{"vars":{{"pageTitle":"Chiny wstrzymają eksport dwóch ważnych surowców. Odgrywają się na USA","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["analizy","tylko-w-300gospodarce"],"pageAttributes":["chiny","chipy","ira","lancuchy-dostaw","main","metale-ziem-rzadkich","najnowsze","nowe-technologie","polprzewodniki","protekcjonizm","relokacja-produkcji","usa","zielona-transformacja","zielone-inwestycje"],"pagePostAuthor":"Katarzyna Mokrzycka","pagePostDate":"5 lipca 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"07","pagePostDateDay":"05","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":593926}} }
300Gospodarka.pl

Chiny wstrzymają eksport dwóch ważnych surowców. Odgrywają się na USA

Ponad 200 mld dol. mogą stracić Chiny na relokowaniu do Ameryki produkcji nowoczesnych technologii przez firmy z USA. Żeby to spowolnić i utrzymać stan uzależnienia od siebie, ograniczają eksport dwóch metali kluczowych w rozwoju elektromobilności – galu i germanu.

– Od 1 sierpnia [z Chin] nie będzie można eksportować galu i germanu, a także powiązanych związków chemicznych bez pozwolenia. Moim zdaniem to element wojny chipowej. Waszyngton rozważa kolejne zaostrzenie ograniczeń eksportu technologii półprzewodników do Chin. Projektowane obostrzenia dotyczyłyby chipów wykorzystywanych w sztucznej inteligencji. Pekin działa wyprzedzająconapisał Michał Bogusz, ekspert OSW, na swoim portalu „Za Wielkim Murem”.

Oba metale są kluczowe dla produkcji półprzewodników i innych komponentów elektronicznych, dlatego, pisze Michał Bogusz, odcięcie od chińskiego galu zapewne spowolni na jakiś czas rozwój sektora pojazdów elektrycznych poza ChRL.

– Zagraniczne podmioty, które nie będą w stanie pozyskać galu lub powiązanych produktów z Chin, będą musiały rywalizować na rynku o niskiej podaży i rosnącym popycie – dodaje Bogusz.

Ekspert OSW zakłada, że w końcu jednak ta sytuacja może się obrócić przeciwko Chinom, bo przez swoje działania z czasem stracą dominującą pozycję na rynku.

Gra o wszystko

Możliwe jednak, że Chiny uznały, że więcej mogą wciąż zyskać niż stracić. Próbują bronić pozycji na znacznie większym froncie. Szantażem reglamentowanymi metalami Chiny mogą chcieć odwieść USA od promowania radykalnych rozwiązań, jakie w 2022 roku wprowadziła ustawa Inflation Reduction Act (IRA), która zachętami namawia amerykańskie firmy do powrotu z produkcją (zwłaszcza zielonych technologii) na rodzimy kontynent.

Ekonomiści EBC policzyli, iż te przepisy spowodują, że w scenariuszu szybkiej zielonej transformacji, do 2030 roku do USA z różnych miejsc świata zostanie przeniesiona produkcja o rocznej wartości 280 mld dolarów, na czym stracą właśnie głównie Chiny. Roczna produkcja Państwa Środka zmniejszyłaby się w tym wariancie aż o 210 mld dolarów.

– Podczas gdy reszta świata przegrywa, IRA przyniosłaby korzyści Stanom Zjednoczonym dzięki dodatkowej produkcji i mniejszej strategicznej zależności od Chin – napisali Maria Grazia Attinasi, Lukas Boeckelmann i Baptiste Meunier, ekonomiści EBC, w publikacji „Unfriendly friends: Trade and relocation effects of the US Inflation Reduction Act” w portalu CEPR.

Wyliczają oni, iż Stany Zjednoczone odniosłyby korzyści z pozytywnych efektów relokacji, tylko zwiększając produkcję sprzętu elektrycznego i optycznego aż o 6-30 proc. Skutki relokacji byłyby również pozytywne dla Meksyku i Kanady (od 3 proc. do 19 proc.).

Co oferują USA swoim firmom

Głównym celem Inflation Reduction Act (IRA) jest uczynienie ze Stanów Zjednoczonych preferowanej lokalizacji nowych inwestycji, generującej wzrost produktywności napędzany inwestycjami technologicznymi – EBC.

