{"vars":{{"pageTitle":"Wykres Dnia: Czego brakuje polskiemu lobbingowi w Brukseli? Obecności w Brukseli","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["wykres-dnia"],"pageAttributes":["biznes","bruksela","komisja-europejska","lobbing","parlament-europejski","prawo","unia-europejska"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"10 lipca 2019","pagePostDateYear":"2019","pagePostDateMonth":"07","pagePostDateDay":"10","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":13711}} }
300Gospodarka.pl

Wykres Dnia: Czego brakuje polskiemu lobbingowi w Brukseli? Obecności w Brukseli

Polski Instytut Ekonomiczny (PIE), publiczny think tank, opublikował raport na temat stanu polskiego lobbingu w Unii Europejskiej.

„Obecnie ponad 70 proc. prawodawstwa, które dotyczy życia gospodarczego, powstaje właśnie w instytucjach unijnych. Dlatego analitycy PIE przyjrzeli się rozwiązaniom, które mogłyby wspomóc polski lobbing w Unii Europejskiej” – tłumaczą powstanie raportu [PDF] jego autorzy.

Polska ma 112 podmiotów lobbujących w Komisji Europejskiej i Parlamencie Europejskim, reprezentujących przedsiębiorstwa, a także ich grupy oraz stowarzyszenia, związki branżowe, przemysłowe i zawodowe.

To porównywalny wynik do łącznego rezultatu pozostałych krajów całej Grupy Wyszehradzkiej, ale ponad 3-krotnie mniejszy niż to, co mają Włosi czy Hiszpanie, którzy wcale nie są tygrysami europejskiego lobbyingu.

W 2017 r. co czwarty podmiot w Unii Europejskiej wydawał na działalność związaną z lobbingiem mniej niż 10 tys. euro, a co dziesiąty co najmniej 500 tys. euro.

To, co jest najbardziej niepokojące, to brak biur polskich lobbystów w Belgii. „Obecnie ma je co trzeci przedstawiciel biznesu unijnego. W grupie polskich lobbystów ma je co dziesiąty podmiot” – tłumaczy Janusz Chojna, kierownik zespołu handlu zagranicznego PIE.

A jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o tym, jak działa świat polskiego lobbingu w Brukseli, kliknij tutaj, aby przeczytać nasz explainer.