Dunn & Crutcher. Miało to na celu ocenę „integralności” pierwszego audytu przeprowadzonego przez Allen & Overy oraz ustalenie, czy Deutsche ma jeszcze jakieś podejrzane praktyki do zameldowania SEC.

No i miał. Te praktyki Deutsche do zgłoszenia SEC obejmowały prezenty i podróże dla różnych chińskich polityków, menedżerów i urzędników, a także zaangażowanie doradców.

Gibson Dunn & Crutcher stwierdził, że ewentualna korupcja w związku z podarunkami i doradcami została już przedawniona ustawowo.

SEC i amerykański Departament Sprawiedliwości mogą jednak argumentować, że wszystkie wątpliwe transakcje przed 2014 r. były ze sobą powiązane i wtedy mogą również ścigać „przedawnione” przestępstwa i karać za naruszenia z lat wcześniejszych.

A tą historią chcieliśmy pokazać, że w zachodniej kulturze doing business również wszystko jest możliwe, a zjawisko „Janusza Biznesu” nie jest tylko polskim fenomenem. Hans Biznesu także jest prawdziwy.

Ta informacja pojawiła się dziś rano w skrzynkach odbiorczych subskrybentów naszego codziennego newslettera 300SEKUND. Jeśli chcesz się na niego zapisać, kliknij tutaj.

>>> Czytaj też: Jak Watykan buduje luksusowe apartamenty w Londynie za 200 mln dolarów