Saudyjski gigant naftowy Saudi Aramco chce przeznaczyć 450 mln dolarów na usługi doradcze podczas przeprowadzania pierwszej oferty publicznej. To czyni ją jedną z największych na świecie wypłat dla doradców z tytułu IPO – pisze Al Jazeera.
Firma chce zapłacić od 350 do 450 mln dol. ponad dwóm tuzinom doradców pracujących nad pierwszą ofertą publiczną – donoszą nieoficjalne źródła Bloomberg.
Oprócz banków inwestycyjnych, których zadaniem jest sprzedaż akcji Aramco, pula będzie dzielona z innymi profesjonalistami, w tym księgowymi i agencjami reklamowymi.
Płatność stanowiłaby opłatę w wysokości około 1 proc. od około 40 mld dol., które Aramco chce zebrać w ramach IPO – procentowo to stosunkowo niewiele, jeśli porównać z innymi rynkami.
Od lat bankierzy brali udział w „konkursie piękności”, aby zdobyć gorący kąsek w postaci kontraktu przy IPO Aramco.
Plotka głosi, że największą część tego jednego procenta ma zgarnąć amerykański bank inwestycyjny JPMorgan Chase oraz równie amerykański i równie inwestycyjny bank Morgan Stanley.
Ostateczna kwota zależeć będzie od tego, ile Aramco uda się zebrać.
Ta informacja pojawiła się dziś rano w skrzynkach odbiorczych subskrybentów naszego codziennego newslettera 300SEKUND. Jeśli chcesz się na niego zapisać, kliknij tutaj.
>>> Polecamy: Przyszłość piasków bitumicznych – kluczowy temat tegorocznych wyborów w Kanadzie