{"vars":{{"pageTitle":"Wielką Brytanię dotyka największy od II wojny odpływ zagranicznych pracowników. "Po co mieliby wyjeżdżać z Polski?"","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news","przeglad-prasy","zagranica-o-polsce"],"pageAttributes":["demografia","emigracja","europa","imigracja","migracja","polska","praca","rynek-pracy","spoleczenstwo","wielka-brytania"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"2 marca 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"03","pagePostDateDay":"02","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":98124}} }
300Gospodarka.pl

Wielką Brytanię dotyka największy od II wojny odpływ zagranicznych pracowników. „Po co mieliby wyjeżdżać z Polski?”

Rynek pracy w Wielkiej Brytanii przeżywa właśnie największy odpływ pracowników zagranicznych od czasów II wojny światowej. „Polska nie radzi sobie teraz gorzej od Wielkiej Brytanii, dlaczego więc ludzie mają z niej wyjeżdżać?” – pyta retorycznie w rozmowie z Bloombergiem prof. Christian Dustmann z University College w Londynie.

W ciągu ostatniego roku z samego Londynu wyjechało 700 tys. zagranicznych pracowników, co stanowi ok. 8 proc. całkowitej populacji miasta. To niesie ze sobą bardzo poważne konsekwencje dla pracodawców, właścicieli nieruchomości i utrudnia proces odbudowy po spowodowanej pandemią koronawirusa i brexitem największej od 300 lat recesji gospodarczej.

Według różnych wyliczeń całą Wielką Brytanię mogło opuścić od 900 tys. do nawet 1,3 mln pracowników pochodzących z zagranicy – podaje Bloomberg.

„Istnieje ryzyko, że pracownicy, którzy wyjechali nie powrócą. To z kolei będzie oznaczało permanentną utratę siły roboczej, wraz z jej umiejętnościami i wiedzą, a co za tym idzie, także ograniczenie wzrostu gospodarczego, wpływów podatkowych i części mocy produkcyjnych” – komentuje Jonathan Portes, profesor ekonomii na King’s College w Londynie.

Oznaczałoby to także drastyczną zmianę panującego od 20 lat trendu, zgodnie z którym napływ imigrantów generował miejsca pracy, podnosił wartość nieruchomości i zwiększał dochody uczelni wyższych. To duży problem także w świetle niekorzystnej sytuacji demograficznej w Wielkiej Brytanii, której społeczeństwo coraz szybciej się starzeje.

„Rozwój sytuacji gospodarczej w państwach, z których pochodzi bardzo wielu imigrantów zarobkowych, którzy trafili do Wielkiej Brytanii na początku XXI wieku, jest całkiem dobry” – mówi prof. Christian Dustmann z University College w Londynie.

„Skoro zatem np. w Polsce sytuacja nie jest gorsza niż w Wielkiej Brytanii i tam również istnieje wiele możliwość rozwoju, to dlaczego jej obywatele mieliby opuszczać swoją ojczyznę?” – dodał prof. Dustmann.

Polska branża IT najbardziej konkurencyjna. Wśród zalet są niskie pensje i koszty utrzymania