{"vars":{{"pageTitle":"Co jest większe: straty Ubera czy polski deficyt budżetowy?","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news","wykres-dnia"],"pageAttributes":["debiut-gieldowy","gielda","ipo","pierwsza-oferta-publiczna","technologie","uber"],"pagePostAuthor":"Daniel Rząsa","pagePostDate":"10 maja 2019","pagePostDateYear":"2019","pagePostDateMonth":"05","pagePostDateDay":"10","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":7881}} }
300Gospodarka.pl

Co jest większe: straty Ubera czy polski deficyt budżetowy?

Przez 30 lat swojego istnienia III Rzeczpospolita nigdy nie zanotowała nadwyżki budżetowej. Podobny problem ma globalna firma przewozowa Uber: nigdy jeszcze w swojej historii nie zanotowała zysku.

I o ile przypadek Polski nie jest wyjątkowy i brak nadwyżki jest czymś normalnym wśród rządów, o tyle Uber jest nazywany „królem strat”.

Oczywiście między Uberem a Polską jest sporo różnic, z których wymienimy trzy.

Po pierwsze, Uber został założony 10 lat temu przez Travisa Kalanicka i Garretta Campę w San Francisco. Polska natomiast powstała grubo ponad 1000 lat temu z inicjatywy niejakiego Lecha w Gnieźnie (przynajmniej według niektórych źródeł).

Inną ważną różnicą jest to, że porównywanie państw i firm jest może widowiskowe, ale niekoniecznie pożyteczne (jak w 2012 tłumaczyło m. in. BBC po serii tekstów porównujących wielkość firmy Apple do PKB Polski).

Jednak nasze porównanie zysków (a właściwie strat) Ubera do deficytu budżetowego Polski ma pewien sens: chcemy w tem sposób pokazać w kontekście, że skala wieloletnich strat z działalności firmy przewozowej może być porównywalna do strat z „działalności” ponad 38-milionowego kraju.

 

Od 2014 do końca 2018 roku Uber stracił ponad 12 mld dolarów na czysto (wg danych International Business Times – różnice w wyliczeniach wynikają z tego, że Uber nie jest zobowiązany do ujawniania swoich przychodów).

Nawet Amazon – który w swoich początkowych latach był znany z tego, że tracił duże pieniądze – nigdy nie był bliski aż tak wysokich strat.

Mimo to analitycy oczekują, że wycena spółki w dniu debiutu giełdowego będzie kosmiczna: nawet 100 mld dolarów.

I ta wycena sprowadza nas do ostatniej, trzeciej różnicy między Polską a Uberem: o ile nikt nie przewiduje, że polski deficyt budżetowy zamieni się w nadwyżkę (najbliżej było w zeszłym roku, ale się nie udało, natomiast w 1990 roku saldo budżetu Polski wyniosło 0 zł), to w przypadku Ubera wielu widzi solidną przyszłość (stąd wysoka – przez co dość kontrowersyjna – wycena).

Analitycy Manhattan Venture Partners (MVP) uważają, że Uber zacznie przynosić zyski w 2021 roku i z każdym kolejnym rokiem będzie lepiej. MVP prognozuje, że w 2025 r. zysk operacyjny Ubera wyniesie 5,5 mld dolarów.