Dwie trzecie z 184 krajowych planów ochrony klimatu przyjętych w ramach Porozumienia Paryskiego nie spowodują nawet spowolnienia zmian, donosi międzynarodowy zespół badawczy.
Zgodnie z zobowiązaniami podjętymi przez państwa emisja gazów cieplarnianych będzie nadal wzrastać do 2030 r. Konieczne byłoby jak najszybsze ograniczenie zmian klimatycznych do dopuszczalnego poziomu.
Raport zatytułowany „The Truth behind the Climate Pledges” został napisany przez czterech wybitnych naukowców i jedną wybitną naukowiec z Europy i Stanów Zjednoczonych. Z pięciu krajów lub sojuszy o największych emisjach tylko Unia Europejska (3 miejsce) ma wystarczające plany – pisze Süddeutsche Zeitung.
Z drugiej strony zobowiązania podjęte przez Chińczyków (numer 1 w emisjach) i Hindusów (numer 4) przewidują wzrost ich emisji. Dotyczy to również Rosji (5 miejsce), która opracowała plan, ale nie przedłożyła go jeszcze Sekretariatowi Klimatycznemu ONZ w Bonn.
Zachowanie Stanów Zjednoczonych (2 miejsce) również nie wpłynie korzystnie na klimat. Prezydent Donald Trump, jak oficjalnie ogłosił w poniedziałek jego rząd, „wypisuje” swój kraj z traktatu paryskiego.
Globalne emisje gazów cieplarnianych w 2017 r. wyniosły nieco ponad 50 mld ton ekwiwalentu CO2. Aby określić tę wartość, wpływ innych gazów cieplarnianych jest przeliczany na wpływ dwutlenku węgla. Według raportu autorów liczba ta może wzrosnąć do około 54 mld ton do 2030 roku.
>>> Co to jest neutralność klimatyczna i dlaczego to taki problem dla Polski [EXPLAINER]
„Przy obecnych zobowiązaniach wyzwanie związane ze zmianami klimatu nie może zostać zrealizowane”, mówi Nebojsa Nakicenovic, profesor ekonomii energetycznej na Uniwersytecie Technicznym w Wiedniu. Aby ograniczyć ocieplenie do 1,5 stopnia, jak przewidziano w traktacie klimatycznym z Paryża, „emisje musiałyby zostać zmniejszone o połowę w następnym dziesięcioleciu”.
Traktat paryski z 2015 r. zasadniczo składa się jedynie ze wspólnie uzgodnionych, wiążących limitów temperatury i dobrowolnych zobowiązań dotyczących wkładu poszczególnych państw w ochronę klimatu. Nikt nie jest do niczego zmuszany, a poza ewentualną utratą wizerunku, nie ma sankcji dla narodów, których plany są niewystarczające lub które nie realizują własnych celów.
Ta informacja pojawiła się dziś rano w skrzynkach odbiorczych subskrybentów naszego codziennego newslettera 300SEKUND. Jeśli chcesz się na niego zapisać, kliknij tutaj.
>>> Polecamy: Największy prywatny producent węgla w USA zbankrutował