IRA ma na celu zwiększenie zdolności USA do przyciągania kluczowych zielonych technologii, głównie poprzez znaczne zachęty finansowe, jak ulgi podatkowe na zakup pojazdów elektrycznych (EV) czy inwestycje w sprzęt wykorzystujący energię odnawialną. Takie auta czy urządzenia też muszą powstać w północnej Ameryce – znaczna część komponentów w akumulatorze musi być wyprodukowana lub zmontowana w Ameryce Północnej, podobnie tam musi się odbywać ostateczny montaż aut.

Europa nie nadąża w wyścigu

IRA w obecnym kształcie będzie niekorzystnie wpływać nie tylko na Chiny, ale też inne kraje trzecie, w tym wspólnotę krajów UE. Jak policzyli badacze EBC, roczna produkcja UE może spaść do 2030 roku nawet o 70 mld dolarów.

Jeśli Stany Zjednoczone staną się preferowaną lokalizacją nowych inwestycji technologicznych to zwiększy się produktywność USA, przynosząc jednocześnie odwrotny skutek w pozostałych częściach świata. W ten sposób na niekorzyść Europy  zwiększy się też różnica w produktywności między USA, a UE, argumentują ekonomiści EBC w publikacji dla CEPR.

Nic więc dziwnego, że przyjęcie amerykańskiej ustawy wzbudziło wśród obawy wśród zachodnich partnerów Stanów Zjednoczonych. Przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Ursula von der Leyen skrytykowała na Forum Ekonomicznym w Davos wyścig Chin i USA w przyciąganiu gałęzi przemysłu czystych technologii. Jej zdaniem taka strategia podsyca obawy przed rosnącym protekcjonizmem. Von der Leyen ostrzegła też wówczas, że UE nie zawaha się „wszcząć dochodzenia”, jeśli uzna, że zbyt wysokie subsydia z USA zakłócają rynek.

Analitycy EBC są zdania, że partnerów handlowych USA niepokoi także perspektywa utraty dostępu do rynku USA. Z ich wyliczeń wynika, że potencjalne straty produkcyjne dla UE wahają się w zależności od wariantu tempa zielonej transformacji – od -0,5 proc. do -3 proc. W Chinach to poziom między -1 a -5 proc). Straty dotknęłyby też inne kraje zależne handlowo od rynków USMCA (USA, Meksyk, Kanada), np.: Malezja -18 proc., Wietnam -13 proc. strat w produkcji, w scenariuszu zakładającym dojście do 2030 roku do poziomu zero emisji netto.

W tym samym czasie w zakresie sektora elektrycznego i optycznego UE straciłaby od 10 proc. do 45 proc. swojego eksportu do USMCA. Chiny, odpowiednio, od 10 proc. do 50 proc. eksportu.

Bruksela nie czeka na szczęście biernie na to, co przyniesie przyszłość. W 2022 roku UE przedstawiła pomysł na uniezależnienie się od amerykańskich i azjatyckich półprzewodników (The European Chips Act), a na początku 2023 roku ustawę Net Zero Industry Act, której celem jest, aby 40 proc. wdrażanych technologii bezemisyjnych było produkowanych wewnątrz UE już w perspektywie 2030 roku.

Liczenie efektów ubocznych

Potencjalne skutki gospodarcze ustawy IRA badacze EBC oceniali za pomocą modelu Baqaee i Farhi (2023) dla próby 41 krajów (lub grup krajów) i 30 sektorów. Analiza koncentruje się na dwóch postanowieniach IRA: ulgi podatkowej na zakup pojazdów elektrycznych i premii za inwestycję w sprzęt do pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych oraz powiązanych z nimi wymagań dotyczących treści.

Aby odzwierciedlić rosnące znaczenie zielonych sektorów, korzystali z prognoz Międzynarodowej Agencji Energii na 2030 r., stosując także trzy różne zestawy założeń MAE, oceniające tempo postępowania zielonej rewolucji: „scenariusz „konserwatywny”, oparty na deklarowanych politykach od 2022 r., scenariusz „przyspieszony”, który obejmuje również zapowiadane polityki i jest bardziej optymistyczny pod względem tempa zielonej transformacji oraz scenariusz „zerowej emisji netto”, oparty na polityce wymaganej do osiągnięcia celu zerowej emisji dwutlenku węgla netto do 2050 r. i pociągający za sobą bardziej radykalne środki polityczne”.

Więcej w tekście: Unfriendly friends: Trade and relocation effects of the US Inflation Reduction Act

Polecamy również: